Opinie o Jambo, Mombasa!

6.0/6

Drugi dzień pobytu i po śniadaniu wyjazd na zwiedzanie Mombasy. Program zwiedzania rozpoczęliśmy od Frotu Jesus. Przed wejściem do Fortu miły polski akcent, tablica upamiętniająca przybycie polskich uchodźców do Afryki w 1942 r. Jak na zabytek z XVI wieku, całkiem w dobrym stanie. Z Fortu piechotą obeszliśmy Stare Miasto. Po zwiedzaniu Starego Miasta, podjechaliśmy do parku baobów. Deszcz niestety przyspieszył nasz pobyt w parku. Kolejnym etapem naszej wycieczki był lokalny market. Głośno, kolorowo, pachnąco i wszyscy sprzedawcy żywo zainteresowani, aby coś u nich kupić. Kupił, nie kupił można się targować. Jeżeli już podjęliście decyzję o kupnie, to warto przeliczyć zakupiony towar, bo może się okazać, że zapłacicie więcej jak to było przed negocjacjami 😉 Zetknięcie z ruchem ulicznym robi wrażenie. Kolejnym naszym celem były ciosy słonia, tworzące swoisty łuk triufalny, które są wizytówką Mombasy. Tuż obok, odwiedziliśmy park, w którym olbrzymie drzewa, prawie całe były oblepione nietoperzami . Mieliśmy jeszcze w planie zobaczyć świątynie hinduistyczne, ale względu na towarzyszący nam deszcz tego dnia, zobaczyliśmy je tylko z okien naszego busa. W drodze powrotnej, odwiedziliśmy coś w rodzaju spółdzielni rękodzieła, gdzie mogliśmy zobaczyć jak są robione przedmioty, które potem trafiają do stoisk z pamiątkami. Na miejscu można zakupić pamiątki, które są faktycznie w dobrej cenie i raczej można mieć pewność, że produkty są wykonane z hebanu, drzewa różanego i innych drzew. Większość produktów obok ceny ma opis, z jakiego drzewa zostało wykonane. Cała wycieczka pilotowana przez Panią Anię i lokalnego przewodnika, który wprowadził wiele kolorytu do naszej wycieczki. Pani Aniu, dziękuję za przekazaną wiedzę!