Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rumunia szlakiem Drakuli to było przeżycie! Rumunia jest piękna, zaskakująca, nieoczywista i często zachwycająca do granic. Zachwycająca była Trasa Transfogaraska, Parlament, Zamek Perez, sam Bukareszt ze swoimi zabytkami. Pozostałe zwiedzane miejsca też nie rozczarowały. Czystko, spokojnie, bezpiecznie, zdecydowanie warto do Rumunii wrócić i się w niej rozsmakowywać. Rainbow. W mojej ocenie organizacja była bez zarzutu, autokar komfortowy, kierowcy okazywali się mistrzami, szczególnie na górskich wąziuteńkich trasach, spokojni, opanowani, rozsądni, ani przez moment nie poczułam się mniej bezpiecznie, a to się bardzo ceni. Pilotka, Klaudia, przygotowana, przesympatyczna, zawsze uśmiechnięta, zawsze zorientowana, zawsze gotowa pomagać i dbać o nasze zadowolenie. Działała nieszablonowo, co mnie urzekło, np. puszczone polskie słuchowisko teatralne na temat legendy zabytku, który mieliśmy zwiedzać. Wspaniała rumuńska przewodniczka, Mikaela. Posiadała przeogromną wiedzę na temat historii Rumunii, stanu obecnego, historii zwiedzanych zabytków i w przystępny i bardzo ciekawy sposób dzieliła się z nami tą wiedzą. Ale opowiadała nie tylko o samych zabytkach i historii, ale snuła opowieści o kulinariach rumuńskich, o zwyczajach, kulturze itp. I wszystko w języku polskim w jej cudownym wydaniu. Zakochałam się w niektórych używanych przez Mikaelę określeniach, np. wagonetki, zielenizna czy programacja. Czyż nie cudne? Ja i mąż byliśmy bardzo zadowoleni z wycieczki i sposobu jej organizacji. Jeśli ktoś nie oczekuje luksusów, a wspaniale spędzonego czasu zwiedzając nowe kraje, zdecydowanie polecam wycieczkę. Anna
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rumunia zachwyca i przeraża. Przeraża tym, jakich zniszczeń może w jednym, sporej wielkości kraju, dokonać jeden człowiek - psychopata i satrapa, jakim był niewątpliwie Ceausescu. Na samą myśl ogarnia mnie strach i niemoc. Wędrówkę po Rumunii, jaką odbyłam można bez przesady nazwać - "Rumunia szlakiem wampira Ceausescu". Na szczęście te czasy Rumunia ma już za sobą, a duch satrapy unosi się gdzieś daleko, miejmy nadzieję. I życzę jej, by już nigdy ktoś tak bezwzględny i okrutny nie sprawował w tym kraju władzy. A piszę o tym, bo trudno się jest zdystansować do czasów komunistycznych, które nadal mają wpływ na ten niezwykły kraj, na jego losy, losy mieszkańców, na jego zewnętrzny wygląd, zachowania, współczesny rozwój demokracji i rozwój gospodarczy, czyli na całokształt. A przez pryzmat tego co spotkało ten kraj, Rumunię można albo pokochać, albo znienawidzić, rozsmakować się w niej lub nie chcieć już do niej powrócić. Kiedy się w niej człowiek znajdzie, to nie łatwo ochłonąć po Rumunii, nie łatwo. To kraj nie tylko z pogranicza kultur, ale i z pogranicza grozy i piękna. Fascynujący, niezwykły, tajemniczy i nieodgadniony. Jest wyzwaniem dla tych, którzy szukają przygód i poznają nieznane, dla tych, którym bliski jest spokój. Fascynację Rumunią można porównać jedynie do wymagającej miłości. Ulegniesz jej albo się poddasz i odejdziesz. Innej drogi nie ma. Zwyczajnie po ludzku nie ma! Mnie się tam chce jeszcze raz a może i kilka razy powrócić. Nie będę opisywać zabytków i atrakcji, bo nie o to mi chodzi. Mnie w tej podróży, jak i w innych zafascynował klimat, lokalne koloryty, smaki, ludzie. I w Rumunii, jak mało gdzie szczególnie się je zauważa, smakuje i przez