Wycieczka Fakultatywna
6.0/6
Super widoki i świetna zabawa. Pilotka bardzo fajna, pan w pontonie również świetnie zabawiał uczestników i dobrze pilnował bezpieczeństwa.
5.0/6
Wycieczka była bardzo fajna, aczkolwiek szkoda że na buggy nie było możliwości zmiany kierującego podczas przerwy. Rafting w porządku, ale trzeba uważać bo instruktorzy wrzucają do wody ok 7 stopni Celsjusza z zaskoczenia. Pilot jest anglojęzyczny.
5.0/6
Wyjazd następuje wcześnie rano. Atrakcja podzielona na dwie części: w naszym przypadku trasa do pierwszego przystanku trwała 2h. W opisie wycieczki wypadałoby dodać rekomendację w postaci zabrania ze sobą dwóch kompletów ubrań. Przejazd buggy ułożony jest w taki sposób, że ciężko nie ukończyć trasy, nie zrzucając z siebie skorupy błota. :D Po atrakcji buggy 30 minutowa podróż do centrum Raftingu, w którym wyposażamy się w zestaw kapoków i wioseł oraz jesteśmy krótko zbriefowani o zasadach raftingu. Po szkoleniu ponownie wsiadamy do autokaru/busa i wspinamy się 15 minut w punktu startowego raftingu. W naszym przypadku trafiliśmy na spory ruch na rzece, co spowodowało 25 minutowy przystanek, aby zrobić bufor pod sesję zdjęciową. Cena za zdjęcia z buggy - 12 euro za buggy. Cena za zdjęcia z raftingu - 35 euro za ponton.
0.5/6
Najgorzej z pobytu wspominam wykupioną wycieczkę buggy i rafting. Miała trwać 4 godziny plus dojazd 2h w jedną stronę a trwała cały dzień. Od rana bez jedzenia (pomimo informacji od Pani rezydentki o możliwości lunchboxu z hotelu po wcześniejszym zgłoszeniu hotel nie chciał nam go zapewnić, gdyż stwierdzili, że już za późno - zglosilimy dzień wcześniej o godz. 20). Po dotarciu na miejsce czekaliśmy na inne busy. Gdy ruszyliśmy w drogę buggy może jeździliśmy max 30 minut. Później znowu czekaliśmy na transport na rafting. Na raftingu znów czekaliśmy godzinę zanim ruszyliśmy. Panowie, którzy prowadzili pontony specjalnie chlapali wodą 4 stopniową na uczestników. Później każdy się nią obchlapywał. Było to nieprzyjemne, woda była brudna i śmierdząca i zimna. Byliśmy przygotowani na to, że będziemy mokrzy ale nie od głupiego moczenia się specjalnie i wrzucania znienacka do tej brudnej wody. Razem z mężem mieliśmy dość tego przepływu już po pierwszych 20 minutach. Swoją opinię również przekazaliśmy Panu prowadzącemu ponton, który nie był zbyt miły. Najgorsze wydane pieniądze.