Wycieczka Fakultatywna
4.5/6
Ciekawa wycieczka, choć ze względu na panujące warunki pogodowe (żar) oraz odległość, trochę uciążliwa. Dodatkowo sam targ w Marakeszu sprawiał przygnębiajaće wrażenie, ze względu na umęczone zwierzęta (węże, małpy i konie). Od Pani Sylwii dowiedzielismy się dużo ciekawych informacji na temat życia w Maroku i był to powód, dla którego wycieczka ta była ciekawa. No i jeszcze kozy na drzewie arganowym.
4.5/6
Byliśmy chyba jednymi z ostatnich, którzy zobaczyli Marrakesz przed tragedią trzęsienia ziemi. Z Agadiru to jednak ponad 250 km w jedną stronę czyli dosyć męczący wyjazd. Ale bywają gorsze, np. Kair z Hurghady. Jeśli ktoś już zaliczył arabskie zabytki to bez szału. Ale klimat arabskiego miasta zachowany, czyli zgiełk i zamieszanie, szczególnie wokół placu. Ale przerwa w plażowaniu i wyjazd wskazane.
4.5/6
Dla tej wycieczki leciałam do Maroka. Koniecznie trzeba zobaczyc Marakesz, jeśli chciałby ktoś poczuć klimat tego kraju. W programie jest wszystko, meczet (z zewnątrz, bo niestety jesteśmy "niewiernymi"), pałac Bahia z cudownymi ogrodami i PRZEPIĘKNA SZKOŁA KORANICZNA, która wzbudza niezaprzeczalnie zachwyt, do tego cały koloryt ogromnego targu marokanskiego w małych uliczkach starego miasta, istny labirynt, zapachy (i te cudowne od przypraw, i te mniej miłe dla noska...), motory, osiołki, tragarze i na koniec - gwarny plac główny z zaklinaczami węży, marokankami robiącymi tatuaże z henny itp. Wycieczka męcząca, całodniowa, ale zawierająca w sobie cały przekrój kolorytu i zapachów Maroka.
4.5/6
Marakesz zachwyca kolorami i mozaikami, niestety zniechęca hałasem i natłokiem ludzi. Wycieczka ciągle w biegu. Niepotrzebna wizyta w aptece- zwykła sprzedaż. Przepiękny pałac sułtana oraz super wizyta w restauracji w której zjedliśmy posiłek niezapomnianą.