5.2/6 (9 opinii)
2.0/6
Zakupując moj pierwszy wyjazd przez Raibow Hotel IKIN byl wyboerem 5* jednak na mieskcu okazalo się że nie jest On hotelem 5* tylko jak to powiedziała rezydentaka na mieskcu jest to 5 słoneczek , „słoneczka w rainbow to nie są gwiazdki, więc proszę nie mieć pretensji”. żenua ..... wchodząc na google mapa wpisując Ikin wyświetla się 3,5* i to by miało rację. W rzeczywistości hotel jest trzygwiazdkowy, co dziwi, bo to podobno najlepszy i najdroższy hotel na wyspie. Odniosę się do wcześniejszej recenzji przedmówczyni : Hotel położony jest w przepięknym miejscu, nad brzegiem Morza Karaibskiego. Jest to nieduży, butikowy hotel, gustownie urządzony i dobrze zaprojektowany. Pokoje rozmieszczone są w dwóch niedużych budynkach nazwanych Isla Margarita oraz Coche. Na terenie hotelu znajduje się jedna restauracja, która serwuje wszystkie posiłki i napoje. Przy restauracji zlokalizowany jest basen z leżakami. Pokoje: Pokoje duże, przestronne, posiadające balkon. Większość z widokiem na morze. Egzotyczny wystrój. Warto zaznaczyć, że pokoje na pierwszym piętrze są wysokie, natomiast na parterze niskie. W pokojach jest dość ciemno. Oświetlenie słabe, szczególnie do wieczornego czytania. W pokoju znajduje się łazienka z prysznicem i wydzielonym wc. Na wyposażeniu łazienki jest suszarka. Brak ciepłej wody nagminnie. W pokojach jest wykładzina, która przez ogromną wilgotność powietrza jest mokra i nieprzyjemna. Klimatyzacja w pokojach chodzi cały czas, nie ma możliwości jej wyłączenia. Ograniczone są również możliwości jej regulowania (bo u nas akurat przełącznik był zepsuty) . Otwarcie drzwi balkonowych nie wyłącza klimy. Zresztą jak poinformował nas pan rezydent nie można jej wyłączyć, bo przez dużą wilgotność może wdać się grzyb i zostaniemy pociągnięci do opłacenia zniszczeń. Bardzo duże i wygodne lóżka. Sejf na wyposażeniu pokoju. Pokoje sprzątane są codziennie, ale dość pobieżnie.-Prawda Aby otworzyć drzwi na balkon wymagana jest duża siła – drzwi chodzą bardzo ciężko.-Prawda Na balkonie znajdują się dwa fotele i stolik. Balkon nie jest przystosowany dla dzieci – barierka z dużym prześwitem, w którym spokojnie zmieści się dziecko. Basen i strefa relaksu Hotel posiada basen z przynależną mu strefą relaksu. Nowoczesny design, piękny widok na Morze Karaibskie. Wystarczająca ilość leżaków z wygodnym materacem. Ręczniki czekają na gości rozłożone na leżakach. Nie trzeba ich pobierać ani oddawać, nie ma kart na ręczniki. Minusem strefy basenowej jest brak zewnętrznego baru – każdorazowo napoje trzeba zamawiać w restauracji obok.-Prawda Strefa spa Na stronie Rainbow widnieje informacja, że strefa spa jest w remoncie. Ciężko to w sumie nazwać remontem, gdyż cały budynek strefy spa dopiero jest budowany. Wiąże się to niestety z hałasem pracujących urządzeń ( w tym koparki!). Ponieważ strefa spa zlokalizowana jest przy basenie, wypoczynek jest tu raczej niemożliwy. To Prawda całkowity brak strefy SPA Można skorzystać z masaży na plaży w cenie 20 dolarów od osoby za 45 minut. Ten sam masaż w hotelu polega na tym, że panie z plaży przyjeżdżają do pokoju hotelowego i masują za 70 dolarów. Nie ma żadnego wyboru zabiegów – są tylko masaże. Plaża Hotel nie posiada własnej plaży – jest umiejscowiony bezpośrednio nad brzegiem morza, ale nie ma zaplecza wypoczynkowego. „Promenada” dopiero jest budowana, ale sadząc po postępach nieprędko będzie otwarta. Warto zaznaczyć, że również w przyszłości nie będzie możliwości plażowania przy hotelu, bo jest on położony na wzniesieniu. TO CAŁKOWOTE NIEPOROZUMIENIE DLA TEGO HOTELU Hotel posiada busik, który wozi gości na plaże zlokalizowane na wyspie, ale nie jak to opisuje rainbow „ w niedużej odległości od hotelu”, gdyż dojście tam na nogach zajmie pewnie około 1-1:30h. Busik nie jeździ na życzenie, ale wyjeżdża o 