Kategoria lokalna: 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Potwierdziły się i dobre i złe opinie , które czytałam... Jestem naprawdę prostym, skromnym i niezbyt wymagającym człowiekiem .Przez pierwsze dwa dni chciało mi się płakać i wracać do domu, brud na stołówce przewyższył wszelkie moje wyobrażenia .Nie chciałam chodzić i robić zdjęć , ale proszę mi wierzyć , były tam sterty talerzy , na nich same resztki , stoły całe upaćkane wszystkim co możliwe , wiklinowe podkładki chyba odkąd powstał hotel, więc co w nich jest nie chcę myśleć. Trudno było znaleźć w ogóle jakiś wolny stół , a jeśli już był bez tych stert brudnych talerzy i uklejonych wszystkim, to musiałam go sobie sama jakoś ogarnąć chusteczkami, żeby w ogóle tam usiąść, brzydziłam się tam siedzieć i dotykać rękami blatu a jeść nie potrafiłam. Po podłodze się jeździło, a nie chodziło- sam tłuszcz , ten tłuszcz był też na każdej możliwej szybie i ścianie- opary z gotowania "na żywo" - no chociaż czasem trzeba by to było ogarnąć. Dla mnie syfilis i wylęgarnia problemów z brzuchem .Lepiej było podczas śniadań, czyściej. Czwartego dnia naszego pobytu coś się zmieniło, chyba liczba gości się zmniejszyła i już lepiej to wszystko ogarniano. Nie mam żalu do tych ludzi, którzy są tam kelnerami, pracowali ciężko , pewnie jest ich zbyt mało no i ich pojęcie czystości też jest nieco inne. Jedzenie nam nie smakowało, mięso zawsze było twarde, żylaste, dziwaczne gulasze a dziecku nie miałam nawet co wybrać, żyliśmy na jajkach, ryżu i arbuzie, liczyłam chociaż na frytki , ale nigdy nie było. Ciasta sztucznota, wędlina mortadelowa, ser żółty jak wosk. Po wszystkim wędrowały muchy. Były przekąski przed obiadem i przed kolacją - ciastka, naleśniki i kanapki Zaskoczył nas pokój, naprawdę duży , z dużym balkonem, fajna szafa , bez nieprzyjemnego zapachu z bocznym widokiem na morze oraz drogę , był bardzo komfortowy. Sporo leżaków , ale ludzie mieli pozajmowane już o 23.00 na kolejny dzień- dziadostwo gości hotelowych. Bardzo zadbany teren wokół hotelu, piękne palmy i inne rośliny , przyjemnie oświetlone wieczorem. Starają się dbać o plażę , ale morze wyrzuca tony traw i robią się z tego stosy. Woda w morzu ciepła, ale raz czysta a raz pełna syfu i traw , nie dało się wejść. Cały dzień prowadzone animacje, fajna muzyka przy basenie , Dość dobrze działające bezpłatne wifi. Problem w hotelu z wymianą na dinary , nigdy ich nie mają My poszliśmy do kantoru na lotnisko - ok 2 km .Sporo taksówek pod hotelem - taxi do Monastyru 15 Dinarów albo autobus po drugiej stronie ulicy taniej. Monastir ma sporo do zaoferowania jak na Tunezję , zaś otoczenie hotelu to ....nicość... nie ma tam nic w prawo i lewo. Plażą też nie da pójść na spacer, bo jest grobla z kamieni i trzeba zawrócić , dla osób , które lubią chodzić dramat nuda i ograniczenie przestrzeni. Jeśli ktoś pisze , że to fajne miejsce , to radzę jeszcze gdzieś się wybrać i wtedy porównać. Szczerze , nie było mi żal , że wracamy do domu .Nie można tego miejsca przekreślać, bo ma potencjał i się rozwija , ale ja nigdy bym tam już nie pojechała. Lokalizacja i czystość mnie rozczarowały
