Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W lipcu wyrwałyśmy się z koleżanką na tygodniowy wypoczynek w Albanii. Decyzję podjęłyśmy na pięć dni przed wyjazdem, wybierając hotel Perandor Beach w Durres, na podstawie opinii klientów oraz lokalizacji sprawdzonej w Google Maps. Okazał się to strzał w dziesiątkę. 😊 Hotel położony bezpośrednio przy piaszczystej plaży, z leżakami i parasolami dla gości hotelowych w liczbie wręcz nadmiarowej. Zlokalizowany w centrum dzielnicy turystycznej, gdzie główna ulica z licznymi sklepami, barkami, bazarkami, lokalami z muzyką na żywo, znajduje się na sąsiedniej przecznicy, stąd dostęp do wszystkich atrakcji i jednocześnie zacisze w hotelu. Podczas naszego pobytu nie było pełnego obłożenia, co pozytywnie wpłynęło na dostępność udogodnień (posiłki w restauracji, leżaki, napoje w barku). Nie dość, że nie musiałyśmy na nic czekać, to obsługa wręcz uprzedzała nasze potrzeby podając następne "dokładki", gdy tylko nasze "pojemniki" się opróżniały. Jedzenie przepyszne, świeżutkie i bardzo smaczne, w formie bufetu (raz tylko było serwowane, być może w związku z Covid). Pod względem obostrzeń związanych z koronawirusem, zespół hotelu realizuje pene zabezpieczenie, które jednak nie jest uciążliwe dla gości. Nota bene obsługa fantastyczna - młodzi, uśmiechnięci, pomocni ludzie, których życzliwość uprzyjemniała nam pobyt. W tym miejscu specjalne podziękowania dla Sary i Franceska, szczególnie za jego wspaniała lunch boxy (kanapki tortowe, ciasto, owoce), które przygotowywał na nasze wycieczki. A propos wycieczek, to rezydent Pana Jacek, odwiedził nas pierwszego dnia w hotelu i przedstawił propozycje. My zdecydowałyśmy się na dwie wycieczki: Koman i Tiranę. Polecamy! Koman, to fantastyczna wyprawa w góry, wspaniałe widoki, później godzinny rejs łódką w górę rzeki do miejsca, gdzie woda jest przeźroczysta i ożywcza. Na miejscu obiad z tradycyjnymi, pysznymi daniami albańskimi (byrek nie ma sobie równych, super sałatka, ryba fantastyczna, a znawcy sera chwalili kozi ser smażony. Ja polecam raki 😊). Wspaniały relaks w fantastycznym miejscu. W trakcie przejazdu Pan Jacek ciekawie opowiada o historii Albanii, tradycjach, zwyczajach. Ogromna wiedza i interesujący sposób narracji. Podobnie podczas wycieczki do Tirany i Kruje. Albania w pigułce, naprawdę warto! Podczas całego pobytu czułyśmy troskliwą opiekę Pana Jacka - dziękujemy! Z całą odpowiedzialnością możemy polecić wypoczynek w Perandor Beach, życząc równie udanego i bezpiecznego pobytu, jak my miałyśmy. Ula i Jagoda
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajny hotel jedzenie też nam pasowało miła obsługa w każdym aspekcie pokoje bardzo ładne sprzatane codziennie minus co do czystości plaży obsluga zabawiala nas tancami ogólnie super
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z lotniska przyjechaliśmy wieczorem w porze pokolacyjnej. Miłą niespodzianką był czekający na nas suchy ale smaczny prowiant i piwo (to z inicjatywy recepcjonisty). Hotel robi dobre wrażenie. Widać, że został niedawno i całkiem przyzwoicie wyremontowany. Budynek ogólnie czysty, zadbany, sprawnie zarządzany. Ani żona, ani ja nie należymy do tych, którzy domagają się zabawiania, toteż był nam obojętny brak polskich animatorów, a irytowała nie licząca się z nikim i z niczym działalność animatorów francuskich. Wieczorny terror hałaśliwych zabaw grupy francuskiej połączony z bardzo głośną muzyką nie sprzyjał odpoczynkowi. Francuzi bezwzględnie narzucali swoje zachowania całej reszcie (podobnie kilka lat temu było w Ulcinju), która widocznie dla nich była niezbyt ważna (choć liczna). To tak jakby ogon kręcił psem. Ale ogólnie było nam dobrze, przyjemnie i smacznie. Trafiliśmy na bardzo dobrą pogodę, wygrzaliśmy się po paru miesiącach polskich chłodów w słońcu i w morzu. Codzienna kontemplacja zachodu słońca, spacery po plaży, trzeszczenie cykad, to wszystko cieszyło, bo tego nie mamy w miejscu zamieszkania. Przez lata poznawaliśmy kraje bałkańskie, więc w Albanii (a byliśmy tu po raz drugi) czuliśmy się znajomo. Nie jeździliśmy na wycieczki fakultatywne (PESEL robi swoje...), ale to, co widzieliśmy dokoła budziło różne wspomnienia z różnych krajów. Było nam dobrze, co po części jest zasługą hotelu Perandor.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
super wakacje w sumie nie ma się do czego przyczepić może tylko że pani sprzątająca czasami zapomniała dodać wodę do lodówki