Opinie o Vis, wyspa dla leniwych

4.3/6
(36 opinii)
Intensywność programu
3.8
Pilot
4.6
Program wycieczki
4.3
Transport
4.3
Wyżywienie
4.0
Zakwaterowanie
3.9

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    3.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Szału nie było

    Anna, Olsztyn 06.09.2014

    Wyspa Vis owszem bardzo ładna, natomiast nie do końca chyba ta wycieczka była przemyślana pod względem transportu. Do wyspy można dopłynąć promem ze Splitu. Natomiast lądowanie samolotu było w Dubrowniku (odległość między Splitem a Dubrownikiem całkiem jest spora ...) Prom ze Splitu płynie jakieś 3 godziny i w zasadzie na tej wyspie człowiek jest odcięty od świata. Jeżeli chodzi o leniwość tej wycieczki to leniwe były tylko te dni na wyspie, natomiast pozostałe dni wycieczki absolutnie nie należały do leniwych, a zwłaszcza dzień przedostatni - wyjazd z hotelu o 4 rano i non stop przesiadanie się z jednego środka transportu w drugi (z promu na inny prom, z promu na autokar, itp) po to tylko, żeby rzucić okiem, np na jakiś klasztor. Nie było to warte tego wysiłku. I tak do wieczora. I potem godzina spania, bo o 1 w nocy już wyjazd na lotnisto w Dubrowniku (3,5 godziny jazdy autokarem od hotelu). Także podsumowując, wycieczka jeszcze do przemyślenia. Po tej wycieczce nie do końca jestem przekonana do pobytówek na wyspie, bo nijak się z tej wyspy nie można wydostać samemu z uwagi na określone godziny pływania promów, a w tym wypadku to było około 3 godziny płynięcia. Plus, jest się całkowicie zależnym od pogody - zła pogoda, nie płyniemy ... Poza tym, oprócz Splitu, to w zasadzie nic ciekawego w tej okolicy nie ma do obejrzenia. Generalnie to wróciłam do Polski bardzo zmęczona po tej wycieczce. Ale na plus zdecydowanie wypada kierowca. Rewelacja, zawsze jestem pod wrażeniem umiejętności bałkańskich kierowców, dla których wijące się serpentyny nie są żadnym problemem.

    1.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    5

    Proponuję zmienić nazwę na " VIS DLA NAIWNYCH I WYTRZYMAŁYCH"

