Kategoria lokalna: 5
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek Okropne jedzenie Aqapark oddany na szybko, ciągle wypadki, rozcięte stopy i łuki brwiowe 1 bar all in ciągła kolejka Na zdjęciach na fb pokazany tylko bar lounge-płatny Na plus pogoda, ciepła woda w morzu i basenie Dobrze działa klima w pokoju i mega wygodne łóżka Pyszna kawa i pieczywo, owoce Reszta okropna Chorzy byliśmy wszyscy, choć nie piliśmy wody z kranu Długo by opowiadać Na wycieczce do Macedonii skończyło się paliwo, bo Albańczyk jechał na rezerwie W drodze na lotnisko Tirana wysypały się walizki z luku bagażowego w autokarze Za płotem hotelu umierała koza na słońcu, bo czekała aż zostanie kolacją Bezpańskie psy i koty wszędzie
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Obiekt: Hotel jest ładnie i nowocześnie urządzony. Strefa recepcji i lobby czysta, zadbana. Pokoje: Pokoje standardowo wyposażone w klimatyzację i lodówkę. Co do dbania o porządek w pokojach jeszcze daleko im do standardów kurortów w Turcji czy Egipcie, ręczniki jednego dnia wymieniane, drugiego już nie. O posprzątaniu podłogi można pomarzyć. W łazience uzupełniany papier toaletowy (po uprzedniej prośbie). Woda w pojemnikach 250ml na osobę. Biorąc po uwagę wysokie temperatury oraz niezdatność wody kranowej do picia jest to niewiele jak na 1 osobę. Baseny: Strefa basenów podzielona jest na część z głębokim basenem (w innej lokalizacji hotelu – bardziej kameralny) oraz kompleks basenów i atrakcji dla małych dzieci (brodziki wodne, mini zjeżdżalnie) oraz część dla starszych dzieciaków i dorosłych (basen gł. 150cm oraz zjeżdżalnie). Problemem jest wszechobecny w tej części brud, "dywany" ze sztucznej trawy leżące na płytkach to jakaś tragedia. Nie spełniają swojej funkcji, ponieważ są bardzo zużyte i do tego nie są codziennie czyszczone. Posadzka przy basenach jest śliska, trzeba uważać na każdy krok po wyjściu z basenu. Dodatkowo są miejsca, w których płytki są uszkodzone i chodząc na bosaka można się skaleczyć. W basenach płytki odpadają i nikt z tym nic nie robi. Baseny nie są czyszczone, na dnie czuć pod stopą duże ilości pyłu (jak sądzę budowlanego, ponieważ trwają prace wykończeniowe drugiego skrzydła hotelu) oraz płytki – kosteczki, które odpadły ze ścianek basenów. Wieczorem wrzucany jest do basenów chlor w proszku. Siadając na brzegu basenu spodenki mają odciśnięte na czarno fugi w płytkach. Na zjeżdżalniach dla małych dzieci widać brud, którego nikt nie sprząta – co za tym idzie kostiumy dziecięce po korzystaniu z tych urządzeń są brudne. Proszę uważać na wystające z dna basenu lampy! Przy jednym zjeździe tak się uderzyłem, że do końca wyjazdu kulałem, a palec u stopy dość mocno spuchł. Przy zjeżdżalniach siedzi też jedyny "ratownik" na cały kompleks basenowy, lepiej nie zostawiać dzieci bez opieki! Dostępność leżaków/czystość na terenie obiektu: Przyjechaliśmy do hotelu w piątek – również wtedy zaczęli zjeżdżać się na weekend miejscowi Albańczycy, przez co ilość leżaków była średnio wystarczająca. Aż strach pomyśleć co będzie kiedy otworzą drugie skrzydło hotelu… Dodatkowo w weekendy Albańczycy wpuszczani są na teren kompleksu basenowego za opłatą z tzw. „ulicy” – wchodzą, zajmują leżaki, zjeżdżalnie – generalnie w weekendy robi się tłoczno. Z naszych obserwacji wynika, że wszędzie zostawiają za sobą syf (mając śmietnik 2 metry od leżaka potrafią zostawić pieluchę dziecięcą pod leżakiem!), na terenie bardzo dużo ludzi palących (za wyjątkiem wnętrza). Jak dla