Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na początku powiem, że na przestrzeni ostatnich 12 lat to nasz trzeci pobyt w tym regionie - mamy więc wraz z żoną możliwość porównania. Nie wypada ono najlepiej niestety. Ogólnie jakość usług nie tylko się nie poprawiła - a wręcz jest coraz gorsza. Ciepłe morze, słońce, egzotyka - to zmarnowany potencjał Synaju. Hotel położony w dobrym miejscu, zajmuje dość spory teren - jednak widać na każdym krogu, że okres świetności ma już za sobą. Część sypiących się budynków, pokoje ze śladami zużycia i powszechnie znana egipska "czystość" (nie rozumiem dlaczego na ten brud znaczna część rodaków przymyka w opiniach oko) psują wizerunek. Także oferta różni się od tej podanej (i de facto zapłaconej) od rzeczywistości: brak przekąsek pomiędzy posiłkami, bardzo słaby wybór napoi bezalkoholowych i alkoholi (nawiasem mowiąc te lokalne tak marnej jakości, że szkoda zdrowia). Brak możliwości zjedzenia lunchu (za wyjątkiem niedzieli kiedy to serwowano jej w restaruracji głównej) w innym miejscu niż grill-bar przy plaży - owszem, ładnie położone miejsce, ale tragiczne zaplecze kuchenne, stado ptaków srających po stołach i krzesłach oraz wyjadającyh gościom z tależy nie wszystkim może się podobać. Same posiłki monotonne, przygotowane bez smaku, nieciekawe. Nie żebyśmy chodzili głodni, ale umiejętności tych kucharzy nie oceniam wysoko. Generalnie bardzo dziwi mnie dość duża ilość pozytywnych opinii o tym hotelu. Odnośnie plaży i rafy: fajnie polożone miejsce. Pamiętamy tę rafę sprzed 12 oraz 7 lat i niestety widać wyraźnie jej biodegradację. Nie widzi się już tylu gatunków oraz ilości ryb, kolorowych ukwiałów, bogactwa podwodnego życia które w tym miejscu jeszcze niedawno funkcjonowało. Przy samej plaży brakuje natomiast prysznicy i łazienek - tak duży hotel reklamujący się jako oferujący poziom 4+ nie wybudował przy miejscu które jest jego główną atrakcją zwykłej toalety i chociażby ze 2 prysznicy ze słodką wodą do opłuczenia się. Parę metrów wyżej (więc trzeba z tej plaży się tam wspiąć) istnieje przy grill barze coś czego stan w zasadzie uniemożliwia nazwanie tego miejsca toaletą. Kto potrzebuje musi wrócić do pokoju, wspiąć się na klif i potem wrócić na plażę. No i jeszcze kwestia stateczków przywożących turystów na tę rafę z portu: przypływa ich tam codziennie kilkanaście - jesli nie więcej. Cumują na przeciw plaży hotelowej i setki osób lądują z nich w wodzie. Na statkach i na samej plaży ryczą (bo cicho nie można, to nie w egipskim stylu) głośniki z muzyką. Popołudniu na stateczkach podają turystom lunch, a resztki posiłków (i może nie tylko one) na zakończenie lodują w wodzie. Część zjadają rybki, a część fala znosi do brzegu. Personel hotelowy bardzo różny. Były bardzo sympatyczne i starające się być pomocnymi osoby (np. barman przy plaży, pan od leżaków czy pan sprzątający pokój), ale byli też panowie którzy pracowali tam chyba za karę. W okresie naszego pobytu dodatkowo w naszym (ale jak się dowiedzieliśmy także w innych hotelach w których przebywali turyści z Rainbow) przebywało bardzo dużo osób z krajów muzułmańskich. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy byli to egipcjanie, czy osoby z krajów sąsiadująch. Głośni, zwracający na siebie uwagę, zostawiający po sobie w każdym miejscu bałagan, rzucający śmieci i odpadki tam gdzie akurat stali. Część osób z personelu obslugującego wyraźnie ich faworyzowała. Nie jest miło, gdy musisz zwracać uwagę kucharzowi aby dał ci inny kawalek mięsa czy ryby niż to coć co usiłuje ci położyć na tależu lub kolejny raz wkurzać się na barmana który z uporem nalewa ci piwo do malenkiego plastikowego kubeczka w sposób powodujący, że masz go tam jeden łyk i mnóstwo piany. Także: wśród gości hotelowych oraz osób które nimi nie byli, a zostali wpuszczeni na teren plazy i do hotelowych basenow (miejscowi) znajdowali się mężczyźni w grupach po 3-4 osoby w sposób nachalny przygladający się turystkom oraz robiący im zdjęcia - mówię tu nie o europejczykach, tylko o muzułmanach. Personel hotelowy nawet po zwroceniu uwagi nie reagował skutecznie. Jeżeli egipcjanie wolą rodaków, którzy im niszczą hotel, biorą do stolików kilogramy niezjedzonego potem pożywienia które trzeba wyrzucić i śmiecą gdzie popadnie - to OK, innych miejsc/krajów umożliwiających wypoczynek jest sporo.