Wycieczka Fakultatywna
5.0/6
Niestety wjazd na Etnę mocno przereklamowany. Na 2800 m oprócz wiatru nic ciekawego do zobaczenia. Być może kiedy niebo jest bezchmurne, wówczas widoki mogą rekompensować odczucia, niemniej jednak czy, aż tak ??
4.0/6
Etna zrobiła nam niespodziankę i obudziła się razem z nami tego dnia, więc nie wjechaliśmy na szczyt. Za to obsypani zostaliśmy gradem małych czarnych kuleczek a pod stopami drżala ziemia i słychać było wybuchy. To też atrakcja niecodzienna
3.0/6
W zasadzie nic nie zobaczyliśmy, bo akurat rozpętała się burza na Etnie i wydaliśmy 80 euro/os po to by wsiąść w jeepa, wjechać na szczyt i po chwili z niego zjechać, nawet nie wysiadając. W Taorminie wysiedliśmy i padło tylko hasło "to widzimy się za 1.5h" Więc koniec końców zmarnowaliśmy cały dzień, od 6 do 20 siedzieliśmy praktycznie w autokarze, a można było spędzić ten dzień w morzu. Totalnie zmarnowany dzień.
3.0/6
Akurat trafiliśmy na słabą pogodę na szczycie Etny, chłodno, wietrznie i mgliście, przez co nie mogliśmy podziwiać jej piękna. Czas w Taorminie był zbyt krótki by móc zwiedzić to urokliwe miasto, z uwagi, że w 1 stronę jechaliśmy autokarem 2 godziny, wycieczka mogłaby być dłuższa albo z noclegiem w Taorminie lub okolicy, by w kolejnym dniu pojechać jeszcze i odwiedzić np Syrakuzy.