    Agata 03.03.2015

    Wycieczka w założeniu ciekawa, z mało intensywnym programem zwiedzania, jednak przebiegała nie zgodnie z opisem i umową, a z powodu totalnej porażki logistycznej i panującego chaosu dot.: przelotów, transferów, oraz b. odległych, nie znajdujących żadnego racjonalnego uzasadnienia miejsc noclegów - od samego początku sprawiła wrażenie zupełnie niedopracowanej i nieprzemyślanej. Jako długoletnia klientka tego biura, przywykła już do pewnych standardów postępowania pierwszy raz w życiu czuję się rozczarowana i oszukana przez Rainbow Tours, z powodu innych wcześniejszych zapewnień przedstawiciela biura oraz P. Łukasza odpowiedzialnego za ten kierunek. Ogólnie mówiąc wycieczka ta nie spełniła swojego celu tj. odpoczynku, a wiedząc jak będzie przebiegać na pewno nie zdecydowałabym bym się na nią. Wymienię kilka rzeczy: 1. jeszcze w Polsce dostałam zapewnienie, że nocleg na wyspie Korczula o którym piszą moi poprzednicy zdążył się tylko raz i to z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych - podczas, gdy na miejscu rezydentka P. Wiola potwierdziła mi, że w zasadzie podczas wszystkich turnusów jest właśnie tam realizowany i to wbrew ogólnemu niezadowoleniu turystów, 2. być może właśnie w związku z obawami naszej grupy odnośnie powyższej kwesti, o czekającej nas w przedostatnim dniu całodniowej tułaczce z walizkami kolejno dwoma promami, a następnie łodzią na Korczulę - dowiedzieliśmy się dopiero rannym świtem tego samego dnia, 3. transfer z lotniska w Dubrownika, aż za Trogir odbywał się bocznymi drogami nieklimatyzowanym autokarem, bez wc, a miejsce noclegu wyznaczyły nam miejsca zakaterowania innych turystów, na których oczekiwaliśmy przed lotniskiem o następnie odwoziliśmy ich dohoteli rozsiainych po całym wybrzeżu, w dodatku o tym zupełnie nielogicznym, odległym miejscu noclegu, braku czasu na posiłek i planowanej godzinie przybycia nikt nas nie poinformował, 4. po dotarciu wieczorem pierwszego dnia do hotelu pojawił się problem z zakwaterowaniem, gdyż nie było z nami żadnego pilota, który pojawił się dopiero drugiego dnia informując grupę o zmianie kolejności wycieczki, co po przeczytaniu poprzednich opinii było do przewidzenia, 5. wobec moich wątpliwości jeszcze w Polsce dostałam zapewnienie, że nocleg na wyspie Korczula o którym piszą moi poprzednicy zdażył się tylko raz i to z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych - natomiast na miejscu rezydentka potwierdziła mi, że nocleg na Korculi jest regułą w zasadzie podczas wszystkich turnusów i to wbrew ogólnemu niezadowoleniu turystów, 6. być może właśnie w związku z obawami naszej grupy odnośnie powyższej kwesti o czekającej nas w przedostatnim dniu całodniowej tułaczce z walizkami kolejno dwoma promami, a następnie łodzią na Korczulę dowiedzieliśmy się dopiero rannym świtem tego samego dnia, 7. całodzienna tułaczka z walizkami od 4 rano kolejno dwoma promami do Splitu, następnie na Hvar, jak też wielogodzinny rejs chyboczącą się i przeciekającą łódką, podczas którego zupełnie przemokły nam wtargane na dach bagaże nie miała raczej żadnego racjonalnego uzasadnienia, za wyjątkiem znacznych oszczędności po stronie organizatora, 8. transfer w przedostatnim dniu, rejsy jedną "łódką"( motorówką) pomiędzy wyspami ponad 40 osobową grupą - rażąco odbiegał od podstawowych warunków bezpieczeństwa żeglugi (kilka osób stojących na burcie oraz pomiędzy siedzeniami). Dodatkowo po naszej interwencji, wbrew zapenieniom pilota - w trakcie kolejnego rejsu kilkanaście osób zmuszonych było stać na burcie z powodu braku miejsc siedzących, 9. transfer na lotnisko wylotowe Dubrovniku z powodu zmiany w programie na wyspę Korcula - to sześciogodzinny dojazd na lotnisko, wliczając rejs "łódką"oraz taszczenie na "łódkę" bagaży w nocy, przy wzburzonym morzu. Warto dodać, że grupa została podzielona na tzw. "lepszych"- ulokowanych na promie, których bagaże zostały w autobusie oraz "Gorszych"- przeprawiających się "łódką" z bagażami w ręku. 10. Zmiana miejsca odpoczynku, czyli zakończenia wycieczki całkowicie zmieniła warunki wycieczki. Wycieczka