Kategoria lokalna: 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek Okropne jedzenie Aqapark oddany na szybko, ciągle wypadki, rozcięte stopy i łuki brwiowe 1 bar all in ciągła kolejka Na zdjęciach na fb pokazany tylko bar lounge-płatny Na plus pogoda, ciepła woda w morzu i basenie Dobrze działa klima w pokoju i mega wygodne łóżka Pyszna kawa i pieczywo, owoce Reszta okropna Chorzy byliśmy wszyscy, choć nie piliśmy wody z kranu Długo by opowiadać Na wycieczce do Macedonii skończyło się paliwo, bo Albańczyk jechał na rezerwie W drodze na lotnisko Tirana wysypały się walizki z luku bagażowego w autokarze Za płotem hotelu umierała koza na słońcu, bo czekała aż zostanie kolacją Bezpańskie psy i koty wszędzie
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w trakcie budowy, 5 gwiazdek to żart najwyżej 3,5, więc zapomnijmy o ciszy. Mimo, że hotel otwarty w 2023r. to niestety pełno niedoróbek i rozsypujący się basen przy aquaparku. Płytki odpadają a płyty na całym terenie nie pofugowane co może spowodować pokaleczenie stóp. Jedzenie monotonne, ciągle to samo żadnych zaskoczeń. Mimo, że to środek lata owoców mało, arbuz, melon, gruszki oraz nektarynki i niestety w małych ilościach. Bałagan na basenach jak również w restauracji. Czyste pokoje i to na plus. Co do pokoi to brak szafek na odzież, 4 wieszaki na 3 osoby. Brak wieszaków na ręczniki w łazience co powodowało, że trzeba było je wieszać na kabinie prysznicowej. Obsługa hotelowa do przeszkolenia, standardy europejskie czy nawet egipskie przewyższają to o wiele. Jedynie pani sprzątająca oraz barmani są na poziomie. Albańczycy chcą ściągnąć turystów ale to co proponują to lata 90’ w Polsce. Kolejna sprawa to dostęp do terenu hotel dla osób z zewnątrz, którzy za opłatą mogą robić co chcą. W weekend pełno rodzin albańskich na terenie hotelu. Nie polecam tego hotelu. Jeśli chcesz odpocząć to zapraszam do Albanii za 10 lat.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kraj musi się jeszcze dużo nauczyć, a rezydenci nadają się tylko do sprzedaży dodatkowych wycieczek. Golem jest miastem typowo turystycznym. Próbując znaleźć kawałek tamtejszej kultury, spotykamy jedynie kolejny, ogromny hotel. W większości miejsc stoją stragany, które oferują rzeczy zakupione na aliexpress, lub jak kto woli sprowadzone prosto z Zakopanego. Basen hotelowy w weekendy jest otwarty dla mieszkańców, co sprawia że zamienia się on wtedy w wylęgarnię dziwnych zachowań. Rzucają śmieci pod siebie, wchodzą na kwiatki i skaczą do basenu oraz palą papierosy, wyrzucając je tam gdzie akurat stoją. Obsługa średnio reaguje, ktoś ewentualnie na nich gwizdnie i na tym się kończy. Kiedy obsługa odchodzi, oni kontynuują swoje zachowania. Hotel jest tak usytuowany, że z każdej strony ma ulicę i każdy może wejść na jego teren. Wieczorem do godziny 23 odbywają się głośne dyskoteki. Ku zaskoczeniu przewoźnikiem okazał się Ryanair, co za skutkowało z jednej strony znikomą ilością miejsca na fotelach samolotowych, a z drugiej nachalną sprzedażą perfum, alkoholu i innych rzeczy w czasie lotu. Sytuacja okazała się zaskoczeniem, ponieważ przewoźnikiem miała być inna firma, a nie jedna z tańszych, dostępnych linii lotniczych.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedzenie typowo albańskie brak dań europejskich,na basenie sporo lokalnych mieszkańców bez opasek zajmujących miejsca gościom hotelowym, bardzo wysoka opłata za przedłużenie pobytu za 5 godzin 100euro, w snack barze notorycznie brakowało pizzy, jeden mały bar serwujący kawę oraz alkohole wiecznie brudna toalety w lobby z których korzystali goście basenowi, 5 gwiazdkowy hotel a brakowało drinków barmani lali tylko alkoholu a cole Sprite klient sam musiał sobie uzupełnić z ciągle obleganych automatów. Ogólnie cena za pobyt w stosunku do standardów zbyt wygórowana