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zależy od oczekiwań, jeżeli jest 300 klientów na możliwych 1500 może 1700 to jest luz. Ale otwarta jest jedna restauracja, rano przy recepcji, obiad na klifie, kolacja jak rano. Z all iclusive uznać uznać tego nie można. Dodatkowo jest otwarty jeden bar przy mniejszym basenie serwujący drinki, kawę jak ekspres nie jest popsuty i napoje bez alkoholowe. Jedzenie jest tragiczne, o czym wiedzieliśmy. Dlatego należy wziąć z Polski swoją kiełbaskę na śniadanie, jak i wódeczkę do spożycia przed posiłkiem. Nie ma wtedy problemu z Zemstą Faraona. Hotel malowniczo położony, w miarę piękna rafa przy hotelu (porównywaliśmy ze zdjęciami i filmami z 2012 r. - rafa umiera ). Bardzo dobre centrum nurkowe !!!! Z hotelu wszędzie blisko za 2-3 dolary można dojechać taksówką. Jeszcze w restauracji podawane są potrawy przez kucharzy, nie tolerują specjalnie kobiet. Nie można ich uprzejmie przepuścić w kolejce, bo kucharz decyduje który talerz napęłnić i dwa razy skończyło się awanturą.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plusy: - bliskość rafy, Farsha, 20 min piechotą na old market Minusy: - BRAK WODY BUTELKOWANEJ - obsługa niezbyt miła - większość gości to emeryci z Włoch i Rosjanie, obsługa słabo zna angielski
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po raz pierwszy w Faraana Club (poprzednia nazwa) byliśmy 12 lat temu. Od tego czasu nie widać aby w hotelu wykonano choć najdrobniejszy remont. Pokoje i łazienki bez zmian czyli w coraz gorszym stanie. Napoje w barach oraz w restauracji głównej ( w tym kawa i herbata) podawane są w plastikowych kubkach. Do posiłków stoi jedna dłuuuga kolejka. Jakość i rozmaitość posiłków diametralnie spadła. Owoce podawane były w stanie tragicznym (przegniłe, byle jak pokrojone) i praktycznie bez żadnego wyboru. Odnosi się wrażenie, że jedzenie jest reglamentowane. Jacuzzi nad basenem nie działa i jest po prostu brudne. Jedyną zaletą (niezależną od hotelu) jest rafa. Choć był to nasz trzeci pobyt w tym hotelu (i ostatni) to go zdecydowanie na tym etapie nie polecam. Skusiły nas tylko rafy. Ale w hotelach obok też one są. W aktualnym stanie ( moim zdaniem) hotel nie zasługuje na więcej jak 3 gwiazdki. Pozdrawiam. MSGdynia
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel najlepsze lata ma już za sobą, pewnie standard pokoi jest różny, ale w tych, których mieszkaliśmy łazienka była dramatyczna - kabiny miały wypadające lub zdekompletowane drzwi, baterie prysznicowe trzymały się na słowo honoru. Obsługa bardzo różna - znajomi na piętrze mieli codziennie posprzątane i wymyślane zwierzaki z ręczników, za to na parterze ani razu nie wymieniono ręczników, tylko składano brudne - dla jasności, wszyscy zostawialiśmy codziennie takie same napiwki. Byłam 7 dni - jedzenie bardzo monotonne, brakowało warzyw i owoców (ciągle kapusta, ogórek i papierowe pomarańcze), choć zdarzały się perełki typu pieczony tuńczyk. Alkohol lokalny śmierdział naftą, w barach nie było też wina. Okazało się, że poziom w barach też jest inny - np. kawa w African Bar była świetna, za to w Coral Bar już nie do wypicia. Animacje słabe, może dlatego, że generalnie hotel był pustawy. Ale obsługa nie była nachalna - jeśli ktoś dziękował za propozycję np. masażu, nie męczyli więcej. Hotel ładny, ale zaniedbany, jeśli ktoś by go posprzątał i skończył remonty na plaży i klifie, zyskałby wiele. Moim zdaniem warto dołożyć 200-300 zł i wybrać lepszy hotel.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel z wielkim potancjałem, który lata świetności ma już za sobą. Niestety ale wiekszość danych podanych przez Rainbow na stronie dotyczacych hotelu, posiłków, czy atrakcji w hotelu nie pokrywała się z tym co zastaliśmy na miejscu.Pokój mieliśmy dostać z łożem małżeńskim- oczywiście przyjeżdżamy ( o 2 w nocy) a tu dwa osobne łóżka. Pan z room service starał sie nam wytłumaczyć że nie należy sie nam wspólne bo przyjechaliśmy na tydzień, a para która przyjechała na 2 tygodnia dostała łózko małżeńskie. Na drugi dzień poprosilismy rezydentkę że bardzo by nam zależało jenak na wspólnym łóżku ( a nie z dziurą po środku) oraz na pokoju na piętrze ( ponieważ drzwi balkonowe przez które