4.1/6 (307 opinii)
Kategoria lokalna 3
0.5/6
Na zdjęciach pięknie jednak w rzeczywistości porażka totalna,przyjechaliśmy do hotelu koło 23 wraz z dzieckiem, dostaliśmy pokój w którym ciekła woda z sufitu, było nas 3 dorosłych i jedno dziecko,a łóżek aż trzy, zaproponowano nam matę na podłogę,zażądaliśmy zmiany pokoju po przez awanturę i usłyszeliśmy że mają jeszcze jeden,pokazali nam pokój w części nieużytkowej, znowu trzy łóżka,powiedzieli że mogą dostawić czwarte chodź nie było na to miejsca, łazienka totalny koszmar brudna czarne fugi wanna widziała środki czystości chyba z 5 late wcześniej , kotary nad wanna brak,ręczników brak,papieru toaletowego brak, drzwi nie da się zamknąć na klucz, więc spaliśmy na zmianę w obawie że ktoś wejdzie. Rano poprosiliśmy o zmianę pokoju na dostosowany dla 4 osób bo za tyle płaciliśmy, dostaliśmy trochę lepszy pokój (dzięki półce w recepcji ) jednak po dwóch dniach pogryzienia na ciele u dziecka i żony a w łazience pluskwy, znowu zero ręczników,poprosiliśmy o 4 ręczniki dali nam dwa, ale tylko dlatego że dostali napiwek, łazienka po raz kolejny brudna, pokój posprzątany wyglądał jak po wyjeździe gości. Brudna pościel.spotkalismy innych Polaków każdy ten sam problem z pokojem wszystkie pokoje w opłakanym stanie.jedzenie na stołówce codziennie to samo,+ jedno danie zmieniane ale tylko dla tych którzy byli na otwarciu stołówki bo później to sam ryż i makaron ,wydzielanie jedzenia nie ma opcji wziąć 3 talerze i poprosić o 3 kawałki np.pizzy dla siebie żony i dziecka bo nie dają trzeba stawać znowu w kolejce na 20min. Obsługa bardzo nie miła, brud wszędzie od stoliki po toalety na pokojach kończąc. Bar all inclusive 2 drinki na osobę i plastikowe kubeczki wielokrotnego użytku, nie dajesz 10dinarow napiwki to nie dostaniesz 3 drinków. Na plaży bar all inclusive jest ale tylko piwo i raczej nigdy nie działaniem wysyłają do głównego a tam kolejki, woda zwykła woda z baniaka hmm nie że do butelki nalejesz bo jest limit kubek na osobę, w recepcji poprosiliśmy k butelkę wody bo było już po północy i wszystko w mieście było zamknięte, znowu trzeba było się kłócić bo pan nie chciał dać butelki wody. Od 15:30 w barze głównym all inclusive dają przekąski, hmm dają ale tylko dla lokalnych bo turyści nie wiedzą ze zmienili godziny podawania i że nie starczy dla wszystkich tylko dla raptem 10 osob(zazwyczaj czaj jest to bagietka ze śniadania).sztućce serwetki woda czysty talerz zapomnijcie wszystko z łaską, mówią chwileczkę po czym wogole nie donoszą nic Generalnie nie polecamy,szkoda czasu i pieniędzy bo o nerwach nie wspomnę, pojechaliśmy odpocząć i nabrać sił po zabiegu a wróciliśmy zmęczeni zestresowani i zniechęceni. Sklepy otwarte jak im się chce, generalnie nie jesteśmy wymagający ale te 3 gwiazdki to jak spanie na melinie w Polsce, brakowało tylko pustych butelek po winie. Odradzamy i nie polecamy nikomu,. Transfer z lotniska do hotelu spoko ale z hotelu na lotnisko porażka zbiórkę mieliśmy o 9:00 więc o 8:45 czekaliśmy przed hotelem i tak czekaliśmy do 10:00 tylko po to a żeby usłyszeć że już pojechali dawno bez nas, telefon do rezydenta z zapytaniem jak to i co teraz, powiem tak nie pierwsza wycieczka z tym biurem, aczkolwiek pierwsza która tak nas zestresowała że człowiek zamiast odpocząć wrócił zestresowany głodny i spragniony wody. TRAGEDIA TRAGEDIA TRAGEDIA hotel dla kogoś kto nie wymaga nic, a spanie w piwnicy traktuje jak 3gwiazdkowy hotel.
