4.6/6 (176 opinii)
1.0/6
Program nie spełnij oczekiwań. Zmieniono tak dni objazdówki, że nie można było skorzystać ze wszystkich wycieczek fakultatywnych. Zabrakło natomiast propozycji w zamian za Albanię. Jeżeli chciałabym zobaczyć Albanię to wybrałabym się na wycieczkę po Albani. Ja byłam zainteresowana zwiedzaniem Korfu. Wyspa ma wiele do zaoferowania, ale program przedstawiony przez Rainbow tego w żaden sposób nie pokazuje. Na szczęście wyspa jest dobrze skomunikowana i można samemu ją zwiedzać. A najgorszą rzeczą było zbieranie ludzi z rożnych hoteli na wycieczkę fakultatywną - pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło na wycieczce objazdowej. Wolałbym mieć objazd po wyspie i jej pięknych miejscach niż po hotelach. Ponadto miałam duże kłopoty z uzyskanie informacji przed wyjazdem. Dopiero trzecia osoba z obsługi call center stanęła na wysokości zadania dość późno ale jak to mówią dobrze późno niż wcale. Powinno się informować klientów o hotelu do którego zaplanowane jest zakwaterowanie. Inne biura podróżny nie robią z tego problemu. Pozwoliłoby to własne lepsze zaplanowanie zwiedzania wyspy skoro biuro nie stanęło na wysokości zadania.
0.5/6
Hotel tragiczny-brud, syf, śmierdząca kanalizacja, skrzypiące łóżka. Kafelki w łazience nie myte od baaardzo dawna. Pokoje w ogóle nie sprzątane w trakcie naszego pobytu. Ręczniki wymienione tylko 1 raz w trakcie całego pobytu. Raz, brudne ręczniki zostały po prostu złożone i położone na łóżku. Przeciekający dach, na łóżko i podłogę. Biuro złamało warunki umowy, w których jest gwarancja hotelu minimum 3*. Hotel Prassino Nissi posiada 2*, co i tak jest dużą przesadą. Jedzenie koszmarne, zero owoców i warzyw. Śniadanie przez cały pobyt te same. Niejadalna wędlina, żółty ser, miód i 2 rodzaje dżemów. Kawa i herbata to tylko z nazwy. Kolacja serwowana, niektóre dania wyglądały jakby odgrzewane kilka razy np. kurczak. Generalnie hotel przyjął chyba zasady, że to czego nie zjedlismy jednego dnia dostawaliśmy kolejnego. Czasami przetworzone a czasami nie. Hitem było danie- ryż z cienka kiełbasą polany sosem. Te obiadokolacje były niejadalne. Właściciel hotelu niemiły, nie sposób było się doprosić o szklankę czy talerzyk, bo w pokojach oczywiście nie było. Jedyny plus tej wycieczki to widoki, które rekompensowały wszystko, przepiekne kolory wody, malownicze zatoczki, gory oraz bujna roślinność. Pilot, Pan Jakub miły i kompetentny. W ciekawy sposób przedstawił nam jak wygląda życie na Korfu, wtrącając czasami jakieś zabawne historie.
0.5/6
Witam wszystkich lubiących spokojniejsze objazdówki! Naprawdę fajna wycieczka,widoki cudne,jeżeli chodzi o wyżywienie, uważam, że nawet najbardziej wybredny gość coś dla siebie wybierze,dla mnie lubacej greckie specjały strzał w dziesiątkę! Hotel jak to na objazdach, skromny,ale codziennie sprzątany, wymiana ręczników,a nawet pościeli, a jeszcze jedna rzecz samoloty, niektórzy turyści lametowali,że nie mogą spać, ja osobiście nie miałam z tym problemu,wręcz przeciwnie była to dodatkowa atrakcja.Nalezę do turystów wyłapujących pozytywy objazdówek, nie czepiam się pękniętych kafelek,w końcu nie po to się podróżuje,oczywiście nie toleruję ewidetnych niedogodności,np.w postaci robali. W hotelu Helinis nie było. Atut wycieczki,zamieszkanie w jednym miejscu,krótkie przejazdy. powyarzam się.....ale naprawdę widoki cudne ,pan Jakub,bardzo fajny ,spokojny,z dużą wiedzą, nie zamęczał ...zawsze pomocnySuper!pozdrowka dla niego!Warto wybrać się na fakultatywne wycieczki baaardzo polecam.Malgosia z mężem.
0.5/6
Tragiczny hotel Prassino Nissi w Moraitice, lokalne 2 gwiazdki, mimo, że w umowie miał być 3, przesłonił cały wyjazd. Jeden na całym objeździe. Na śniadanie szwedzki stoliczek i kawa lura, wieczorem 1 zjadliwe danie mięsne dla wszystkich bez możliwości wyboru, więc stołowaliśmy się po knajpach (tych przynajmniej nie brakowało). Ponoć ostatni wolny na wyspie, ale na pobyt za dopłatą jednak wybór jest. Jedynie basen ok (stąd ocena +0,5 punktu), ale jak pada w dni wolne, rejsy i wycieczki fakultatywne odwołane, to nie ma co robić. Nocą zostaje tylko pseudo-Elvis w pobliskim barze.