10:00 i wraca ok. 15. Największym rozczarowaniem i w zasadzie śmiechem przez łzy jest „bar all inclusive na plaży”. Polega on na tym, że wraz z gośćmi hotelowymi na plażę jedzie pracownik hotelu z lodówką z napojami w lodzie. Często zdarza się, że w połowie dnia kończy się piwo czy wino. TO RÓWNIEŻ ZASŁUGUJE NA PORAŻKĘ W ciągu dnia na plaży „przysługuje” lunch w formie a’la cart. W restauracji na plaży, z którą hotel ma podpisana umowę, można wybrać sobie coś do jedzenia. Wybór dość mocno ograniczony a smak potraw pozostawia wiele do życzenia. Do tego serwowane są napoje z przenośnej lodówki hotelowej Widoki na plaży rekompensują większość niedogodności, ale pierwszy raz spotkałam się z taką formułą wyżywienia dla gości hotelowych. I na koniec perełka (w tym przypadku nie ta karaibska) – wyżywienie w hotelu IKIN. Biuro Rainbow opisuje na swojej stronie wyżywienie jako „Urozmaicona kuchnia - specjały kuchni wenezuelskiej, azjatyckiej i międzynarodowej zapewniają fantastyczne doznania kulinarne”. Mam wrażenie, że ktoś, kto pisał opis tego hotelu na stronę rainbow, nie jadł w nim żadnego posiłku. W życiu nie spotkałam tak marnego jedzenia w hotelu. Śniadanie składa się z czterech bemarow, kilku plasterków szynki i sera. Z warzyw: sałata, ogórek i pomidor i to przy dobrych wiatrach. Możliwość zamówienia omleta lub jajka sadzonego. Jajecznica z proszku. Chleb niejadalny ( o ile w ogóle jest). Do śniadania serwowane są napoje (woda, kawa, herbata, soki). Obiady, przekąski i kolacje. Hotel posiada formule all inclusive a’la cart. Ale to pobożne życzenie, bo jak obłożenie w hotelu jest większe, to karty po prostu nie ma. Na pytanie o kartę słychać „NO”. I tyle w temacie. Przez tydzień nie zjadłam w tym hotelu nic dobrego. Brakowało w zasadzie wszystkiego, nawet gazowanej wody mineralnej. Z TYM SIE NIE ZGODZE JADŁEM ALACARTE ALE TO PRAWDA NIE BYLO ONO DLA NWSZYSTKICH TRZEBA BYLO WYMUSZAC NA MENAGER ABY PODALI KARTE Nie ma mowy o urozmaiconej kuchni, a owoce morza (często nie do końca rozmrożone – na Karaibach!!) to śmiech przez łzy. Jeśli już podano nam kartę, to większości potraw nie było. I nie mowie tu o homarach czy krewetkach – nie było nawet pizzy, „bo nie ma ciasta”. Kawa niedobra – co biorąc pod uwagę lokalizację bardzo nas zdziwiło. Na kolacje często były rzeczy z obiadu, tylko przesmażone lub opanierowane. Bemar z owsianką na śniadaniu kopał prądem. Jedzenie na plaży niewiele lepsze. Przy zamówieniach na plaży dla wielu osób posiłki podawane były dla każdego w innym momencie. Niektórzy przy stoliku zdążyli już dawno zjeść, podczas gdy inni nie dostali jeszcze swoich zamówień. W hotelu serwowane są dobre soki i drinki. Szczególnie polecam Marakuja Mohito i świeży sok z papai. Rozrywka i animacje Rainbow opisuje: „W pobliżu obiektu wynająć można rower – region ten cieszy się duża popularnością wśród kolarzy. Po zmroku hotel organizuje klimatyczne kolacje z muzyką na żywo, wieczorki tematyczne, a także imprezy z udziałem DJ’a.” Przez tydzień w hotelu nie działo się nic. Nie było ani jednej kolacji z muzyką na żywo, nie mówiąc o reszcie opisu. Nam jakoś specjalnie to nie przeszkadzało, bo jechałyśmy z nastawieniem na mega wypoczynek, ale jak ktoś liczy na wieczorne rozrywki to w tym hotelu nie ma żadnych. Odnośnie prądu – w hotelu IKIN prąd był niemal cały czas. Zdarzały się mini przerwy w jego dostawie, ale max. 5 minut i to w nocy. Plusy: - piękne położenie - wygodna strefa basenowa - brak animacji – cisza i spokój - brak dzieci w hotelu :) - dość dobre wifi - fajny design Minusy: - jedzenie!! - „Bar” na plaży - wszystkie posiłki i napoje serwowane są w jednym miejscu - ogromna wilgotność w pokojach i specyficzny „zapach” I na koniec pozdrawiam wszystkich, których poznałam podczas tych wakacji. Dzięki za super towarzystwo i wspaniale spędzony czas :*