Wycieczka Fakultatywna
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ciekawa, spokojna wycieczka na poznanie krajobrazów kraju. Smaczny lunch w domowej restauracji. Zgodna z opisem i planowa czasowo.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecam - podróż dżipami po pustyni, wizyta w wytwórni ceramiki, na plantacji bananów, obiad w lokalnej knajpce, możliwość przejażdżki na wielbłądach, wspaniały, malowniczy punk widokowy nad brzegiem oceanu
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia. Atrakcyjny program. Super kierowca pomimo trudności w komunikacji nawiązał świetny kontakt z pasażerami. A wizyta w restauracji dziadka Ibrahima- REWELACJA!!!!!!! Pyszne, tradycyjne marokańskie jedzenie, a właściciel nadaje tej wizycie niepowtarzalny klimat- CUDOWNY CZŁOWIEK.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
najlepsza zabawa, wycieczka samochodami terenowymi po bezdrożach, piachu, między osadami położonymi na pustyni, do imponującej zapory, na której panuje przejmującą cisza, po drodze postoje przy oazie i plantacji bananów, a później gdzieś w piachu pustyni, gdzie możliwa była przejażdżka wielbłądami. Potem trasą rajdu Paryż-Dakar do miejsca, gdzie niedawno koczowali w grotach skalnych miejscowi rybacy, przy zachwycającym wybrzeżu, gdzie pustynia kończy się w oceanie. Ciepły wiatr, huk fal oceanu, miejscami strome wybrzeże-niezapomniane widoki i wrażenia pozostałych zmysłów. Zabawny i kontaktowy kierowca Imad, dużo nam opowiadał, także o sobie, rozumieliśmy się bez problemu, w wielu językach, także migowym choć żadnym dobrze on i my nie władaliśmy...w między czasie obiad (w kosztach wycieczki), dość zabawny przez popisy "dziadka" starszego Berbera, który znał kilka słów w j. polskim i tym nas rozruszał jeszcze bardziej.