Wycieczka Fakultatywna

Opinie o Odkryj Alanyę

5.3/6 (245 opinii)
5.3/6
245 opinii
Atrakcyjność programu
5.2
Pilot
5.3

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy uczestniczyli w wycieczce fakultatywnej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Barbara 31.05.2025 | Termin pobytu maj 2025

    Ciekawa, dużo atrakcji, obiad duży minus, ale nie po to tam pojechaliśmy, Pani przewodnik mogłaby się więcej postarać, udzielać się w terenie, a nie tylko w autokarze, ale zobaczyłam to co chciałam.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Nadejda, Giżycko 30.04.2024 | Termin pobytu kwiecień 2024

    Dobra wycieczka. Niedaleko, dobrze zorganizowana, zgrana, cikawa. Warto pojechać i zapoznać się z dość dużym miastem na Riwierze Tureckiej.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Irena, Zamość 19.10.2025 | Termin pobytu październik 2025

    Strata czasu i pieniędzy. Nieważne skąd się wyjeżdża czy z centrum Alanyi czy z Side koszt 299 zł od osoby. Było to tak naprawdę samodzielne zwiedzanie bez żadnych wiadomości od przedstawicieli biura Rainbow. Obowiązkowa wizyta u Jubilera strata dwóch godzin bo autokar nie może tam parkować. Następnie pozostaje 40 min na wzgórze zamkowe w Alanyi, wszędzie pośpiech. Jedyne co można się dowiedzieć to infirmacja że w Alanyi jest 1000 hoteli. Uwaga autokar nie podjeżdża pod umówiony hotel. Podobnie w drodze powrotnej.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    KAROLINA 27.08.2025 | Termin pobytu sierpień 2025

    „Odkryj Alanyę” – moja przygoda Najpiękniejszym momentem wycieczki był wjazd na wzgórze zamkowe – panorama miasta i turkusowego morza wyglądała jak z pocztówki. Zaskoczyła mnie też jaskinia Dim – pełna form skalnych, które przypominały sceny z baśni. W programie znalazła się także wizyta u jubilera – dla mnie zbędna, choć rozumiem, że miłośnicy błyskotek mogli poczuć się w swoim żywiole. Niestety, obiad nad rzeką Dimçay nie dorównał urokowi widoków – makaron, suche surówki i kawałek mięsa bądź ryby trudno nazwać ucztą. Rejs statkiem, który miał być wielkim finałem, okazał się rozczarowaniem – brudny pokład, głośna obsluga, krótka trasa i tylko jeden postój w porcie pozostawiły niedosyt. Na plus – opowieści pani Anastazji, dzięki którym Alanya ożywała w wyobraźni. Szkoda tylko, że rejs nie doprowadził nas w okolice plaży Kleopatry – wtedy wycieczka zyskałaby prawdziwie królewskie zakończenie.