5.2/6 (323 opinie)
Kategoria lokalna 5
5.0/6
Wrażenia pozytywne choć do pełnej 6 trochę brakuje. Trzeba pamiętać w jakim kraju się znajdujemy (Tunezja - Afryka) i pod tym kątem dokonać oceny. Hotel jest średniej wielkości, przystosowany bardziej dla dorosłych niż dzieci. Posiada jeden duży basen z zakolami + mały basenik dla maluszków. W centrum basenu znajduje się płatny drinkbar. Bezpośrednio z hotelu wychodzi się na plażę, gdzie dostępnych jest sporo leżaków i strzechowych parasoli. Ze względu na ograniczoną ilość leżaków w obu lokacjach trzeba o nie walczyć. Dostęp do plaży jest zamykany po 20.00, plaża jest czysta i ładna. Dostęp do parachutów, skuterów, motorówek itd. po obu stronach hotelu. Napomnę, że za ręcznik plażowy trzeba wpłacić kaucję 30 dinarów, która jest zwracana na koniec pobytu. Każdy hotel ma możliwość sprzedaży dinarów za dolary i euro. Dinarów nie można wywozić a jedyny kantor, który skupuje dinary i wymienia na dolary/euro jest na lotnisku, niestety nie jest czynny w godzinach wieczorno-nocnych więc trzeba je wcześniej upłynnić. Codziennie jest kilka animacji ale są one słabe i powtarzalne do bólu, dla dzieci jedyną zabawą jest piłka wodna i rzucanie lotkami do celu. Darmowy drinkbar w strefie Snackbaru ma ograniczoną ilość drinków jednak można się dogadać by zrobiono coś ekstra, alkoholu nie żałują ale szału nie ma. Hotel ma już swoje lata, jednakże tragedii nie ma. Pokoje są przestronne i czyste, choć koleżance trafił się karaluch w łazience - była to jednostkowa sytuacja na cały pobyt. Codzienne sprzątanie i wymiana ręczników. W pokoju znajduje się telewizor 32" - bez funkcji Smart, jest kilka kanałów TV w tym jeden PL - Polonia. Toaleta z bidetem jest osobno, wanna z prysznicem i umywalką osobno. Klimatyzacja działa bardzo dobrze. Łóżka wygodne z możliwością rozłączenia na osobne. Do dyspozycji jest mały tarasik z 2 krzesłami i stoliczkiem, jest też miejsce na suszenie ubrań. Jedzenia jest bardzo dużo, jednakże kuchnia tunezyjska jest specyficzna i nie wszystkim będzie smakować. Są dania europejskie (frytki, nugetsy, kotlety cordon-bleu, kuleczki kurczakowe) - niestety są do nich spore kolejki. Nie ma masła, za nie jest margaryna, brak wieprzowiny ze względu na kraj muzułmański - wędlin jest ubogo i wszystkie są z indyka. Brak ciemnego pieczywa - są białe bułki /bagietki i pieczywo tostowe. Spory wybór warzyw, owoców, jogurtów. Często brak talerzy, napoje dostępne jedynie do otrzymanych do stołu kieliszków. Słodycze tunezyjskie (ciasta, ciasteczka, wyroby cukiernicze) niestety mało smaczne - ale jest ich dużo. Różnorodność menu - codziennie poza stałymi elementami jest coś innego, ogólnie głodnym się nie chodzi, choć niektórym wybór menu całkiem niepasuje. Podczas pobytu dostępne są 2 kolacje a'la carte - jedna rybna, jedna tunezyjska. Tunezyjska to zlepek dań z menu ogólnego, rybna to całkiem inne dania. Na całym terenie jest WiFi jednak ma słabe miejsca i zanika, w naszym pokoju było ok u koleżanki jedynie w toalecie. Jak już zasięg jest to działa w miarę znośnie. W Tunezji korzystaliśmy z esim AIRALO zasięg po Orange - na terenie hotelu i okolicach działa ok. Naprzeciwko hotelu jest strefa ze sklepami i restauracją, 1km od hotelu jest apteka. W samym hotelu jest są 2 sklepy trochę drogie ale można negocjować ceny. Obsługa głównie męska i widać, że ich kultura nie szanuje kobiet. Podczas posiłku kelner oblał zupa kilka osób z naszej grupy a przeprosił tylko mężczyznę. Po chwili rozlał drinki na sukienkę koleżanki i nawet tego nieposprzątał ani nie przeprosił. Trzeba mieć to na uwadze. Obsługa przyjmuje napiwki w dolarach i euro. Tunezyjczycy lubią europejskie słodycze, na lotnisku celnik dosłownie domagał się czekolady (chocolate/caramel) więc warto mieć w kieszeni. Lotnisko Enfidha znajduje się ok. 1,5h jazdy autokarem od hotelu, trzeba się na to przygotować. Autokary klimatyzowane, lekko ciasne.
