5.0/6 (129 opinii)
4.0/6
Ostatni raz w Grecji byłam w lipcu 2019 roku. W tym roku w maju zdecydowałam się na kolejny wyjazd tym razem na wycieczkę objazdową na Wyspy Eptanisa czyli Zakynthos, Lefkadę. Kefalonię i Itakę . Przepiękne krajobrazy i turkusowy kolor wód Morza Jońskiego sprawiło, że poczułam się jak w raju. Do tego miłe towarzystwo i dobry humor to podstawa udanej wycieczki. Polecam wycieczki fakultatywne, na których byłam czyli rejs w stronę plaż: Porto Katsiki , Egremni, zwiedzanie miasteczka Fiscardo, rejs na zatokę Afales na Itace , oglądanie groty Papanikolis, podpłynięcie do wyspy Scorpios oraz druga wycieczka -rejs na Itakę-zaciszne plaże, kąpiel w morzu, zwiedzanie miasteczek Vathi i Kioni -uważam za udane i ciekawe!! Wszystko przebiegało sprawnie od początku do końca. Program wycieczki łagodny, wręcz lajtowy . Polecam skorzystać z dokupienia obiadokolacji. Jedyny minus to słabiutki , zimny pokój 2-osobowy w hotelu Perkes- dla obozowiczów albo dla bezdomnych z widokiem na kosze na śmieci i nieciekawy tył hotelu oraz wyżywienie w tawernie na Kefalonii- jajka na twardo i chleb tostowy!!!! Za wycieczkę zapłaciłam 4700 zł.
4.0/6
Wycieczka wbrew pozorom wcale nie w rytmie syga syga a wręcz przeciwnie momentami męcząca. Najmocniejszym akcentem byla wizyta w Zatoce Wraku.Niestety wizyta była krótka bo nie cała godzinę i dużo ludzi. A ludzi w tym roku zdecydowanie mniej (podobno).Wpadasz na plaże i starasz sobie zrobić jakaś fotę w tłumie ludzi. Prawie nie ma czasu na złapanie oddechu. Dzień trzeci to dzień przeprawy na Lefkadę i jest to dzień moim zdaniem straconym ibardzo meczacym.A już totalną stratą czasu było zwiedzanie twierdzy Ania Mavra. Dzień 4 i6 to dni wolne na dodatkowe wycieczki za dodatkowe opłaty. I gdyby nie te wycieczki to właściwie nie było by co wsominacć.Ale jednoczśnie męczące .Cały dzień na promie, w pełnym słońcu , w drodze z jednej plaży na drugą w gwarze ludzi i muzyki.Ale widoki rekompensują niedogodności .W ostatni dzień jaskinie i plaża Murthos, To bardzo ładna plaża . Warto się tu zatrzymać dla zdjęć i widoków . Hotele na objeździe słabe i na ogół daleko od centrum. To czesto strata czasu i irytacja zzmeczinych klientów. Mogę się tylko domyślać ze im dalej tym taniej. Jedzenie słabe .Nie polecam wykupowania dodatkowych posiłków.Wlasciwie tylko w jednym msc było dobre jedzenie ale nie w hotelu tylko w tawernie w pobliżu hotelu. Lepiej iść na miasto i posmakować lokalnej kuchni.Biuro liczy sobie 420 zł za obiadokolacje a to w przeliczeniu ok 13€.A za13€ to zje się coś dobrego.. A śniadania w postaci lanch boxlów to już totalna pomyłka . Autorzy wycieczki powinni pomyśleć o jej usprawnieniu
4.0/6
Bardzo ciekawa wycieczka dla osób lubiących rozkoszować się pięknymi widokami. Niezbyt męcząca, dużo pływania promami i statkami. Kolory morza wprawiają w zachwyt, błękit. Ja pojechałam na tą wycieczkę żeby ten błękit zobaczyć. Przewodniczka Pani Agnieszka super. Moją ocenę obniżyłam ponieważ pierwszy i ostatni hotel na Zakhyntos - Perkoz był poniżej krytyki. Rainbow nie powinien umieszczać swoich klientów w takich warunkach. Pozostałe hotele do zaakceptowania.
4.0/6
Świetny program bardzo ciekawej imprezy objazdowej. Cztery, z siedmiu Wysp Jońskich i jeszcze kawałek Peloponezu. 700 km przejazdów dobrym autokarem i chyba ze 100 - 150 mil morskich podróży po wodach Morza Jońskiego. Znakomity pilot (Pan Kuba), wiedza i erudycja. No może gorzej z empatią, ale absolutnie, przymioty przeważają. Jeżeli jednak ktoś chciałby doświadczyć prawdziwego komfortu (hotele) lub rozkoszować się specjałami kuchni greckiej, to niech jedzie na inną wycieczkę. Bo na tej, w ciągu siedmiu dni nie podano nawet jednej oliwki (!), a niektóre pokoje hotelowe miały standard zbliżony raczej do pomieszczeń koszarowych. Gdybym miał jeszcze raz pojechać na tę wycieczkę, to bym pojechał, ale gdyby była sporo tańsza. Bo za 4 tysiące złotych na tydzień (cena wycieczki + obiadokolacje + dodatkowe koszty programu) można by pojechać dalej i opływać w komforcie.