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem zawiedziony wyjazdem do Albanii. Hotel super, bardzo nowoczesny, baseny, zjeżdżalnie, ale jedzenie monotonne, ciągle to samo do jedzenia, słaby bufet owocowy. Plaża hotelowa brudna nie sprzątana, ogólny bałagan, morze o wątpliwej czystości. We wrześniu brak dobrej pogody. Turystyczna dzielnica Golem bardzo brudna, stosy śmieci przy ulicach, na plażach, pomiędzy nowoczesnymi hotelami dziwne pustostany i działki pełne zanieczyszczeń. Słaba komunikacja miejscowych ludzi w języku angielskim, jedynie w hotelach jak cię mogę. W pokojach hotelowych brak krzeseł a w łazienkach brak wieszaków. W tym hotelu, zwłaszcza w weekendy, najwięcej jest turystów z Albanii, wówczas widać niewydolność stołówki, jest zbyt mała, nie widać zarządzającego managera, choć kelnerzy i personel sprzątający bardzo się stara. Często brak jest wolnych stolików i nie raz czekaliśmy nawet godzinę na wejście na stołówkę, zwłaszcza przy śniadaniach i kolacjach. Pozytyw: serwują dużo mocnego i dobrego alkoholu oraz bardzo miły, chętny do pomocy i przyjazny personel hotelowy. Do Albanii już więcej się nie wybiorę. Nie polecam tego miejsca. Wydaję mi się że Albańczycy jeszcze długo muszą uczyć się turystyki, a także zmienić swoją mentalność, bardziej szanować czystość i warunki sanitarno-higeniczne.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nowy jednak kiepsko polozony i nie przemyślany . Plaża hotelowa brudna . Jedzenie smaczne ale monotonne . Hotel dla mało wymagających osób . Pokoje ładne i czyste .
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel 5* powinno cechować doskonałe położenie i piękny widok z każdego pokoju, obsługa na najwyższym poziomie, smaczne potrawy z wysokiej jakości produktów podane w elegancki sposób, ponad standardowe wyposażenie. Hotel z LUX w nazwie powinien ponad przywołane cechy być wyszukany w każdym z obszarów. Hotel nowy, gustownie urządzony. Położenie: hotel Hotel Bonita Luxury położony w 6 linii od brzegu morza, tuż przy autostradzie. Jest to plomba ciasno wpasowana w inne budynki mieszkalne bardzo obskurne. Widok z okien na budowę, autostradę, ulicę lub w najlepszym wypadku na basen z zjeżdżalniami. Okolica zaniedbana, brudna, oddalona od plaży i centrum miasta Dures. Dojście do plaży: ulicą, około 600 metrów, wzdłuż niedokończonych budynków, przy terenie bardzo zaśmieconym, otwartych cuchnących kontenerach na śmieci. Plaża: piaszczysta do momentu pierwszego sztormu, który wyrzuca na plaże gruz pobudowlany, kamienie i śmieci. Na plaży znajdują się leżaki i parasole, brak mini stolików. Hotel nie zapewnia wystarczającej ilości miejsc dla gości hotelowych, gdyż za dodatkową opłatą wynajmuje je innym użytkownikom. Plaża zanieczyszczona niedopałkami papierosów, resztkami jedzenia, leżaki brudne, obsługa ich nie czyści. W okolicy sklepy spożywcze, restauracje, fryzjer męski, piekarnia. Zdjęcia w załączeniu. Obsługa: nie wywiązuje się ze swoich obowiązków w sposób należyty. Brak utrzymywania odpowiedniej czystości na plaży, oraz sprzętów. Utrudniona komunikacja w restauracji, cześć personelu nie rozumie języka angielskiego, nawet prostych próśb o herbatę czy sztućce. Personel