można było wejść z zewnątrz wzbudzały w nas wątpliwość swoją trwałością) Rezydantka niby coś tam załatwiła, ale w gruncie rzeczy pan na recepcji nam powiedział że mają 100% zajętych pokoi i się NIE DA (zapewne czekał na jakiegoś dolara- ale kurka dlaczego my mamy dopłacać do czegoś co mamy zapłacone i wpisane w umowie?!) Ludzi na terenie hotelu jak na receptę... obsadzenie było może 30-40%. Godziny posiłków rożniły sie od tych które dostaliśmy w rozpisce z biura podróży. Dodatkowo przekąski ( kanapki, pizza, hot-dogi, ciastka) które miały być między głównymi posiłkami niestety przez cały tydzień naszego pobytu nie pojawiły się. Były tylko 3 posiłki dziennie. Obiad zjeść można było tylko w grill restauracji na klifie nad plażą. Miejsce naprawdę piękne! Super widok! Ale jest i minus- ogromna ilość ptaków, które gościom z talerzy kradną mięso czy bułki. Krzesła w restauracji pokryte odchodami ptaków. Przy wydawaniu posiłków stadko wróbelków, które dziobią sobie ziemniaczki, które za chwilkę będą się smarzyć i będa powadane gościom. Zaplecze restauracji wyglądało jak po przejściu jakiegoś tornada- porozwalane drewniane belki, kamienie i butle chyba po gazie. Śniada to była jakaś masakra- tak mały wybór i na dodatek codziennie to samo. Jedynym ratunkiem był pan który smazył omlety lub jajka sadzone. Zdażyły się też gofry lub naleśniki, ale szybko sie ''rozchodziły'' i czasem pan dorabiał, a czesem nie. Z obiadami było podobnie- codziennie to samo. Kurczak z grilla, ryba i makaron lekko zabarwiony sosem bez smaku. Kolacje były ciutkę lepsze, ale szału nie było. Do obiadu i kolacji podawane napoje; tylko Coca cole i Sprite ew soki z dystrybutorów. Na obiedzie i kolacji piwo podawane ' spod lady'. Kawa z maszyny tak ohydna że nie dało się jej pić. W restauracji i barach dystrybutory z wodą, które powinny być oryginalnie zakorkowane ( wiadomo- nie pijemy kranówy żeby nie nabawaić sie jakiegoś rozstroju żołądka) a tu niespodzianka- butle wielorazowe napełniane wodą niewiadomo skąd. Plaża hotelowa piękna tak jak i rafa. Jest to ogromny plus hotelu. Nistety po wyjściu z morza trzeba wspiąć się po schodach do łazienek i prysznicy żeby się opłukać z morskiej wody. Prysznice przy plaży brudne, śmierdzące i można spotkać martwego szczura. Pokój dość duży, łazienka prosi o remont, niestety ale pod prysznicem się nie schłodzimy ponieważ leci tylko woda ciepła lub gorąca ( podobno jak w całym hotelu) Pan z room servicu super, codziennie wysprzątane i robione różne cuda z ręczników. Dużym plusem była wycieczka City Tour, którą wykupiliśmy do fabryki perfum, dzielnicy Soho, oraz Old Market. Przewodnik ( Ahmed) SUPER! duzo i ciekawie nam poopowiadał ( na wycieczce byliśmy tylko we dwoje) Z tego jesteśmy bardzo zadowoleni i oby więcej takich przewodników. Razem z nami przyjechała rodzina z dwójką dzieci, niestety po 3 dniach musieli sie przenieśc do innego hotelu z pododu 1. jedzenia a 2. braku jakichkolwiek animacji. Animator był jeden na cały hotel- dla dzieci nie było żadnych zabaw ani atrakcji. Czasem wieczorami coś się działo- taniec brzucha, karaoke etc... Dyskoteka ' Zodiak' która miała funkcjonować na terenia hotelu niestety zamknięta na 3 spusty. Barmani w barach raczej nie zawracali sobie głowy urlopowiczami. Jak już pierwsze obsługiwani byli Włosi ewentualnie później inne narodowości. Rozczarowanie hotelem i obsługą, a zapowiadało się naprawde bajkowo.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo, bardzo stary i zaniedbany, chociaż teren rozległy i całkiem dobrze zagospodarowany. Piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
naciągane 3
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie nastawiłem się na opalanie i wygrzewanie i jestem zadowolony drinki jak i cały All inclusive tego hotelu to bardzo duży minus jak się na to nastawiacie to będziecie zawiedzeni Polecam hotel SBH Jandia resort na Fuertaventura lub Iberostar Tucan w Meksyku tam jest prawdziwy Al inclusive i tak to powinno wyglądać!!
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam serdecznie, Rafy blisko brzegu, piękne. Nasz pokój wymaga remontu, tak samo jak baseny. Obsługa ok. Rezydent super, rzeczowy, pomocny i bardzo szybko reaguje na wiadomości. Jedzenie takie sobie, ale to już rzecz gustu i smaku.