Wycieczka Fakultatywna

Opinie o Zatoki marzeń – błękitny rejs

5.2/6 (91 opinii)
5.2/6
91 opinii
Atrakcyjność programu
5.2
Pilot
5.2

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Artur, Sosnowiec 17.09.2024 | Termin pobytu wrzesień 2024

    Wycieczka spełniła nasze oczekiwania. Nie wspominając oczywiście o pięknej pogodzie, cudowny błękit morza, cudowne widoki.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Anna, Bydgoszcz 23.09.2024 | Termin pobytu wrzesień 2024

    Ogólne fajne, dla kogoś kto.lubi pływać, albo nie chce siedzieć w hotelu i coś zobaczyć unikając upalu, wycieczka jak.najbardziej zalecana. Trochę za dluga przerwa przy drugiej zatoce. I mogloby by chociaż przy 1 zatocebuc możliwość wyjscia na ląd.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Olga Danuta, Pruszków 12.07.2025 | Termin pobytu lipiec 2025

    Przejazd komfortowym klimatyzowanym autobusem, wszystko punktualnie, dobrze zorganizowane. Rejs wzdłuż wybrzeża, 4 przystanki na kąpiele słoneczne, obiad skromny smaczny

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Piotr, Szczecin 06.09.2024 | Termin pobytu sierpień 2024

    Bardzo przyjemna wycieczka lokalnym promem. Dla miłośników morskich kąpieli z pewnością fajna gratka by popływać w morzu w pięknej okolicy. Takie półgodzinne przystanki na kąpiel były cztery. Tym, którzy nie czują się pewnie w głębokiej wodzie polecałbym zabrać własne "pomoce naukowe". Na statku są co prawda tzw. makarony, lecz nie dla wszystkich starczyło. Do tego smaczny lunch i piękne widoki (prom pływa przy brzegu). Mały zgrzyt na koniec gdy musieliśmy czekać na autokar (kierowca się z nim gdzieś zapodział), a gdy przyjechał okazało się, że miał zepsutą klimatyzację. Cóż... Grecja.