Opinie o Charmillion Club Aqua Park (ex. Sea Club Aquapark)

5.5/6

Aktywnie i sympatycznie

Hotel rozmieszczony jest na rozległym terenie w podziale na poszczególne budynki. Te najbliżej lobby i aquaparku odbierają internet na balkonach :) My byłyśmy w budynku 7b, zlokalizowanym niedaleko lobby, pokój przestronny, czysty. Łazienka spora, chcociaż dziwnie zagospodarowana, dużo miejsca pod deszczownicą, ręczniki, suszarka oraz kosmetyki na miejscu. Niedoczyszczone fugi i armatura (baterie, kurki) ale w Egipcie nie przywiązuje się do tego wagi... Sprzątanie codziennie, jak sobie nie życzysz wywieszasz tabliczkę z napisem nie przeszkadzać i Pan sprzątający nie przychodzi. No właśnie, trzeba wiedzieć, że tylko mężczyźni obsługują w hotelu, od recepcjonistów po barmanów. Wśród animatorów dziewczyny są z Ukrainy. Wszyscy się bardzo starają. W trakcie pobytu poza allinclusive można skorzystać z restauracji włoskiej i indyjskiej ( w cenie pobytu). Indyjska - szwedzki stół, włoska - a la carte. Jedzenie dobre i urozmaicone. Animacje i występy artystyczne sympatyczne. Aquapark dla dorosłych w wieloma zjeżdżalniami, mini aquapark dobry dla małych dzieci. Otoczenie wśród zadbanej zieleni. Wiele leżaków, nie trzeba niczego wcześnie rano rezerwować :) każdy znajdzie miejsce dla siebie, brak tłoku. Z hotelu odchodzi bus (bezpłatny) do Charmillion Sea View, warto tam pojechać posnurkować przy głębokiej rafie lub pochodzić w wodzie do kolan wśród kolorowych rybek, to raptem 5 minut od Charmillion Aquapark. Z wycieczek polecamy Izrael, męcząca ale ciekawa wycieczka, kąpiel w Morzu Martwym fantastyczna. Biały Kanion też super, wycieczka całodzienna, urozmaicona, ale dla lubiących wyzwania...ekstramalny przejazd przez pustynię w jeepach, a następnie trasa w otoczeniu pięknych piaskowców i białego piasku....ja przeszłam cały Kanion na bosaka, na koniec snurkowanie w pobliżu blue hole :) Bardzo sympatyczni przewodnicy władający językiem polskim. Byłyśmy również na nurkowaniu na wyspie Tiran (tutaj tylko anglojęzyczni opiekunowie). Ciekawe doświadczenie, rafy bajeczne. Jedyne co nam nie odpowiadało to nieodpowiednie traktowanie zwierząt, a może obojętność wobec nich. Po przejściu Kanionu w miejscu zamieszkania Beduinów koty tak zagłodzone, że połykały chleb, którym je nakarmiliśmy, żal na nie patrzeć, to samo dotyczy psów. Ponoć wynika to z ich biedy...nam ciężko to zrozumieć...ponadto wszędzie jest sporo śmieci, nawet w na brzegu morza w miesjcach snurkowania...aż chciałaoby się wziąć worek i posprzątać....a oni się tylko dziwią...