mnie jest to nie do pomyślenia, aby hotel mając takie atrakcje dla dzieci nie mógł wydzielić strefy dla palących. Siedząc na leżakach ludzie palą, podczas śniadań/lunchów/kolacji ludzie palą w strefach zewnętrznych. Nic przyjemnego jeść w towarzystwie dymu. Teren wokół hotelu/plaża należąca do hotelu Bonita: Wokół hotelu wszystko jest zabudowane, wszędzie są budynku/mury itp, brakuje tutaj przestrzeni która jest np. w Egipcie/Turcji/Tunezji itp. Wszystkie hotele są bardzo "upchane" w obrys działki. Dojście na plaże normalnie ulicą ok. 400m, tylko że.... nie ma po co tam iść. Pomosty drewniane do chodzenia po plaży są w stanie agonalnym, chodzenie na bosaka może się źle skończyć. Sama plaża brudna, wszędzie niedopałki/słomki/kubeczki/śmieci, nic przyjemnego. Jest bar który serwuje podstawowe rzeczy do picia, jest łazienka z której odradzam korzystanie bo to istny syf. Morze też nie należy do czystych w tej części, podejrzewam że to kwestia odprowadzenia wody opadowej do morza ok. 200m od plaży Bonity. Reasumując – otoczenie rozczarowuje, a plaża jakże polecana przez pracowników Rainbow przeraża. Jedzenie Posiłki to chyba najgorszy koszmar, z tego co rozmawialiśmy z ludźmi z innych hoteli to w Albanii jest normą suchy kurczak, makarony, tłuste "pieczone" ziemniaki itd. generalnie tragedia. Dwa-trzy dni jest ok, później to człowiekowi nie chce się jeść bo nie ma urozmaicenia. Codziennie serwowane są te same potrawy. Wszystko jest zimne, nieważne że leży w bemarach i tak jest zimne. Snack bar nie oferuje w mojej opinii nic poza arbuzem/melonem/ciastkami i pizzą, której jest zawsze za mało (stoją kolejki po pizze). Jak ktoś lubi dobrze zjeść to proszę omijać Albanie. Alkohole: W barze na terenie obiektu serwowane są alkohole lokalne – wg mnie wszystkie smakują jak wódka :D drink bar w lobby dodatkowo płatny, ale tam mają markowe alkohole i robią smaczne drinki. Whisky to po prostu brązowa wódka, wino nalewają normalnie z 5l baniaków - winem bym tego nie nazwał. ANIMACJE Dwie animatorki… plan zajęć danego dnia wywieszony na filarze w pobliżu recepcji… Dziewczyny włączały muzykę i przez 15min „prowadziły” zajęcia praktycznie same ze sobą, ponieważ nikt nie sprawdzał tablicy „ogłoszeń”, a nawet nie zaapelował o tym, że zbliżają się zajęcia. Po „zajęciach” animatorki się zwijały i pojawiały się na kolejne 15 min popołudniu jak sądzę na „aqua zumbę”, którą o 16.30 tańczyły same, ponieważ w basenach już było średnio ciepło. Szkoda, że nie można zmodyfikować czasu pracy animatorek do panujących warunków atmosferycznych. Biorąc po uwagę, że na tablicy pojawiały się również atrakcje dla dzieci jak malowanie buziek czy tatuaże itp. szkoda, że dziewczyny nie potrafią przejść między leżakami i zachęcić dzieci do zabawy/atrakcji. W Egipcie/Turcji czy innych kurortach turystycznych animatorzy szukają chętnych do zajęć, po dwóch dniach znają większość przybyłych turystów, rozmawiają z nimi – próbują nawiązać relację nawet w ojczystym języku turystów, prowadzą PRAWDZIWE animacje! Zachęcają dzieci do wspólnej zabawy!!! Może jakieś kursy dla tych młodych dziewczyn?? OBSŁUGA RAINBOW Co do biura podróży to mieliśmy jedną nieprzyjemną sytuację, LOT zgubił walizkę z ubraniami naszej córki, moja żona podeszła do rezydentów/pilotów, którzy stoją na lotnisku ja zostałem wypełnić formularz reklamacyjny do LOTu i jedna z pań (brunetka w okularach wykonująca swoje obowiązki na lotnisku w Tiranie 5 września br.) kwalifikowała się do natychmiastowej