Opinie o Lanzarote - wyspa wulkanów

Jednodniowa wycieczka na Lanzarote z Rainbow była doświadczeniem, które trudno nazwać zwykłą wycieczką — to był dzień, w którym człowiek realnie czuł, że znalazł się na innej planecie. Od momentu wyruszenia autokarem w stronę Parku Timanfaya czuło się podskórną ekscytację. Krajobraz za oknem zmieniał się w coś, co wyglądało bardziej jak fragment Marsa niż Europy. Czarna ziemia, rdzawe góry, połyskujące zastygłe lawy — widoki, od których dosłownie nie da się oderwać wzroku. Najbardziej zapadła mi w pamięć jazda wąską drogą wijącą się między wulkanami. Czułam dreszcz adrenaliny — świadomość, że jedziemy w samym środku ogromnego, zastygłego pola erupcyjnego, a dookoła nie ma nic „normalnego”, tylko surowa siła natury. Do tego kierowca prowadził z ogromnym wyczuciem i spokojem, dzięki czemu zamiast stresu było wrażenie, że jedziemy przez coś niesamowitego, a nie tylko „kolejny punkt programu”. Na ogromną pochwałę zasługuje też rezydentka, która nie recytowała suchych faktów, tylko opowiadała tak, jakby to była jej osobista historia z tą wyspą. Tłumaczyła, dlaczego ziemia jest taka, a nie inna, jak zmieniała się w czasie erupcji, co jest prawdziwe, a co legenda — dzięki temu to nie była sama jazda, tylko opowieść, którą się przeżywa. To rzadkie, żeby ktoś tak umiał prowadzić grupę — bez pośpiechu w głosie, ale z pasją. Każdy punkt postoju był wart zobaczenia — aż szkoda, że przerwy na podziwianie były odczuwalnie za krótkie. Lanzarote to taki typ miejsca, gdzie człowiek chciałby po prostu stanąć i patrzeć dłużej, niż przewiduje harmonogram. Zdjęcia robiłam dosłownie w biegu, bo każda minuta miała wartość. Mimo tego jednego minusa muszę powiedzieć, że to była jedna z najlepszych jednodniowych wycieczek w moim życiu. Widoki, emocje, profesjonalna obsługa, płynna organizacja i poczucie, że naprawdę ogląda się coś rzadkiego na świecie. Rainbow udowodniło, że jednodniowa wycieczka może dać więcej przeżyć i zapamiętanych obrazów niż niejedne wielodniowe wakacje. Gdybym miała komuś polecić jedno, jedyne doświadczenie na Wyspach Kanaryjskich — byłaby to właśnie ta wyprawa na Lanzarote. To nie są „kolejne widoki”. To jest dzień, po którym masz wrażenie, że dotknęłaś miejsca, które w normalnym świecie nie powinno istnieć.

To nasza kolejna identyczna wycieczka. Jak zawsze wspaniałe miejsca. Cudowna, kompetentna przewodniczka. Wszystko na czas i w miłej atmosferze.

Wycieczka na Lanzarote jest super pomysłem na urozmaicenie pobytu na Fuercie. Program wycieczki jest dość intensywny (w wielu miejscach niestety trzeba się spieszyć), ale jak na "liźnięcie" drugiej wyspy jest wystarczające. Krajobraz wyspy jest ciekawy, a przejazd parkiem Timanfaya robi ogromne wrażenie! Wizyta w winnicy jest ok, choć bardzo krótka. Grota Jameos de Agua robi ogromne wrażenie, miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia! Generalnie bardzo polecam!

Dobrze zorganizowana wycieczka, wszystko zgodnie z planem. Konkretna Pani przewodnik. Dość ciekawy program wycieczki. Ogólnie jestem bardzo zadowolona.