donoszący potrawy niejednokrotnie wyrzuca je jak „świniom do koryta”. W obszarze basenu zalegają śmieci. Brak reakcji na zgłoszone usterki w pokoju. Menager hotelu wyłącza czasowo przestrzeń przy małym basenie z użytkowania, przeznaczając ja na imprezy komercyjne. Kuchnia: potrawy podane w sposób niestaranny, nieapetyczny. W załączeniu zdjęcie jajek sadzonych, które ich nie przypominają. Kuchnia bardzo prosta, uboga, budżetowa, z niskiej jakości produktów. Niektóre mięsa smakują jak podeszwa. Tylko raz w tygodniu w sobotę owoce morza (krewetki, potrawka z kalmarów). Pod koniec wydawania posiłków, brak niektórych potraw, zatem nie jest zapewniony równy dostęp dla wszystkich użytkowników. Ograniczony wybór owoców ( tylko arbuz, melon i niedojrzałe, niezjadliwe nektaryny, gruszki. W sezonie figowym ani razu nie były serwowane. Nigdy nie były podane banany. Brak bakali. Brak żółtego sera, tylko pokrojony w kostki kozi, bardzo niesmaczny. Najbardziej luksusową potrawą była pizza, ponieważ zainteresowanie nią było największe, menager hotelu w trakcie pobytu podjął decyzję o wprowadzeniu odpłatności za pizzę, obniżając tym samy standard usługi .Brak dostępności w obszarze stołówki kawy i herbaty. Jeden ekspres wątpliwej sprawności na całą stołówkę. Brak dostępności filiżanek/kubków do herbaty, kawy. Gość jest zmuszony pić z plastikowych szklanek i mieszać plastikowym mieszadłem. Nieekologiczne i ohydnie smakuje. Brak informacji o potrawach, dopiero po mojej prośbie zaczęły się pojawiać odręcznie napisane karteczki. Napoje tylko sztuczne, barwione, brak soków, cocacola przelewana z butelek do dystrybutora ulega odgazowaniu, co obniża jej smak. Breakfastbox – składa się z suchej bułki z jednym plasterkiem ogórka i jednym plasterkiem mortadeli oraz butelki wody. Polskie szpitale mają poważną konkurencję. Wyposażenie: pokoje nowe ładnie urządzone, zastaliśmy czysty. Brak szafy, jedynie drążek i po jednym wieszaku na osobę. W pokojach brak telefonów, w pokoju 606 brak czajnika czy urządzenia do zaparzania kawy/herbaty. Brak jednych drzwi przy prysznicu, źle przymocowana deska sedesowa, brak ręczników tzw. stopek. Zwarcie w elektryce, należało wykręcić żarówkę aby przestało się świecić światło nad łóżkiem, niesprawny sejf. Pomimo zgłoszenia na recepcji, nikt się nie pofatygował z serwisu. Zdjęcia w załączeniu. Bezpieczeństwo; hotel otwarty na gości z zewnątrz, za dodatkową opłata mogą wejść na basen. Bardzo śliska nawierzchnia. W obszarze basenu i zjeżdżalni brak wyznaczonego miejsca „ratownik wodny”. Jedna dziewczyna oznaczona jako „Staff” czuwa nad bezpieczeństwem gości. Sytuacją niedopuszczalną jest, aby osoba kierując ruchem na górze zjeżdżalni była w stanie dobiec na czas na dół do basenu i udzielić pomocy tonącemu. W rzeczywistości nikt nie kieruje ruchem na górze zjeżdżalni, goście zjeżdżają sobie na głowę. Tylko i wyłącznie na moją prośbę „sataff” pofatygowała się na górę zjeżdżalni, opuszczając tym samy stanowisko na dole. Taras widokowy na 9 piętrze, można się tam dostać windą. Brak schodów ewakuacyjnych z tarasu. W przypadku wyłączenia prądu, awarii windy przebywający na tarasie smaży się jak na patelni. LUXARY & SPA- w hotelu nie zaznasz luksusu ani nie odasz się odnowie biologicznej. W tym hotelu nie ma spa, znajduje się w hotelu Bonita oddalonym o 3 km. Brak dowozu gości hotelowych do miejsca w którym jest SPA. Animacje dla najmłodszych gości. Dla nastolatków brak zajęć sportowych typu piłka wodna, siatkówka plażowa, itp. Wycieczka tryptyk Albański dość ciekawa. Miasto Berat robi wrażenie, Tirana już mniej, ale niektóre wieżowce o bardzo ciekawej architekturze.