Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd w nieznane zawsze podszyty jest lekką dozą niepewności i oczekiwań co do wycieczki. To nasza - z rodziną- pierwsza wycieczka do Turcji i wydaje się, że nie ostatnia. Po prostu strzał w 10. To chyba najlepszy wybór dla tych, którzy w Turcji nie byli, a dopiero zaczynają poznawać ten kraj. Program jest średniointensywny, więc w zasadzie prawie każdy powinien dać radę. Może za wyjątkiem miesięcy letnich - temperatura potrafi być spora, a powyżej 40 stopni w cieniu nie każdy lubi. Główne punkty programu wymienione są w opisie wycieczki- trudno to wszystko opisać jeszcze raz, a szkoda robić kopiuj-wklej. Generalnie jest to objazd w dużej części po stanowiskach archeologicznych. No i Pamukkale - rewelacja. Atrakcje dodatkowo płatne , na które skusiliśmy się: Góra Tahtali, rejs na wyspę Kekova, wycieczka do delty rzeki Dalyan. Polecam zakup pakietu wodnego u kierowcy - za 8 Euro można pić wodę do woli:) Po przylocie do Antalyi polecam ruszyć na Stare Miasto, pięć minut od hotelu, zarówno w dzień jak i wieczorem widoki są niezapomniane (dobrze ściągnąć sobie mapę starego miasta do telefonu). Na pewno warto wyjechać na górę Tahtali-i chociaż nam widoki trafiły się z chmurami- były piękne. Warto również wejść na górę Chimera - trasa 1000 m cały czas pod górę: - dobrze jest mieć buty z grubszą podeszwą, to głównie chodzenie po kamieniach, miedzy drzewami, taka trochę górska trasa. - ognie palą się samoistnie w kilku miejscach, w innych są ślady po samozapłonach, mnie rozbawił klient z Turcji, który "odpalał" sobie te ognie ( ulatniający się gaz) od zapalniczki :) Polecam rejs na wyspę Kekova- płynie się łódką do wyspy, a potem można sobie popływać w wodzie, znacznie cieplejsza i bardziej przejrzysta- miła odmiana po Bałtyku;) Wąwóz Saklikent - w zależności od pory roku poziom wody jest różny- w sierpniu to tylko na początku do kolan a potem to można przejść wszystko prawie suchą nogą. Warto zaopatrzyć się w buty do chodzenia po wodzie - albo mieć własne- albo kupić na miejscu. Klapek nie polecam, osobiście widziałem tę część ubioru uprawiającą samodzielny rafting na rzece :). Nurt na początku wejścia jest tak silny, że chwila nieuwagi i klapki wyrywają się na wolność. Widoki w wąwozie niezapomniane- jak ktoś ma -zabrać koniecznie aparat z obiektywem szerokokątnym, ale teleobiektyw też się przyda, co kto lubi. Wycieczka do rzeki Dalyan godna polecenia. Zaczyna się od wizyty w kąpielach błotnych i siarkowych -warto zabrać choćby zwykłe klapki pod prysznic, przydadzą się naprawdę. Potem rejs do delty rzeki, gdzie można udać się na plażowanie. Plaża długa i szeroka (uwaga piasek szaro-czarny, brudzi straszliwie); w morze wejść można naprawdę daleko, woda ciepła i czysta. Leżaki dla chętnych- 100 lir za 2 sztuki bez ograniczeń czasowych - cena przystępna, płaci się człowiekowi , który chodzi i pobiera opłaty (wydaje bilety). No i udało się zobaczyć żółwia- to faktycznie ładne zwierzę:) Pamukkale - chyba najładniejszy punkt programu. Nie można chodzić w butach, nawet do wody. Za to można chodzić w skarpetkach - taka ciekawostka. No i widoki rewelacyjne. Wizyty w sklepach - trzeba uważać - i dobrze jak wszędzie znać ceny: - sklep z biżuterią- ceny są spore, ale jak ktoś ma żyłkę do targowania można coś ugrać ;) - wizyta w sklepie z winem, oliwą i słodkościami to wolne żarty - winszują sobie 25 Euro za butelkę wina, a 48 Euro za dwie to promocja - jak kogoś stać, może kupować, wino (jest degustacja) dobre, ale czy warte tej ceny... Oliwa i inne artykuły