dyscyplinarki! Chamska i opryskliwa kobieta, która absolutnie nie nadaje się do bycia rezydentem. Żona jest w ciąży, bardzo się zestresowała zaistniałą sytuacją, a ta Pani najwyraźniej miała zły dzień, bo w innym przypadku oczekiwałbym jakiejkolwiek pomocy, a nie tekstu: „ja mam mieć ubrania dla Pani córki?” skierowane do mojej żony. Całe szczęście, że z tą Panią na stanowisku RAINBOW był Pan Damian, z którym później rozmawiałem to już zupełnie inna liga, pomógł nam w transporcie walizki, wytłumaczył co robić itd., a Pani brunetka odeszła na bok. P.s. gdyby komuś się przydarzyła taka sytuacja to proszę od razu jechać do centrum Durress i tam szukać ubrań dla dzieci – CH Blue Star (my wynajęliśmy samochód). Podsumowując nie mogę powiedzieć, że wyjazd był tragiczny ale całą pewnością nie mogę powiedzieć, że był wspaniały. Radzę poszukać czegoś innego!
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie zasługuje na 5 gwiazdek. Jak ktoś był w Turcji,Grecji w 5 gwiazdkowym to srogo zawiedzie. Jedynie baseny na plus. Uważam że za 5 lat można spróbować jak się nauczą obsługi gości dotyczy się to obsługi hotelowej i barmańskiej jak i na mieście . Ogólnie wielki plac budowy i zarazem wysypisko śmieci co się wiąże że smrodem. Barman na plaży hotelu bardzo miły. Biuro podróży powinno poinformować że hotel to maks 3 gwiazdki .Jedzenie katastrofa ,nie zjedliśmy nic ciepłego bo wszystko potrawy były zimne. Napoje ciepłe to kszmar 15 minut za kawą lub gorącą wodą. Na koniec pozytyw,napoje zimne oryginalne cola,fanta,sprint.Ogólnie nie polecam.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w trakcie budowy, 5 gwiazdek to żart najwyżej 3,5, więc zapomnijmy o ciszy. Mimo, że hotel otwarty w 2023r. to niestety pełno niedoróbek i rozsypujący się basen przy aquaparku. Płytki odpadają a płyty na całym terenie nie pofugowane co może spowodować pokaleczenie stóp. Jedzenie monotonne, ciągle to samo żadnych zaskoczeń. Mimo, że to środek lata owoców mało, arbuz, melon, gruszki oraz nektarynki i niestety w małych ilościach. Bałagan na basenach jak również w restauracji. Czyste pokoje i to na plus. Co do pokoi to brak szafek na odzież, 4 wieszaki na 3 osoby. Brak wieszaków na ręczniki w łazience co powodowało, że trzeba było je wieszać na kabinie prysznicowej. Obsługa hotelowa do przeszkolenia, standardy europejskie czy nawet egipskie przewyższają to o wiele. Jedynie pani sprzątająca oraz barmani są na poziomie. Albańczycy chcą ściągnąć turystów ale to co proponują to lata 90’ w Polsce. Kolejna sprawa to dostęp do terenu hotel dla osób z zewnątrz, którzy za opłatą mogą robić co chcą. W weekend pełno rodzin albańskich na terenie hotelu. Nie polecam tego hotelu. Jeśli chcesz odpocząć to zapraszam do Albanii za 10 lat.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kraj musi się jeszcze dużo nauczyć, a rezydenci nadają się tylko do sprzedaży dodatkowych wycieczek. Golem jest miastem typowo turystycznym. Próbując znaleźć kawałek tamtejszej kultury, spotykamy jedynie kolejny, ogromny hotel. W większości miejsc stoją stragany, które oferują rzeczy zakupione na aliexpress, lub jak kto woli sprowadzone prosto z Zakopanego. Basen hotelowy w weekendy jest otwarty dla mieszkańców, co sprawia że zamienia się on wtedy w wylęgarnię dziwnych zachowań. Rzucają śmieci pod siebie, wchodzą na kwiatki i skaczą do basenu oraz palą papierosy, wyrzucając je tam gdzie akurat stoją. Obsługa średnio reaguje, ktoś ewentualnie na nich gwizdnie i na tym się kończy. Kiedy