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nowy z super zapleczem basenowym że zjeżdżalniami. Dogodna lokalizacja z prywatna plaża oddalona od hotelu około 500 m, wszędzie było blisko i to tyle z plusów tego obiektu. Minusem hotelu było monotonne jedzenie, codziennie jadaliśmy to samo ( jajka i pomidory, wszystko na słodko) . Hotel bardz głośny, rano przy basenie panie animatorki z wielkim głośnikiem rozkładały się pomiędzy leżakami nie patrząc na gości hotelu, a wieczorami głośna muzyka do późnych godzin nocnych.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam z rodziną pierwszy raz w Albani i generalnie wielkie rozczarowanie. Hotel jest całkowicie nieprzygotowany na przyjęcie takiej liczby gości. Hotel wizualnie bardzo ładny. Widać, że nowy i w rozbudowie. Trochę niedokończony. Pokoje ładne, czyste. Panie sprzątają dzień w dzień, wymieniają pościel. Aqua park dla dzieci i zjeżdżalnie super ALE trzeba uważać bo w basenach odpadają płytki, a te przy basenach są masakrycznie śliskie. Smaczna pizza w snack barze ale trzeba chwile poczekać na gorącą i to na tyle dobrego jedzenia. Ok 16:30 są też lody. Jedzenie mocno średnie. Najlepsze chyba śniadania. Codziennie prawie to samo. Raz dziennie trafi się nowa potrawa i może być dobra. Mała ilość owoców i mały wybór serów. Organizacja w hotelu słaba albo właściciel przyoszczędził na obsłudze. Dużo młodych ludzi i widać że nie wyrabiają się czasowo. Jedni i ci sami szykują jedzenie, sprzątają po posiłku i w między czasie ogarniają jeszcze basen i hol. Przez co wszędzie stosy szklanek tylko nie przy barze. Wieczorna muzyka. Ogólnie super,że można posiedzieć wieczorkiem przy muzyce ale jeszcze muszą się wiele nauczyć. Animacje Rainbow dramat. 3 razy wyjdą dziewczyny odwalą swoje w 10 minut i zawijka. O 20 na mini dico dzieci się fajnie bawią ale 10/15min i koniec. Uważam że za te pieniądze animacje powinny być lepsze. Zero animacji od hotelu. Okolica hotelu bardzo mocno średnia. Chodniki wgl nie przystosowane. Mega wysokie krawężniki. Dość ładny tylko deptak przy morzu. Plaża dramat. Jeden kosz, wszędzie śmieci. Plaża brudna. Na plaży pełno kamieni, gwoździ. Woda w morzu cieplutka ale sporo glonów. Trzeba uważać na meduzy. Bar jeden z lobby z wieczną kolejką i jeden na plaży. Brak toalet przy basenie tylko w lobby. Przez co w holu wieczna woda i o upadek nie trudno. Budowa reszty obiektu w toku. Ale przy hałasie z basenu nie słychać za bardzo robót. Ogólnie uważam że w tych pieniądzach można dostać dużo lepszy standard gdzie indziej. Odwiedziliśmy Albanię pierwszy i raczej ostatni raz. Jedzenie katastrofa, stołówka jeszcze gorzej, drinki - szkoda gadać. Szukanie sztućców, kubki myte pod bieżącą wodą, wódka dolewana do fabrycznych butelek z 5-litrowych baniaków, jedzienie wciąż to samo, kolejka do baru z własnym kubkiem. Na plus czystość pokoi i jeszcze basen z aquaparkiem. Opinii o czystości plaży, animacjach itp. nie będę powtarzała Nie polecam.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam na początku czerwca 2025 w tym samym czasie było zakwaterowanie na jakiś zjazd gdzie było na śniadaniu koszmar brak wszystkiego jedzenie przez cały czas taki samo. Na basenie wpuszczana młodzież z okolicy hałaśliwa nie zwracając uwagi na gości hotelowych, o godzinie 18.00 wypraszano gości z basenu bo pań odkażał basen .Na pewno nie szybko pojadą do Albani