0.5/6
Był to nasz około 20 raz za granicą. Pierwszy raz skusiliśmy się na RAINBOW. Hotel nie nadaję się dla ludzi. Od samego początku obsługa próbuje wyłudzić pieniądze za "lepszy" pokój. Jak sie nie zgodziliśmy to otrzymaliśmy pokój w piwnicy do którego drzwi otwiera się nogą bo są wypaczone. W pokoju smród, pleśń i woda na podłodze. Poszedłem do recepcji to mi Pan powiedział ze to jest pokój standard za który zapłaciłem w RAINBOW. Więc musiałem dopłacić 30 Euro za zmianę pokoju. Otrzymaliśmy piętro wyżej lecz z nie działającą klimatyzacją !!! Pierwsza noc była straszna pomimo otwartego okna w pokoju było powyżej 30 stopni. Otwierałem drzwi na korytarz wtedy robił się przewiew i było trochę lepiej ale nie sposób było spać bo na korytarzu cały czas biegały małe i duże araby z sąsiedniej Algierii. I tak cała noc. Już tej nocy pisałem do Tur-operatora pytanie czy wie gdzie nas wysłał i prośbę o pomoc, otrzymałem odpowiez że muszę się kontaktować z rezydentką. Według mnie 70 procent w hotelu to Algierczycy. Dopiero następnego dnia po kolejnej awanturze wymieniono nam pokój z działającą klimatyzacją. Samo wyżywienie nie jest może najgorsze tylko kolejki i brud oraz wszechobecne karaluchy są nie do akceptowania. Alkohol rozcieńczają pół na pół z wodą co widzieliśmy na własne oczy i zgłosiliśmy Pani rezydentce , podawany jest w kubeczkach 100 ml jak lekarstwo w szpitalu. Cola jest dostępna może przez godzinę bo przynoszą do baru po dwie butelki i zaraz się kończy. Niestety rezydentka nic nie załatwiła w tej sprawie. Jedyne co to próbowała wytłumaczyć nam ze w całej Tunezji jest problem z zaopatrzeniem w colę. Nic bardziej mylnego poszedłem do sklepu i kopiliśmy 2 butelki Whisky i coli do oporu. Toalety śmierdzące i ciągle zapchane. Ogólnie powinno to się nazywać obóz przetrwania. Nigdy wiecej z Rainbow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
0.5/6
Wakacje z rodziną 2+2, oceniam hotel, a nie destynację, pogodę czy wycieczki fakultatywne. 1) bez dopłaty nie otrzymasz pokoju z jakimkolwiek widokiem, tylko z karaluchami, nie działającą ciepłą wodą itp. 2) po dopłacie o godzinie 22 do pokoju bez pukania wchodzi pracownik, niby coś sprawdzając, po awanturze (w pokoju były małe dzieci) okazuje się że nie zmienili w systemie że pokój zajęty. 3) brak pokoi rodzinnych, pokój 2+2 to pokój z dwiema dostawkami o które trzeba się prosić i pilnować żeby dostawili - po dostawce w zasadzie brak miejsca w pokoju 4) I NAJWAŻNIEJSZE - po powrocie z plażowania przebicie prądu w wannie, dziecko i żona porażone prądem przez wodę w wannie. Po awanturze w recepcji zmiana pokoju 5) Pani rezydent jedyne co ma na celu to sprzedaż wycieczek, zero odpowiedzialności za to co dzieje się w hotelu. 6) Napoje all inclusive tylko w jednym barze, rozwodnione, musisz zapłacić barmanowi żeby nalał alkohol. W barze na plaży jedynie piwo, cola i jedno wino. 7) Za mało ludzi i obsługi w restauracji, wyżywienie monotonne, codziennie to samo a najsmaczniejszych rzeczy brakuje już po 2 minutach bo rzucają się goście. Czekolada robiona z wody chlorowanej - mocno wyczuwalny chlor również w kawie. Po 4 dniach zamawialiśmy jedzenie przez Glovo. 8) Łazienki przy basenie i przy restauracji dramat, uwalone fekaliami, brak papieru, przez 2 dni brak wody przy basenach. 9) Za mało miejsc do leżenia przy basenach, obsługa nie reaguje na rezerwację leżaków o 6 nad ranem - często leżą wolne do 13 aż szanowni państwo z Algierii wstaną. 10) Monotonne namawianie codziennie na wycieczki z hotelu. 11) Animacje do godziny 23-24 powtarzalne z głośną muzyką słyszalną w każdej części hotelu i pokoju. Przed północą nie zasniesz, bo dudnią ściany w hotelu. 12) Hotel nastawiony na DOSPRZEDAŻ, wszystko dodatkowo płatne, brak pilota do tv w pokoju, sejfy tylko przy recepcji, w restauracji brak podstawowych tunezyjskich owoców typu melon, czy innych przysmaków - dostępne za opłatą w restauracjach wewnątrz. Na plaży bar płatny z ogromnym wyborem drinków, a obok buda niby all in. 13) Wszechobecny brud, biegające karaluchy, ogromny syf na plaży, niedomyte talerze i kubki, pokoje Pani tylko prosi zeby nie sprzątać, o papier toaletowy trzeba się prosić. I POWTÓRZĘ - PRĄD W WODZIE W WANNIE DYSKWALIFIKUJE HOTEL W 100%. Na mały plus bliskość do morza i centrum miasta. Aquapark ok - bez szału, stary, łączenia elementów powodowały dyskomfort w trakcie zjazdu, ale parę godzin zabawy zapewnił. Odradzam, jeśli się zastanawiasz, to nie jedź do Marabout, zostaw kasę, zainwestuj, albo wydaj na cokolwiek innego.
0.5/6
Nieudane wakacje