w założeniu ciekawa, z mało intensywnym programem zwiedzania, jednak przebiegała nie zgodnie z opisem i umową, a z powodu totalnej porażki logistycznej i panującego chaosu dot.: przelotów, transferów, oraz b. odległych, nie znajdujących żadnego racjonalnego uzasadnienia miejsc noclegów - od samego początku sprawiła wrażenie zupełnie niedopracowanej i nieprzemyślanej. Jako długoletnia klientka również tego biura, przywykła już do pewnych standardów postępowania pierwszy raz w życiu czuję się rozczarowana i oszukana przez Rainbow Tours, z powodu innych wcześniejszych zapewnień przedstawiciela biura oraz P. Łukasza odpowiedzialnego za ten kierunek. Ogólnie mówiąc wycieczka ta nie spełniła swojego celu tj. odpoczynku, a wiedząc jak będzie przebiegać na pewno nie zdecydowałabym bym się na nią. Wymienię kilka rzeczy: - Jeszcze w Polsce dostałam zapewnienie, że nocleg na wyspie Korczula o którym piszą moi poprzednicy zdążył się tylko raz i to z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych - podczas, gdy na miejscu rezydentka P. Wiola potwierdziła mi, że w zasadzie podczas wszystkich turnusów jest właśnie tam realizowany i to wbrew ogólnemu niezadowoleniu turystów, - być może właśnie w związku z obawami naszej grupy odnośnie powyższej kwesti, o czekającej nas w przedostatnim dniu całodniowej tułaczce z walizkami kolejno dwoma promami, a następnie łodzią na Korczulę dowiedzieliśmy się dopiero rannym świtem tego samego dnia, - transfer z lotniska w Dubrownika, aż za Trogir odbywał się bocznymi drogami nieklimatyzowanym autokarem, bez wc, a miejsce noclegu wyznaczyły nam miejsca zakaterowania innych turystów, na których oczekiwaliśmy przed lotniskiem o następnie odwoziliśmy do rozsiainych po całym wybrzeżu hoteli, a o tym zupełnie nielogicznym, odległym miejscu noclegu, braku czasu na posiłek i planowanej godzinie przybycia nikt nas nie poinformował, - po dotarciu wieczorem do hotelu pojawił się problem z zakwaterowaniem, gdyż nie było z nami żadnego pilota, - pilot pojawił się dopiero drugiego dnia informując grupę o zmianie kolejności wycieczki, czego czytając poprzednie opinie już się sama domyślałam, - wobec moich wątpliwości jeszcze w Polsce dostałam zapewnienie, że nocleg na wyspie Korczula o którym piszą moi poprzednicy zdążył się tylko raz i to z powodu bardzo trudnych warunków atmosferycznych - podczas, gdy na miejscu rezydentka P. Wiola potwierdziła mi, że w zasadzie podczas wszystkich turnusów jest właśnie tam realizowany i to wbrew ogólnemu niezadowoleniu turystów, - być może właśnie w związku z obawami naszej grupy odnośnie powyższej kwesti o czekającej nas w przedostatnim dniu całodniowej tułaczce z walizkami kolejno dwoma promami, a następnie łodzią na Korczulę dowiedzieliśmy się dopiero rannym świtem tego samego dnia, - całodzienna tułaczka z walizkami od 4 rano kolejno dwoma promami do Splitu, następnie na Hvar, jak też wielogodzinny rejs chyboczącą się i przeciekającą łódką, podczas którego zupełnie przemokły nam wtargane na dach bagaże nie miała raczej żadnego uzasadnienia, za wyjątkiem osczędności kosztów organizatora że transfer w przedostatnim dniu rejsy jedną "łódką" - motorówką )pomiędzy wyspami całą grupą, ponad 40 osobową rażąco odbiegało od podstawowych warunków bezpieczeństwa żeglugi. Kilka osób stojących na burcie oraz pomiędzy siedzeniami. Po interwencji u pilota otrzymanie informacji, że "łódka" powinna być większa w kolejnym rejsie, jednkaże sytuacja byłajeszcze gorsza bo kilkanaście osób stało na burcie z powodu braku miejsc siedzących. 5. Transfery na lotnisko wylotowe Dubrovniku w wyniku zmiany końcowego miejsca pobytu wyspa Korcula spowodowało prawie seściogodzinny dojazd na lotnisko z rejsem "łódką" przenoszeniem bagaży na "łódkę" w godzinach nocnych przy wzburzonym morzu oraz zalewaniu "łódki" falami. 6. Transfer na lotnisko lepszych i gorszych. Lepsi promem, autobusem i z bagażami w autobusie. Gorsi "łódką" z bagażami w ręku. 7. Zmiana miejsca odpoczynku, czyli zakończenia wycieczki całkowicie zmieniło warunki wycieczki.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    21