obsługa odchodzi, oni kontynuują swoje zachowania. Hotel jest tak usytuowany, że z każdej strony ma ulicę i każdy może wejść na jego teren. Wieczorem do godziny 23 odbywają się głośne dyskoteki. Ku zaskoczeniu przewoźnikiem okazał się Ryanair, co za skutkowało z jednej strony znikomą ilością miejsca na fotelach samolotowych, a z drugiej nachalną sprzedażą perfum, alkoholu i innych rzeczy w czasie lotu. Sytuacja okazała się zaskoczeniem, ponieważ przewoźnikiem miała być inna firma, a nie jedna z tańszych, dostępnych linii lotniczych.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedzenie typowo albańskie brak dań europejskich,na basenie sporo lokalnych mieszkańców bez opasek zajmujących miejsca gościom hotelowym, bardzo wysoka opłata za przedłużenie pobytu za 5 godzin 100euro, w snack barze notorycznie brakowało pizzy, jeden mały bar serwujący kawę oraz alkohole wiecznie brudna toalety w lobby z których korzystali goście basenowi, 5 gwiazdkowy hotel a brakowało drinków barmani lali tylko alkoholu a cole Sprite klient sam musiał sobie uzupełnić z ciągle obleganych automatów. Ogólnie cena za pobyt w stosunku do standardów zbyt wygórowana
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogolnie hotel ok dosyc nowy ale brudno szczególnie jest to uciążliwe jak się podróżuje z małym dzieckiem. Woda w basenie bardzo chlorowana. Foteliki do karmienia dzieci bardzo brudne nikt ich nie przecierał, mialo się wrażenie że cofnęłam się w czasie o jakieś 30 lat, a obsługa hotelu wyznaje zasadę "czy sie stoi czy się leży 2000 tysiące się należy". Pokoje niby sprzątane codziennie ale wydaje mi sie ze podloga nie byla sprzatana. Jedzenie cały czas to samo. Jedyne swieze warzywa to ogorki i pomodory. Plaza hotelowa bardzo brudna, dużo petów i bezdomnych psów. Pare metrów dalej plaża innego hotelu czyściutka i przyjemna ale dla nas płatna 7 euro za lezak. Ogólnie nie polecam wybrałabym inny hotel albo inny kraj.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jestem zawiedziony wyjazdem do Albanii. Hotel super, bardzo nowoczesny, baseny, zjeżdżalnie, ale jedzenie monotonne, ciągle to samo do jedzenia, słaby bufet owocowy. Plaża hotelowa brudna nie sprzątana, ogólny bałagan, morze o wątpliwej czystości. We wrześniu brak dobrej pogody. Turystyczna dzielnica Golem bardzo brudna, stosy śmieci przy ulicach, na plażach, pomiędzy nowoczesnymi hotelami dziwne pustostany i działki pełne zanieczyszczeń. Słaba komunikacja miejscowych ludzi w języku angielskim, jedynie w hotelach jak cię mogę. W pokojach hotelowych brak krzeseł a w łazienkach brak wieszaków. W tym hotelu, zwłaszcza w weekendy, najwięcej jest turystów z Albanii, wówczas widać niewydolność stołówki, jest zbyt mała, nie widać zarządzającego managera, choć kelnerzy i personel sprzątający bardzo się stara. Często brak jest wolnych stolików i nie raz czekaliśmy nawet godzinę na wejście na stołówkę, zwłaszcza przy śniadaniach i kolacjach. Pozytyw: serwują dużo mocnego i dobrego alkoholu oraz bardzo miły, chętny do pomocy i przyjazny personel hotelowy. Do Albanii już więcej się nie wybiorę. Nie polecam tego miejsca. Wydaję mi się że Albańczycy jeszcze długo muszą uczyć się turystyki, a także zmienić swoją mentalność, bardziej szanować czystość i warunki sanitarno-higeniczne.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nowy jednak kiepsko polozony i nie przemyślany . Plaża hotelowa brudna . Jedzenie smaczne ale monotonne . Hotel dla mało wymagających osób . Pokoje ładne i czyste .
