4.5/6 (191 opinii)
4.5/6
Podczas naszego wyjazdu hotel był heszcze niedokończony co było widać (puste fugi, brak różnego rodzaju klapek przy zaworach, gdzieniegdzie kable puszczone ze ściany, wejście dopiero wykańczane itd.) Strefa wypoczynkowa hotelu natomiast była na calkiem dobrym poziomie. Zjeżdżalnie robiły wrażenie strefa dla dzieci też "na bogato" sam basen główny na dnie miał resztki jakiegoś cementu apbo innej budowlanej substancji, która przy grze w piłkę wodną obcierała nogi. Jak już jesteśmy przy animacjach to były organizowane przez Rainbow i to całkiem dobrze. Codziennie piłka wodna, ćwiczenia w basenie i poza nim dla dzieci dni indiańskie i takie tam. Poza tym w okolicy niestety brak rozrywek (wiele obiektów dopiero w budowie). Ponoć są kluby w centrum miasta ale tam było dość daleko (chyba 14km). Pokoje poza drobnymi niedociągnięciami robione na standard premium co cieszyło oko. Jedzenie średnie, takie żeby zjeść i zapomnieć. Nie było złe ale zachwycać się nie ma czym. Obsługa i dobra i słaba. Kelnerzy nie wyrabiają się z pracą nie przez fakt natłoku a przez olewcze podejście do pracy i chowanie się po kątach za to obsluga baru allin jest świetna i wyrabia się ze wszystkim. Polecam bardzo mocną kawę, która nawet w opcji icelate smakuje kawą. Panie sprzątające dobrze wykonują swoją robotę. Rezydent Piotr jest najlepszym na jakiego trafiliśmy od pierwszego naszego wyjazdu (2018) Plaża czysta z bardzo fajnym barem. Polecam wziąć wycieczkę do Czarnogóry i Macedonii
4.0/6
Hotel Bonita jest nowy, pokoje czyste i to na pewno jest jego zaletą. Otoczenie wokół budynku ma sporo niedociągnięć, przede wszystkim: 5 metrów za ostatnim rzędem leżaków buduje się kolejny hotel i hałasy z budowy są codziennością. Teren rekreacyjny jest bardzo niewielki, leżak przy leżaku, nie ma żadnego ogrodu, tylko strefa wokół basenowa, zdominowana przez biegające wszędzie dzieci. Obsługa w restauracji mało zaangażowana w pracę, raczej w swoje rozmowy, często brakuje talerzy, czy sztućców, jedzenie dobre, ale wybór dań zdecydowanie mniejszy niż np. w Egipcie czy Turcji w 5* czy nawet 4* hotelu. Dojście do plaży ok. 300 m ulicą, na plaży hotelowej też bardzo ciasno, w barku nie ma żadnych przekąsek, tylko napoje. Morze w Durres niestety brudne, dna nie widać już od głębokości ok. 50 cm, tłuste plamy na powierzchni i "pianka", a do tego pływają glony. All inclusive jeśli chodzi o alkohole nie zawiera żadnych kolorowych drinków, tylko podstawowe piwo, wino, wódka, można to sobie oczywiście mieszać np. z dostępną w dystrybutorze colą.
4.0/6
Jestem pod dużym wrażeniem organizacji przez biuro Rainbow. Pani rezydentka - Sandra cudowna (umilała Nam drogę do hotelu opowieściami o Albanii, okolicy). Mieliśmy problem z klimatyzacją w pokoju, po telefonie bez problemu załatwiła sprawę. Hmmmm... co do hotelu? Sam hotel w porządku, nowoczesny, czysty, pokoje też bardzo ładne. Co do jedzenia? No takie sobie, trzeba było coś jeść więc coś tam się jadło, ale wybór bardzo słaby (mało owoców, sałatek, soków). Może to kwestia preferencji smakowych, ale dla mnie jedzenie słabe. Jeśli ktoś będzie w tym hotelu jednak: to prośba o dokarmianie pieska, który leży przy sklepie SPAR na przeciwko. Biedny, najchętniej zabrałabym go ze sobą, gdybym nie była samolotem!!
4.0/6
Moje wrażenie ogólne jest takie, że Albańczycy nadal uczą się jak to powinno wyglądać i minie jeszcze parę lat zanim osiągną poziom choćby Turcji bo kwoty wakacji są porównywalne. PLUSY Fajny nowoczesny hotel z miłą obsługą. Ładne pokoje. Położony dość blisko plaży na której mają własny bar i leżaki. Super basen i zjeżdżalnie. Alkohol i napoje w ofercie All In na dobrym poziomie. MINUSY Jedzenie mimo, że nawet smaczne to jest bardzo mały wybór i codziennie to samo. Nieciekawa okolica. Ciągle trwająca rozbudowa/remonty w hotelu co skutkuje hałasem i smrodem tuż obok wypoczywających na leżakach ludzi. Brak atrakcji dla dzieci. Animatorzy z Rainbow to dwie młode dziewczyny, które raz na dzień sobie zatańczą przy basenie 15 min i raz pokolorują z dziećmi pół h i to tyle. Oczywiście loty są ustawione tak, że trzeba po przylocie czekać w lobby na pokój kilka godzin, a przy wylocie oddać pokój w południe i cały dzień koczować oczekując na wieczorny wylot.