Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam, wycieczka odbyła się w lutym 2024 r. Nie oceniam jej zbyt wysoko. Jej trzon, czyli wielkie, luksusowe miasta + pustynne krajobrazy to dla mnie raczej średnia atrakcja. Przede wszystkim należy się liczyć z dużymi kosztami wyjazdu. Obok ceny podstawowej jest spora opłata obowiązkowa i kosztowne fakultety. Osobiście wybrałem safari samochodowe z poczęstunkiem oraz rejs wzdłuż wybrzeża Omanu. Safari wypadło całkiem ok, rejs natomiast jest atrakcyjny krajobrazowo (delfiny się nie pojawiły, ale nie ma to znaczenia dla oceny). Osoba mi towarzysząca wzięła wszystkie prawie fakultety - wyjazd na panoramę palmy okazał się porażką ze względu na niekończące się oczekiwanie na windę (pobyt na górze był "chwilowy"), inne wg osobistych preferencji. I jeszcze odnośnie płatności: 1) nie wymienialiśmy waluty na lokalną ani w Emiratach ani w Omanie, wszędzie udało się płacić kartą; nawet na targu, gdy sprzedawca nie posiadał terminala, to prowadził do jakiegoś kolegi, który ten terminal miał. Ale ostrożnie z tą uwagą - na pewno można trafić w miejsce, gdzie będzie tylko gotówka. 2) w pobliżu hoteli były małe markety spożywczo-przemysłowe, a w nich wszystko, dlatego nie polecam kupować wszystkiego na sukach (targach), gdyż koszmarnie się przepłaca. Ciuchy owszem - były na targach w zwykłej cenie. Za pierwszym razem (gdy jeszcze nie byłem w markecie) przepłaciłem na targu wielokrotnie za interesującą mnie przyprawę, która w markecie była paczkowana i tania (inne przyprawy kupiłem już w marketach). Po tym przypadku już uważałem, przykładowo kadzidło z naczyniem kupiłem w markecie za grosze, a na targach kosztowało "majątek". W marketach nie widziałem typowych pamiątek, jak np. magnesy, figurki wielbłądów, więc taką drobnicę chyba trzeba kupić na targu, jeśli ktoś chce. 3) w marketach były też taniej daktyle, ale można je kupić również bez przepłacania na strefie wolnocłowej na lotnisku w Dubaju w drodze powrotnej. Była ich tam cała masa w różnych wielkościowo pudełkach i torebkach oraz smakach ładnie pakowane (większość osób kupiła). Ważna uwaga: do Omanu nie wolno wwozić alkoholu, więc jeśli mamy coś z domu lub kupione na lotnisku lub w samolocie to trzeba to wypić przed Omanem. Zarówno w ZEA, jak i w Omanie alkoholu się nie kupi - jest co prawda sieć specjalnych sklepów, ale jest ich mało i trzeba by szukać. Na safari było do kupienia piwo - za puszkę dałem po przeliczeniu 40 zł. Poza tym: śniadania były super (niczym obiady), obiadokolacji nie brałem, ale ludzie mówili, że są świetne. Warunki hotelowe bez zastrzeżeń. Autokary ok. Zatem socjal ok, no ale socjal nie może decydować o wartości całej wycieczki, jeśli komuś bardziej zależy na "egzotyce" zwiedzania. Lot z Warszawy do Dubaju od momentu startu do lądowania trwał 5h55min, a powrotny 6h15min. W samolocie korzystna strefa wolnocłowa. Proszę się starać nie przekroczyć wagi bagażu głównego - było to pilnowane zwłaszcza przy odprawie powrotnej. Pozdrawiam i życzę miłego pobytu.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Samo pobyt w krajach był warty wyjazdu, poznanie kultury, zabytków, ciekawych obiektów rekompensują wszystkie niedociągnięcia ze strony biura, a było ich sporo. Przede wszystkim nie bardzo rozumiem, na jakie bilety wstępu zbierane są pieniądze, bo tak naprawdę wchodziliśmy do obiektów z wejściem darmowym, albo za opłatą groszową. Jedynie Burj Kalifa - ale tu mielismy kupiony bilet tańszy, bo na najwyższy poziom nie wjechaliśmy. Wszystkie atrakcje płatne były w fakultetach, więc praktycznie drugie tyle płaciliśmy, jeśli ktoś chciał zobaczyć cokolwiek. Może jednak biuro udostępniałoby rozliczenie, bo nie były to małe pieniądze. Druga sprawa - hotele i autokary- zdaję sobie sprawe, ze na objazdówkach róznie z tym bywa, ale autokar w stylu lat 50 to chyba lekka przesada. O ile w Abu Dhabi i Omanie hotele były w porządku, w Omanie także autokar, to w Dubaju dostaliśmy stary, niewygodny autobus. Hotel w Dubaju zapisał się problemami z wodą ( z prysznica leciał wrzątek, po zgłoszeniu i naprawie woda była letnia), z papierem toaletowym- bo były braki i był wydzielany na prośbę , oraz ze sprzątaniem- brak informacji o naciśnięciu maleńkiego, ledwo widocznego na panelu ściennym, magicznego guziczka. Brak herbaty, ekspresu do kawy, d lugo by jeszcze wymieniać. Program - jak pisałam, głownie fakultety. Wyjście na targ wielbłądów to dla mnie nieporozumienie, osobiście nie poszłam tam, wolałabym chociażby muzeum przyszłości, czy inne w Dubaju, a, no tak, tam są bilety płatne. Bardzo mało przerw na posiłek w ciągu dnia , a jesli to w centrum handlowym, zgroza. Pilot sympatyczny, z duża dawką informacji, ale był dośc chaotyczny i nie przekazywał istotnej, skondensowanej wiedzy.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Od kilkunastu lat podróżuję z Biurem Podróży Rainbow, Do tej pory byłam bardzo zadowolona, ale to doświadczenie spowodowało, iż myślę o zmianie biura. Program wycieczki ciekawy i godny polecenia. Warunki w pokojach hotelowych, w autokarach w czasie przejazdów bez zarzutu. Największym rozczarowaniem tego wyjazdu był pilot p. Maciej. Pierwszy raz spotkałam się z takim podejściem do turystów. Był nie miły i sprawiał wrażenie nie zaineresowanego tym co robi. Ten program obfitował w wiele wycieczek fakultatywnych . Osoby, które z nich korzystały nie miały nawet czasu na wypicie kawy, czy kupienie czegoś do zjedzenia. Czas wolny dobiegał końca wraz z końcem fakultetu. Co za tym idzie od śniadania (6.30) do 19 pościliśmy jak na Ramadan przystało. Niska cena tej wycieczki niech nie myli. To co godne zobaczenia jest dodatkowo płatne ok. 880 $ na osobę. Może warto podnieść cenę wycieczki i rozbudować program, a nie ukrywać koszty.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawie ustalona trasa i program, jednak niezrealizowany w całości - plantacja daktyli pominięta. Fatalnie zorganizowane noclegi, proszę o ustalenie czy z winy Pani Natalii z biura w Warszawie na Wołoskiej czy pilot Pani Marty . Brak dostawki i łóżko dwuosobowe dla dwójki znajomych. Zmęczenie nie dawało w pełni odczuwać atrakcyjności miejsc. Polecam Złote wrota pustyni, ale wyjazd maksymalnie dla dwóch osób z zaznaczeniem , że oddzielne łóżka.