Kategoria lokalna 3
4.5/6
Pobyt w hotelu wspominamy bardzo miło, pokój czysty, sprzątany często, teren wokół hotelu bardzo zadbany, basen wspaniały. Do piaszczystej plaży blisko spacerkiem. Śniadania wg. nas miały wszystko co potrzeba: płatki, mleko, ser, wędlina, dżemy, miód, pomidory, ogórki, pyszna kawka, herbata, można robić tosty. Bardzo blisko do centrum Kalamaki, wokół pełno tawern, sklepów z przemiłą obsługą. Jechałam "z duszą na ramieniu" ale nie było czym się martwić, bardzo polecam!
Gabriel - 10.09.2014
2/2 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Kameralny hotel za dobrą cenę.
Anna Szczecin - 28.03.2014
7/17 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Hotel bardzo cichy, polozony nieco na uboczu, ale wszędzie blisko.Do plazy ok.10 min.spacerkiem.Bardzo blisko do glownej drogi w Kalamaki gdzie jest b.duzy wybor restauracji, barow i sklepow.Plaza o ciemnym piasku z bardzo lagodnym zejściem do wody. Dodatkowa atrakcje stanowi obserwacja samolotow podchodzących do ladowania lub startujących (nie zakluca to odpoczynku na plazy). Hotel ma bar przy basenie czynny od 10tej do 18tej, serwujący proste lunche, zimne i cieple picie.Obsluga hotelu b.mila i pomocna. Kazda nasza prosba była b.szybko spelniana. Widac,ze obsluga długo ze sobą pracuje i stanowi zgrany zespol. Panie wlascicielki to 2 siostry, b.mile i chętne do pomocy,jesli ktoś jej potrzebuje. Istnieje opcja dokupienia pokoju w ostatnim dniu pobytu (wykwaterowanie do godz.10 rano),ale trzeba to zglosic wcześniej w recepcji(dodatkowa oplata to 40 EURO). Pokoje spore jak na 3 gwiazdki,te od wschodu sa chłodniejsze,ale nie lapia zasiegu wifi. Pokoje z widokiem na basen lapia zasieg, nawet na balkonach. Ogolnie, podsumowując Exotica Hotel to ciche i spokojne miejsce, bez animacji i wieczorno-nocnych drinków przy barze. Dla bardziej spragnionych rozrywki w hotelu, to nie ten adres. Atrakcje w pobliskich barach i knajpkach albo wybrać Laganas na miejsce pobytu,bo Kalamaki to spokojna miejscowość.
Maria, Warszawa - 22.09.2014
6/6 uznało opinię za pomocną
4.5/6
Witam, To jeszcze trzy grosze od męża Na wyspie rzeczywiście czuć czasami zapach ziół niesionych wiatrem, szkoda że nie są one używane w kuchni greckiej… 13 dni jadaliśmy w różnych miejscach, ja zawsze greckie specyfiki, moja żona już troszkę rzadziej, nasza trzyletnia córka zrezygnowała już po drugim dniu (dzieci szybko się uczą). Podsumuję to tak: dzień 14 i 15 pobytu spędziliśmy u hindusów greckiego pochodzenia (lokal Maharadża). Zachęcam podobnie rozłożyć sobie czas poświęcony doznaniom kulinarnym: zakochacie się wtedy w kuchni hinduskiej i docenicie kuchnię polską – niby różne ale łączy je jedno – smak przyprawionych potraw. Poza tym wszystko OK.
Michał - 27.08.2015
11/12 uznało opinię za pomocną