5.0/6
12 lipca wylądowaliśmy na lotnisku w Monastir i tak zaczął się nasz pobyt w Tunezji. W godzinę znaleźliśmy się w hotelu Mahdia Palace. Godzinę czekaliśmy na zakwaterowanie, ale od razu zostaliśmy potrakowani zgodnie z naszą rezerwacją all inclusive. Poczęstowano nas zimnym napojem i skierowano na lunch. Zakwaterowanie odbyło się sprawnie i przyjemnie i mogliśmy od razu wskoczyć do basenu. Z czasem okazało się, że aby skorzystać z leżaków z parasolem to należy zarezerwować je wcześnie rano. Ale to żaden problem, kiedy człowiek jest na urlopie. Jak ktoś nie znadzie parasola może schować się pod palmą. Basen jest czysty, zadbany i codziennie sprzątany. Na terenie hotelu oprócz palm jest bardzo dużo zieleni, a pomiędzy nią zejście na plażę. Oczom ukazuje się turkusowa i niezwykle czysta woda, plaża i żółciótki piasek. Dla dzieci atrakcją są muszelki, są ich niezlicozne ilości. Pokoje sprzątane codziennie. No i wyżywienie przepyszne,szeroki wachlarz różnych potraw i smakołyków, ale jest ale. Trzeba powalczyć np. o stolik. Niby one są dla wszystkich, ale nie ma sztućcy, albo serwetek. I tu jest miejsce na szlifowanie języka czy to angielskieog, czy to migowego. Każdy sobie radzi jak może i tubylcy i wczasowicze. Wszystko podane w formie stołu szwedzkiego i aby coś sobie nałożyć należało odstać w kolejce. Cały pobyt oceniamy bardzo dobrze. Dobrze się bawiliśy. Wróciliśy wypoczęci i opaleni. Hotel godny polecenia.
5.0/6
Przeloty i transfery punktualne i bez zarzutu. Łatwy kontakt z życzliwą rezydentką. Hotel elegancki, z bardzo dobrym wyżywieniem, muzyka na żywo wieczorami w jednym barze; pozytywne zaskoczenie wbrew opisowi - internet w cenie na terenie całego hotelu, natomiast brak było lunchboxów na wycieczki fakultatywne, a tzw. śniadanie kontynentalne od 4.30 to kawa z termosu i rogalik francuski; za to miłą niespodzianka były dwie kolacje a la carte, szczególnie świetna rybna. Jakość drinków różna zależnie od barmana i dodatkowo niektóry przygotowują drinki w plastikowych kubkach (hotel 5*!). Godne uwagi drinki to miejscowy likier Cetradine i wino Muscat (typu Porto). Tunezyjskim zaskoczeniem była niemożność korzystania z kart Visa i Mastercard w terminalach, właściwie nie wiadomo dlaczego. Wybór pamiątek tekstylnych, ceramicznych i kulinarnych naprawdę spory. Dopiero pod koniec pobytu zorientowaliśmy się, że praktycznie przed hotelem jest przystanek kolejowy zapewniający szybki i tani dojazd do Mahdii, czy Monastiru.
5.0/6
Bardzo fajny hotel położony przy samej plaży - pokoje bardzo duże czyste, pokoje z widokiem na morze rewelacyjne, fajne baseny.