    lipiec 2014

    wioletta 18.07.2014

    Wycieczka to jedna wielka porażka, NA POCZĄTEK wielogodzinny transfer do hotelu, plus oczekiwanie kilkugodzinne na pokój, pokoje na objeżdzie katastrofa!brud, brak balkonu i widoku na morze, jedzenie okropne zazwyczaj porcjowane,na Hvar bufet-ale coś strasznego.co do programu, chaos, brak organizacji, ciągła zmiana planów, wielogodzinne rejsy podrzędnymi promami i łodziami, tracąc tym na odpoczynku, zabranie jednego dnia z pobytu,co do zwiedzania, raczej nic ciekawego-po prostu starówki i ryneczki, ewentualnie kościół. brak profesjonalności pilotki pani Julii i jakiejkolwiek wiedzy na temat Chorwacji.powrót także miał wiele do życzenia, wyjechaliśmy z hotelu o 7.30 , a lot o 17.35!!!NIE POLECAM.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Wielkie rozczarowanie

    Elzbieta, Rybnik 31.07.2014

    Również i ja doznałam wątpliwej przyjemności uczestniczenia w tej wycieczce.Nazwa imprezy "Vis - wyspa dla leniwych" zupełnie nieadekwatna do tego, co nam zaserwował organizator. Impreza niedopracowana zarówno pod względem organizacyjnym jak i logistycznym. Sama wysepka Vis urokliwa z klimatycznym miasteczkiem Komiża. Ale podróż do niej-pobyt w hotelu-i powrót- polecam osobom, które lubią ekstremalne warunki.Zaczęliśmy od rejsu po rzece Cetina - nudno i monotonnie. Szkoda czasu i pieniędzy.Potem Trogir. Tam o.k.W Splicie po zwiedzaniu zbyt dużo czasu wolnego w oczekiwaniu na prom.Szkoda że Organizator w tym czasie nie pomyślał o posiłku dla grupy,gdyż do hotelu przybyliśmy około północy i wtedy... zaproszono nas na kolacje (hm, kto jada o tej porze?).Hotel okropny.Dostaliśmy klaustrofobiczny pokój z maleńkim okienkiem ( w ofercie pisze, że wszystkie pokoje posiadają balkon).Zamiana pokoju, nawet za dopłatą, okazała się niemożliwa .Jedzenie niesmaczne, brak warzyw i owoców.Więc chodziliśmy do urokliwych knajpek , gdzie było pysznie - świeżutkie ryby i owoce morza. Powrót z wyspy to jeden wielki koszmar. O 5 rano wyjazd więc pobudka już o 4"30.Dwu i półgodzinna przeprawa do Splitu ,stamtąd następne dwie i pół godziny na wyspę Hvar. Krótki pobyt na zwiedzanie i..... niespodzianka. Maleńką ,chybotliwą łódeczką dwugodzinna przeprawa z Hvaru na Korczulę -tylko po to aby się przespać w hotelu (byliśmy ok. godz.19-tej). A rano znowu o szóstej pobudka i wyjazd przez całą Korczulę do Dubrownika (wylot o 14"40) oczywiście z przystankami na zabranie gości z hoteli.Jestem bardzo rozczarowana tą imprezą bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego - bardziej na luzie i bez pośpiechu. Leniwie.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    45

    Vis, wyspa dla leniwych = Vis, wycieczka dla wytrwałych i cierpliwych - jedna wielka pomyłka i przede wszystkim nie vis, tylko pomieszanie z poplątaniem!

