4.7/6 (187 opinii)
2.0/6
Pobyt w hotelu był dla nas ogólnym szokiem .Byliśmy jedną z wielu rodzin ,które zmieniały pokój ,w którym nie dało się spać(wilgoś ,pleśń)Pójście na kolację wiązało się z oczekiwanie w kolejce ok15-25minut.Główna restauracja okropna ,brudna ,brak filiżanek, zimne jedzenie, naczynia brudne nieumyte,stoły klejące na których jedzenie to wielki wyczyn,Ptactwo wyjada wszystko co się da ,nawet z talerzy gości .Przy barach już w południe brakuje nawet kubków jednorazowych jednorazowych.Największym zdziwieniem było przynoszenie przez gości hotelowych własnych kubków termicznych i nalewanie jakiegokolwiek napoju !Leżaki przy basenach i na plaży brudne ,zniszczone .Pobyt wynagrodził ocean i plaża .
2.0/6
Po tym wyjeździe pozostaje niestety ogromny smutek, niesmak i rozczarowanie. Żal nie byłby aż tak ogromny, gdyby nie fakt, że tygodniowy pobyt za osobę był równowartością 3 wypłat w pozostawiających bardzo wiele do życzenia, dość obskurnych warunkach. Był to bardzo przykry pobyt za naprawdę niemałe pieniądze. Jedynym pozytywnym aspektem były ogrody na terenie hotelu, które były spore i zadbane.
2.0/6
Hotel zasługuje na 2*począwszy od pokoi starych,śmierdzących gdzie trudno otworzyć drzwi wejściowe ale też zamknąć czy otworzyć balkon! Jedzenie fatalne..gdyby nie pizza które zaczęto pięć w drugim tygodniu pobytu to naprawdę kiepskie jedzenie.Restauracje tematyczne zwłaszcza włosja to kolejna porażka. Jedynie plażę I ocean zgadzają się z opisem.
2.0/6
Duzo Ukraincow i Rosjan. Pokoje niedomyte i smierdzace. Bardzo duzo komarow. Pani sprzatajace oczekuje napiwku codziennie, inaczej w ogole przestanie zagladac do pokoju, jest wprost niemila. Podloga przez tydzien nie umyta ani razu. Reczniki wymienione moze 2 razy. TV nie dziala. Okna nie byly myte chyba ani razu w sezonie. Stopy po chodzeniu boso w pokoju po hwili sa czarne. Duza stolowka wyglada jak szkolna kantyna, jedzenie od niejadalnego do bardzo dobrego. Swierze warzywa czy owoce niejadalne albo ich brak. Mniejsze stolowki duzo lepsze i smaczniejsze. Restauracje bardzo srednie. Wszedzie zero przypraw. Drinki wszedzie w plastikach. Lezaki hotelowe w polowie juz dosc zuzyte. Silownia raz zamknieta raz otwarta, a urzadzenia tam zdezelowane, I znowu - bardzo brudno. Moj pot na macie biezni swiecil sie w padajacych promieniach slonecznych przez 4 dni (potem wyjechalismy, byc moze jeszcze tam jest). Od 5go dnia nie mielismy juz cieplej wody do konca pobytu.