Opinie o Vincci Helios Beach

6.0/6

świetny hotel

Bardzo fajny hotel, z budynkiem głównym i bungalowami rozrzuconymi pomiędzy zadbanymi drzewami, krzewami na bardzo dużym terenie. Dwa baseny i trzeci podobno z podgrzewaną wodą (b.mały). Spędziłem w tym hotelu dwa tygodnie. Ja miałem pokój na parterze bungalowu obok średniego basenu, z widokiem na basen i na morze - bajka! Kąpać sie chodziłem z mojego tarasu 20 m do basenu. Przy "moim"basenie nie było "miuzaka" ani animacji, pięknie. Do morza sto metrów. Leżaki zawsze były wolne. Plaża piaszczysta i szeroka. Woda w morzu w ostatnim tygodniu marca była ciepła, kapałem się codziennie.. Spacery wzdłuż morza do skalistego przylądka Anny (50 min. w jedna stronę). Dłuższy spacer przez wyschniętą lagunę do fajnej knajpki z zatoczką jak na Malediwach. Kuchnia wyśmienita, pod Francuzów, którzy są tam większością, ale nie ma różnicy w traktowaniu gości na tych ze Wschodu i Zachodu. All Incl. - barek jest rzeczywiście "all incl." a nie jak w Egipcie. Do kolacji każdy stolik, nawet ja singiel, dostawał na życzenie butelkę dobrego tunezyjskiego wina (red, white or rose). Moja dusza oszczędnego Polaka nie mogła znieść takiego marnotrawstwa, gdyż kelner zawsze przy mnie otwierał nową butelkę i nie miało to znaczenia, czy wypiłem jeden kieliszek , czy więcej. Resztę zabierał. Były ryby, dobre sery i niesamowite desery, których z wiadomych względów nie próbowałem. Woda butelkowana w każdych ilościach w ramach all incl. do odbioru w barku. WiFi bezpłatne bardzo silne i wszędzie, nawet na plaży (oglądałem polskie telewizje). Okolica wybitnie wypoczynkowa, plaża, woda, hotel. Pobliskie miasteczko Midoun nic ciekawego (5TD taxi), a piątkowy targ głównie rolniczy i z chińskim badziewiem. W wycieczkach nie brałem udziału, gdyż w mojej ukochanej Tunezji byłem juz n-ty raz i wszystko już widziałem. Hotel ten i Djerbę polecam na leniwy wypoczynek.