jednak drogie. - sklep ze skórami- tutaj to wizyta dla bogatych- ale cenę można zbić 60-80 % trzeba być twardym - po przyjeździe do hotelu w okolicach Pamukkale o ile czas pozwoli- warto i należy udać się na pobliski bazar - tam można kupić prawie wszystko co oferuje Turcja w dobrych cenach: oliwę , 100% sok z granatów, wszelakiego rodzaju mydła, balsamy, kremy, zioła i owoce, różnego rodzaju konfekcja, zjeść coś lokalnego itd. Taka turecka kwintesencja. Najsłabszy punkt programu to wyżywienie w trasie- niestety nie ma alternatywy, można ewentualnie nie jeść. Porcje są po prostu małe. Za 10 Euro od osoby można zjeść lepszy=większy obiad, tylko w danej okolicy w zasadzie nie ma niczego innego. Takie uroki wycieczki. Z tego co mogę polecić , jak już musimy wybierać - w restauracji w okolicy Aphrodisias - bierzcie pitę z warzywami albo mięsem - to największa porcja. Ryba, Kurczak i Kofta są może i dobre, ale gramatura to jest niestety mała i dodatkowo 10 sztuk frytek! - można się rozpłakać ze śmiechu:)) Nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się Anastazy Kowalski z filmu Gangsterzy i filantropi, który krążył po restauracjach z wagą. Uwaga: w Turcji jest pełno kotów i psów, jakkolwiek wyglądają przyjaźnie, trzeba uważać. O ile dziabnięcie niespodziewane przez kota nie jest tak bolesne, o tyle chapsnięcie przez psa (a niektóre z nich to duże psiska) przestaje być zabawne. To są jednak najpierw zwierzęta i mają reakcje nieprzewidywalne. A jak się komuś taka wycieczka nie podoba- jego sprawa- nie ma przymusu kupna
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dużo zwiedzania i możliwość czasu wolnego oraz możliwość kąpania się w morzu i basenie. Bardzo ciepła woda w morzu i w miarę tanie jedzenie na mieście. Super lody po turecku
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy zadowoleni z wycieczki po Turcji Licyjskiej. Program spełnił nasze oczekiwania tzn. było to zwiedzanie niezbyt intensywnie tak jak pierwotnie chcieliśmy. Przewodnik polski, Jacek oraz przewodnik turecki profesjonalnie prowadzili wycieczkę. Pan Jacek przekazywał nam dużo informacji o Turcji i służył pomocą. Hotele w różnym standardzie, dla nas akceptowalnym. Najlepszy hotel to Herakles w Pamukkale, a najgorszy Mevre w Antalya. Hotel Mevre ma dobre położenie blisko starego miasta, portu i morza. Jednak standard niektórych pokoi tego hotelu jest słaby. Pozdrawiam, Franciszek Nowak
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Turcja licyjska coś tam kiedyś w szkole było.Tylko co? Trzeba zobaczyć. I polecieliśmy i przepadliśmy . Turcja nas pochłonęła, zjadła w całości.Wprawdzie zaczęło się od małego zgrzytu bo nie wjechaliśmy na górę Tahtali(mgła)ale potem...starożytności nie trzeba kochać ale zaiskrzy.Codziennie ruiny, grobowce, pozostałości miast, teatrów i od nowa ruiny, grobowce codziennie coraz okazalsze, coraz piękniejsze( czy za setki lat nasze domy przetrwają?). Po tej dawce historii odróżnicie teatr rzymski od greckiego, poznacie grobowce licyjski(piękne w skałach)poznacie Lików, Rodyjczyków, wraz z Bellerofontem na Pegazie wylądujecie na Chimerze, poznacie bliżej św. Mikołaja, posłuchacie legend o Zeusie, Herze, Latonie poczujecie trochę miłości Afrodyty. Zdobędziecie wąwóz Saklikent( wraz z zmoczeniem tyłków)Będziecie młodsi po wizycie na wapiennych tarasach w Pamukkale i po wycieczce do delty rzeki Dalyan i wypaćkaniu się błotkiem i kąpieli siarkowej( oj śmierdzi- da się przeżyć). Zobaczycie żółwie careta . A to wszystko urozmaicone codziennymi kąpielami na najpiękniejszych plażach .