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wiec otrzymaliśmy Pokój w którym nie działał kibelek spłuczka plus lodówka. Na początku za 70 euro dostaliśmy propozycje zmiany pokoju na lepszy niby z widokiem na morze. Jak się nie zgodziliśmy No to Pan na recepcji zreszta do 50 euro 😂. Czyli Tunezyjski cyrk jak to u nich bywa. Po rozmowie na drugi dzień z Panią RT okazuje się że jest lepszy pokój i można w nim mieszkać za darmo. Także nie płacić im za Nic tylko wszystko załatwiające z rezydentem na drugi dzień.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od czego zacząć. Hotel na totalnym odludziu zero sklepów restauracji nie ma gdzie wyjść wieczorami. Trzeba brac taxi 20-30 dinarów w jedna stronę. Pamiętajcie zeby umowic sie z kierowcą przed kursem za ile dinarów pojedziecie. Najbliżej do monastiru ale wieczorami już raczej wszystko zamykają. Sam hotel sprzątny, dużo obsługi, bar w środku oraz przy basenie. Drinki i napoje jak to w Tunezji. Jedzenie bardzo dobre i dużo. O miejscu przy basenie i na plaży zapomnijcie jezeli o 6 rano nie położycie na leżaku ręcznika. Ludzie trzymaja recznik caly pobyt, wiec znalezienie czegos wolnego jest trudne a to byl dopiero początek sezonu. Klimatyzacja? Nie istnieje ani w środku hotelu ani na restauracji. W pokoju niby jest ale działa bardziej jak nawiew niz chłodzi. Bylo 28 stopni w pokoju, mąż jak sie nie doczekaliśmy na obslugr sam wyczyścił filtr ale to nyla nie duza różnica w nawiewie. Ogólnie nasz 4 pobyt w Tunezji i najgorszy. Słona woda w basenie dla dzieci to jakies nieporozumienie sól w oczach i siedzenie na leżaku. Obowiazkowo okularki do wody. Plaża malutka i tak brudna ze az balam się wejsc do morza. 2 metry wgłąb wody syf glony śmieci, na piasku nie lepiej. Duże miejce w morzu wydzielone dla dzieci. Podczas pobytu sprzątali plaże tylko raz i to grabiami wiec nie wiele to pomogło. Animatorzy robią co moga jest ok nie sa nachalni. Uwaga przy basenie krąży kelner ktory przynosi kawe i drinki specjalnie dla Ciebie których sie nie zamawiało. I co? Jak wypijesz przychodzi i 20 dinarów za kawusie sobie krzyczy. Pierwszy raz sie z tym spotykam. Wiem co jest w all inclusive a co moge sobie sama za pieniądze zamówić. Na plaży córka znalazła igłę od strzykawki!!! Leżą tez odchody konia/wielbłąda ktore pozbierano jak zwrocilo sie dopiero uwagę. Sa sporty wodne bardzo polecam nawet dla dzieci bananek lot paralotnią super. Pani spzratajaca bardzo mila robiła co mogla. Za "ładniejszy " pokój dopalaca sie 50 euro. I to tyle. Tunezja ucierpiala po Covidzie. Widać jak się jedzie gdzieś dalej. Wycieczka fakultatywna ok. Autokar klimatyzowany. Byliśmy nastawieni na zakupy i zobaczenie okolicy niestety sie zawiodlam. Wiec tak jeżeli chcecie jesc pic siedzieć na plaży i przy basenie to jest ok. Jeżeli chcecie zobaczyc tunezję gdzies iść cos kupić, ruszyc sie to niestety odpada. Dodam ze lotnisko jest naprzeciw hotelu jednak my przylecieliśmy do innego oddalonego o godzine drogi od hotelu, jest w tym jakis sens? Rezydentka ok. Tunezja jak cos to tylko hotel 5 gwiazdek do niższej klasy juz nie pojade.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy w wysoki sezon, odpowiednie były duże kolejki w restauracji. Jedzenie kilka razy trafiało zepsute. Obsługa uśmiecha się ciebie, ale doprosić się wina do kolacji to już skomplikowane wyzwanie. Poza piwem i winem w restauracji nić nie ma. Dopłaciliśmy za widok na morze, ale patrzyliśmy jedynie na basen, morza prawię nie było widać. Plaża była brudna od glonu, dzieci nie chcieli iść do tej wody. Dobrze że był basen z morską wodą. Animacja pracuje dobrze. Wieczorem dla dzieci i dorosłych dość ładna imprezka. Sam pokój duży i komfortowy (oprócz poduszek). Sprzątanie codziennie. Woda w łazience śmierdzi pleśńą Ogólnie wrażenie dwojakie. Wiem że za taką cenę nie będzie wszystko idealnie. Gdyby było czyste morze i lepsza obsługa w restauracji to było by OK. A tak bardziej minus hotelu.