Wycieczka Fakultatywna

Opinie o Magiczny Marrakesz

4.7/6 (123 opinie)
4.7/6
123 opinie
Atrakcyjność programu
4.6
Pilot
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Sortuj: Najlepiej oceniane
Typ turysty: Wybierz
  • 2.0/6

    Wycieczka mega ciekawa,lecz zwiedzanie tak duzego miasta,w takich tlumach,chodzac gęsiego bez zestawów sluchawkowych to niestety jakas pomylka.Mimo olbrzymich staran pani przewodnik nie byla w stanie przekrzyczec pozostalych wycieczek bedacych akurat obok.Uwazam ,ze jest to absolutnie niedopuszczalne w XXI wieku. Poza tym wycieczka bardzo fajna i ciekawa z pysznym obiadem w slicznej restauracji.

    Zbigniew, --- 18.03.2024  | Termin pobytu: marzec 2024

    3/3 uznało opinię za pomocną

  • 1.0/6

    Wycieczka niestety okazała się porażką. Zero prawdziwego Marrakeszu. Chodzenie w tę i z powrotem po targu w upale bez celu, dopiero na koniec 1,5 h wolnego czasu można było na tym targu coś kupić. Nic konkretnego. Pani pilot Karolina coś tam opowiadała ale nic sensownego. Strata czasu i pieniędzy.

    Danuta 17.08.2024  | Termin pobytu: sierpień 2024

    2/3 uznało opinię za pomocną

  • 0.5/6

    GDYBY BYŁA MOżLIWOŚĆ WYSTAWIŁBYM OCENĘ :-6!!! (MINUS SZEŚĆ). Wycieczka zaplanowana na cały dzień. ( wyjazd 7.55 powrót 22.00) Autokar przyjeżdża z prawie godzinnym opóźnieniem. Obrażona "pani rezydent" nie umie wyartykułować nawet "przepraszam". Autokar - swoje lata świetności miał przed 20-laty. śmierdząca "klimatyzacja", brudne wnętrze, gorąca podłoga pod siedzeniami ( od silnika), piszczące głośniki, gdy "pani rezydent" jako przewodniczka coś mówiła. W Marrakeszu - tłum ( w końcu żyją z turystyki...), ale trasa wycieczki to... odwiedzenie dwóch obiektów ( okolice meczetu i szkoła koraniczna) i... bieg (!!!) przez targowisko, by zdążyć na posiłek i do ... punktu sprzedaży wyrobów parakosmetycznych. Tam długa prelekcja i namawianie do zakupów. Po pół godzinnym wysłuchiwaniu "marketingowych" OPOWIEŚCI ( A JAKŻE ...JAK Z 'amweya") wychodzę zaniecierpliwony. Pani "rezydentka-przewodniczka" każe mi (sic!!!).... czekać na ulicy. Siedzę na murku1,5 godziny w końcu grupa wychodzi... i rusza dalej tempem jak wcześniej ( czyli półbieg) przez wąskie aleje targowiska. Moja partnerka wyszła jako ostatnia (korzystała z toalety)." Pani "rezydentka, czekająca na nas, każe nam szukać grupy komunikatem "dalej prosto i w lewo!". Idziemy więc prosto i w lewo.. Grupy nie udaje się nam jednak dogonić.. W tłumie "ginie " też "rezydentka". ( później okazało się, że poszła "krótszą drogą" nas zostawiając samych sobie) Zostajemy sami w tłumie nie znając języka, miasta, nie wiedząc ... dokąd iść... Wchodzimy do przypadkowego sklepiku, gdzie uprzejmy młody Marokańczyk sprzedaje nam "miejscową" kartę telefoniczną i sam dzwoni do naszej "przewodniczki". Pani znowu nam opowiada "prosto i w lewo..." - choć z miejsca, gdzie jesteśmy można pójść tylko w prawo. Gubimy się. Przebijamy się na duży plac i siadamy w kawiarni. W kolejnym telefonie do "przewodniczki" ultymatywnie żądamy, by "odebrała nas z kawiarni". Pojawia się i łaskawie informuje ( tym razem konkretnie - gdzie i o której godzinie jest zbiórka przed wyjazdem). Nie mamy już siły na żadne wędrówki, siadamy przy "marokanische tea" i czekamy na odjazd. Droga powrotna - znowu koszmar: śmierdzący autokar, rzężący krzywymi kołami w czasie hamowania. do hotelu docieramy jako ostatni uczestnicy wycieczki, głodni, spoceni, zmęczeni o 23.30 bez możliwości zjedzenia posiłku ( a jakże mimo, że wsiadaliśmy rano jako ostatni - z uwagi na położenie hotelu -tj. przy drodze wyjazdowej z Agadiru wyszliśmy też - ostatni... gdyż pozostali uczestnicy wycieczki byli rozwożeni w pierwszej kolejności po swoich hotelach, w czym musieliśmy uczestniczyć.). Idziemy więc na nadbrzeże, gdzie znajdujemy jeszcze czynną restaurację, w której na własny koszt zamawiamy posiłek i napoje .Nic nie zapamiętaliśmy z tej wycieczki poza w/w. NIE POLECAMY!!! za wpłaconą kwotę mogliśmy wynająć taksówkę do Marrakeszu, posługując się drukowanym przewodnikiem i mapą - zwiedzić interesujące nas miejsca i wrócić do hotelu zadowoleni... Ale zaufaliśmy - niepotrzebnie... Miałem pierwotnie złożyć reklamację - ale nie chce mi się wieść żadnych sporów z Firmą. Czujemy się w tym zakresie po prostu oszukani i dodatkowo - wystawieni na niebezpieczną próbę "szkoły przetrwania" w obcym, nieznanym mieście. Zachowanie "rezydentki", które skutkowało "pozostawieniem nas samym sobie" jest SKANDALEM tym bardziej, że jesteśmy ludźmi określanymi "seniorzy", i za to zostaliśmy... "ukarani".... Wstyd Firmo RAIBOW. WSTYD!!!

    Adam, Pniewy 12.11.2024  | Termin pobytu: listopad 2024

    1/1 uznało opinię za pomocną