to wyzwalają w podróżniku wielką ochotę na głębsze ich poznanie. Jedna wizyta nie wystarczy. A jak było ze mną? Jak i do innych zakątków świata zawiodła mnie ciekawość. Otworzyłam drzwi i co zastałam? Jakiś chaos, a co zabrałam ze sobą? Tęsknotę i chęć powrotu właśnie do tego chaosu, chęć zobaczenia kolejnych zakamarków tego kraju, kolejnych miejsc. Tych otwartych już drzwi nie potrafię za sobą zamknąć, bo przestrzeń przed nimi mami i kusi, a ktoś obok niewidzialny szepcze - zobacz, jeszcze i jeszcze, a nie pożałujesz. Ale Rumunia jednak to przede wszystkim ludzie, co prawda naznaczeni okrutnym losem, ale za to cierpliwi, ciepli, życzliwi, trochę zdziwieni, czego ci turyści szukają w ich kraju? Co tu jest do oglądania? Odpowiedzi nie potrzebuję. Poczyniłam krok w głąb kolejnego kraju, do którego znowu pragnę powrócić, ale już innym szlakiem, nie z hrabią Drakulą, bo temu dam odpocząć,a szlaków w Rumunii wiele.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Idąc po kolei... 1. Organizacja - bardzo dobra - w każdym miejscu odpowiednia ilość czasu wolnego - nie za dużo i nie za mało. Dobrze zaplanowane postoje w trakcie drogi. Plan wycieczki ułożony w dobry sposób - nie było dnia z nadmiernym czasem w autokarze. Pilot dokładnie informował co i jak zwiedzamy - byliśmy przygotowani na wszystko. 2. Pilot - bardzo miła Pani Klaudia 3. Przewodnik - trafiliśmy na Ludmiłę i Alexa - opowiadali o zwiedzanych miejscach w bardzo interesujący sposób, bez zanudzania - opowieści nie były nadmiernie długie. Bardzo sympatyczne osoby. 4. Intensywność programu - zwiedziliśmy około 10 miast - wszystkie były zdecydowanie warte odwiedzenia. Zwiedzanie codziennie zaczynaliśmy około godziny 8 i kończyliśmy około godziny 20, co pozwalało na wieczorną regenerację. Intensywność i dzienny dystans do przejścia nie należą do najwyższych - każdy bez problemu da radę - robiliśmy około 15tysięcy kroków dziennie. 5. Odwiedzane miasta - wszystkie miasta były warte odwiedzenia - szczególnie polecamy trasę Transfogarską i tamtejsze jeziora oraz zamek Peles. Zamek Bran to najsłabszy punkt całego programu - ciasno, dużo ludzi, mało do zobaczenia, niewielka korelacja z Drakulą. 6. Uwagi do programu - nazwa jest jedynie chwytem marketingowym - jeśli ktoś liczy na historię Drakuli, to będzie rozczarowany. Jedyny akcent wampira to zamek Bran, gdzie podobno Drakula nawet nie przebywał, dlatego historia zamku nie jest związana z wampirami. 7. Hotele - hotel w Bukareszcie zdecydowanie najsłabszy, jednak czysty. Pozostałe hotele na dobrym poziomie. 8. Śniadania w hotelach - śniadanie w hotelu numer 1 dość skromne - nakładane porcje na talerzu. Śniadania w kolejnych hotelach (Bukareszt i dwie noce w Predeal) w formie szwedzkiego stołu - to w Predeal na bardzo wysokim poziomie. 9. Rumunia - miejsce zdecydowanie warte zobaczenia, o zróżnicowanej architekturze i kulturze.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W krótkich słowach można napisać;wspaniała wycieczka,profesjonalnie zorganizowana,ciekawe miejsca,przemiły pilot,znakomity przewodnik i oczywiście doświadczeni odpowiedzialni kierowcy. Tak można w jednym zdaniu,same ochy i achy.Serio,miałam obawy przed podróżą.Wiek podeszły,daleka droga,trudy zwiedzania.Kiedy tylko stanęliśmy na ziemi rumuńskiej,wszelkie obawy pierzchły.Podróż zorganizowana tak,że wszyscy dali radę i jeszcze długo będą wspominać gościnność na trasie hrabiego Drakuli