    10.07.2014

    Program przedstawiony w ofercie zdawał się być jak najbardziej ciekawy, jednak sposób jego prezentacji i logistyka nie zasługuje na najmniejsze uznanie, lecz na wielką krytykę. Nasza wycieczka z odpoczynkiem okazała się być niezgodna z ofertą, którą oferuje biuro podróży, okazując się gonitwą od hotelu do hotelu. Zacznę jednak od początku: Dzień 1: - podczas transferu z lotniska pilotka zapomniała wysadzać osoby, w związku z czym musieliśmy zawracać, aby osoby mogły dotrzeć do zarezerwowanego hotelu, po czym dowiadywały się, że nie ma tam dla nich miejsc; pilotka wprowadzała nerwową atmosferę, żaliła się turystom, którzy dopiero przyjechali na wczasy i chcieli oderwać się od codzienności; Nocleg w miejscowości Podgora Dzień 2: - rozpoczęła się realizacja programu wycieczki; Program uległ odwróceniu. Rozpoczęliśmy zwiedzanie od rejsu w Omiszu i zwiedzaniu Splitu. Pilotka zakomunikowała nam, iż Trogir zwiedzimy 4 dnia, gdyż będziemy mieć TYLKO DWA DNI na plażowanie na WYSPIE VIS, która miała być głównym punktem programu, a wycieczka zakładała wypoczynek. Drugiego dnia poświęciliśmy więc tylko zaledwie kilka godzin na zwiedzanie, gdyż o 14:30 mieliśmy już zbiórkę, aby udać się na prom. Dzień okazał się więc być wykorzystany połowicznie, gdyż celowo nie zwiedzono Trogiru z racji, iż musiano nas przetransportować z Visu, a co za tym idzie zapchać dziurę w programie. Dzień 3-4: Plażowanie na wyspie Vis. WYPOCZYNEK TYLKO DWA DNI, a nie jak zakłada program - 4 dni. Dzień 5: Rejs do Splitu, przejazd do Trogiru. Zwiedzanie Trogiru z przewodnikiem zajęło 1 godzinę, a zmarnowano na przejazdy cały dzień. W Trogirze spędziliśmy dwie i pół godziny, łącznie z czasem wolnym. Przewieziono nas do miejscowości Seget o godzinie 18-19 jedynie na nocleg, który był organizowany na łapu capu przez Rainbow Torus. Dowiadywaliśmy się tego samego dnia, gdzie będziemy nocować... Dzień 6: O godzinie 6:00 mieliśmy śniadanie, gdyż musieliśmy się przetransportować do kolejnego hotelu na wyspę Hvar. Ponownie wracaliśmy do Splitu, aby udać się na prom, po czym płynęliśmy kolejne 2,5 h do miejscowości Stari Grad, który miał być jedynie zwiedzany w drugim dniu wycieczki według pierwotnego planu... Po przyjeździe oczekiwaliśmy do godziny 12:30 na zakwaterowanie. Dopiero po zakwaterowaniu mieliśmy dzień na plażowanie, czyli połowę dnia na wypoczynek. Dzień 7 (dzień 8 - powrót: Zwiedzaliśmy miejscowość Stari Grad i Hvar, na co poświęcono czas do godziny 14:15 (wliczając w to 1,5 czasu wolnego). O godzinie 14.15 przetransportowano część z nas na wyspę Korcula - CZEGO NIE BYŁO W PLANIE WYCIECZKI, a część osób zostało na wyspie Hvar. Pragnę dodać, iż ci wycieczkowicze musieli opuścić hotel na Hvarze, gdyż miano im zapewnić inny nocleg w hotelu obok, po czym okazało się, iż śpią w tym samym hotelu, do którego musieli się ponownie wprowadzać... Reszta uczestników musiała zaliczyć dodatkowy rejs na wyspę Korcula, gdzie spędziliśmy jedynie nocleg, a z samego rana transportowano nas przez kilka godzin na lotnisko - najpierw autobusem, później łajbą, znów autobusem, po czym dotarliśmy na lotnisko.

    1.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    32

    SZCZERZE ODRADZAMY !

    Agata 08.09.2014

    Wyspa urocza, niestety b. męczące bezsensowne całodniowe transfery służące rozwożeniu turystów z innych wycieczek do hoteli zupełnie zaprzeczają nazwie, że to wycieczka dla leniwych!!! Rainbow tours od samego początku do końca wycieczki celowo wprowadza klientów w błąd, gdyż niestety regułą jest zmiana na stałe kolejności realizacji programu wycieczki i utrzymywanie w tajemnicy do ostatniego dnia miejsca ostatniego noclegu, o czy pisali już nasi poprzednicy. Organizator powinien w ofercie podać rzeczywistą kolejność i miejsca neclegów - lecz wtedy nie byłoby chętnych. Osobom, które rozważają wyjazd na "Vis dla leniwych" radzę zdecydować się na typowy wypoczynek albo treking, gdyż połączenie pobytu w obskurnych pseudo hotelach z lat 60-tych(które nie mają obłożenia) i całodniowych przejazdów autokarem bez klimatyzacji z nieczynną toaletą z Dubrownika za Trogir w celu rozwiezienia innych grup do hoteli(w dodatku bez pilota, bez przerw, z długimi oczekiwaniami w polu, aż ich odbierze jakiś bus)jak też nocne przeprawy promem z Vis do Split, oczekiwaniwanie na prom na Hvar, a przede wszystkim wielogodzinna przeprawa rozklekotaną łódką(w celu rozwiezienia innych klientów Raibow)na wyspę Korczulę, by późnym wieczorem dotrzeć do hotelu zaledwie na kilka godzin, gdyż już o 1 i 3 w nocy realizowany jest transfer na lotnisko - jest ZUPEŁNYM NIEPOROZUMIENIEM! Warto dodać, że w biurze Rainbow z premedytacją okłamują klientów, że program nie jest zmieniony, a noclegi są w miejscach zgodnych z ofertą tj. na wybrzeżu.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem