5.0/6 (10 opinii)
Kategoria lokalna 5
6.0/6
Margarita będzie mi się kojarzyć ze wspaniałymi ludźmi i pięknymi zachodami słońca. Hotel jest bardzo przyjemny (moim zdaniem na pewno w top 3 na całej Margaricie!), w dość spokojnej okolicy ale z dobrym dojazdem do centrum. Sama Margarita może wydawać się mocno przeciętna (w porównaniu np. do Meksyku czy Dominikany) ale ma swój urok i nie ma tam jeszcze takiej typowej komercji - w hotelu na początku było bardzo mało ludzi (a jeszcze mniej Polaków) - dla nas to akurat był duży plus, więc jeśli szukacie hotelu z tłumami to jeszcze nie tutaj. Gośćmi są głównie Wenezuelczycy oraz Rosjanie, Polaków było najmniej. Z wycieczek fakultatywnych polecam Jeep Safari - Antonio za kierownicą to totalny wymiatacz (serio!) i Margaritę w pigułce. Coche wypadło mocno średnio, za to Cubagua to takie wenezuelskie Malediwy - wesoły stateczek (dosłownie) i rajskie widoki. Polecam wycieczki które prowadzi Sebastian (Polak mieszkający na wyspie) - świetny człowiek, bardzo fajnie opowiada o życiu na wyspie. Koniecznie zabierzcie ze sobą jakieś gadżety dla dzieciaków (kredki, flamastry itd) bo w sklepach na miejscu są dość drogie, niestety kryzys widać na każdym kroku i dość mocno odbija się to na dzieciakach (potrafią sprzedawać np. muszle na plaży albo rysunki flamingów przy wioskach). Podsumowując - z całego serca polecam pobyt na Margaricie w hotelu Wyndham - ja sama na pewno tam wrócę i mam nadzieję że Rainbow utrzyma ten kierunek w swojej ofercie. Warto polecieć tam teraz żeby odczuć prawdziwą, niczym nie wymuszoną gościnność i dobroć którą czuć od tych ludzi na każdym kroku (często zaczepiali nas lokalsi pytając skąd jesteśmy i za każdym razem słyszałyśmy Bienvenidos) Na koniec żeby nie było tak słodko muszę wspomnieć o jednym dużym minusie jakim są samoloty - mimo bardzo przyjaznej obsługi niestety miejsca jest bardzo mało, ciężko jest się nie szturchać z osobami siedzącymi obok (i to osobom normalnych gabarytów), przez co lot jest bardzo niekomfortowy - ale da się przeżyć :)
6.0/6
Bardzo dobry hotel że świetną obsługą zlokalizowany przy plaży. Pokoje duże z widokiem na morze lub z drugiej strony na jeziorko w którym są różowe flamingi i morze w oddali. Jedzenie bardzo dobre ale raczej mniejszy wybór że wglądu na ilość gości. Blisko do centrum handlowego La Vela ok 4 km smaliło można dojść pieszo. Słaba plaża raczej kameralna ale dużo na niej glonów i obsługa hotelowa mało co z tym robi to minus tego hotelu. Siłownia nie jest za duża ale da się w niej ćwiczyć, Co do wycieczek fakultatywnych to polecam wyspę Cubagua ta druga wyspa czyli Coche już zdecydowanie słabszy wyjazd. Margarita w pigułce też trochę słabiej wychodzi niż zwiedzanie niż Jeep Safari. Sam kierunek warty zwiedzenia jest to biedny kraj ameryki południowej z bogatymi zasobami ropy naftowej i pięknymi miejscami przyrodniczymi.
6.0/6
Wyjazd spełnił moje oczekiwania. Hotel nowoczesny w dodatku przebywało w nim mało gości,duży basen i smaczne wyżywienie
6.0/6
Hotel jak i obsługa na najwyższym poziomie ! Europa mogłaby się uczuć od nich poziomu obsługi . Pyszne jedzenie i czyste pokoje . Ręczniki wymieniane dwa razy dziennie . Jedzenie bardzo dobre , kelnerzy na śniadaniach ,obiadach i kolacji przemili uśmiechnięci i zapamiętują zamowienie gości to bardzo miłe :) Polecam