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel 5* powinno cechować doskonałe położenie i piękny widok z każdego pokoju, obsługa na najwyższym poziomie, smaczne potrawy z wysokiej jakości produktów podane w elegancki sposób, ponad standardowe wyposażenie. Hotel z LUX w nazwie powinien ponad przywołane cechy być wyszukany w każdym z obszarów. Hotel nowy, gustownie urządzony. Położenie: hotel Hotel Bonita Luxury położony w 6 linii od brzegu morza, tuż przy autostradzie. Jest to plomba ciasno wpasowana w inne budynki mieszkalne bardzo obskurne. Widok z okien na budowę, autostradę, ulicę lub w najlepszym wypadku na basen z zjeżdżalniami. Okolica zaniedbana, brudna, oddalona od plaży i centrum miasta Dures. Dojście do plaży: ulicą, około 600 metrów, wzdłuż niedokończonych budynków, przy terenie bardzo zaśmieconym, otwartych cuchnących kontenerach na śmieci. Plaża: piaszczysta do momentu pierwszego sztormu, który wyrzuca na plaże gruz pobudowlany, kamienie i śmieci. Na plaży znajdują się leżaki i parasole, brak mini stolików. Hotel nie zapewnia wystarczającej ilości miejsc dla gości hotelowych, gdyż za dodatkową opłatą wynajmuje je innym użytkownikom. Plaża zanieczyszczona niedopałkami papierosów, resztkami jedzenia, leżaki brudne, obsługa ich nie czyści. W okolicy sklepy spożywcze, restauracje, fryzjer męski, piekarnia. Zdjęcia w załączeniu. Obsługa: nie wywiązuje się ze swoich obowiązków w sposób należyty. Brak utrzymywania odpowiedniej czystości na plaży, oraz sprzętów. Utrudniona komunikacja w restauracji, cześć personelu nie rozumie języka angielskiego, nawet prostych próśb o herbatę czy sztućce. Personel donoszący potrawy niejednokrotnie wyrzuca je jak „świniom do koryta”. W obszarze basenu zalegają śmieci. Brak reakcji na zgłoszone usterki w pokoju. Menager hotelu wyłącza czasowo przestrzeń przy małym basenie z użytkowania, przeznaczając ja na imprezy komercyjne. Kuchnia: potrawy podane w sposób niestaranny, nieapetyczny. W załączeniu zdjęcie jajek sadzonych, które ich nie przypominają. Kuchnia bardzo prosta, uboga, budżetowa, z niskiej jakości produktów. Niektóre mięsa smakują jak podeszwa. Tylko raz w tygodniu w sobotę owoce morza (krewetki, potrawka z kalmarów). Pod koniec wydawania posiłków, brak niektórych potraw, zatem nie jest zapewniony równy dostęp dla wszystkich użytkowników. Ograniczony wybór owoców ( tylko arbuz, melon i niedojrzałe, niezjadliwe nektaryny, gruszki. W sezonie figowym ani razu nie były serwowane. Nigdy nie były podane banany. Brak bakali. Brak żółtego sera, tylko pokrojony w kostki kozi, bardzo niesmaczny. Najbardziej luksusową potrawą była pizza, ponieważ zainteresowanie nią było największe, menager hotelu w trakcie pobytu podjął decyzję o wprowadzeniu odpłatności za pizzę, obniżając tym samy standard usługi .Brak dostępności w obszarze stołówki kawy i herbaty. Jeden ekspres wątpliwej sprawności na całą stołówkę. Brak dostępności filiżanek/kubków do herbaty, kawy. Gość jest zmuszony pić z plastikowych szklanek i mieszać plastikowym mieszadłem. Nieekologiczne i ohydnie smakuje. Brak informacji o potrawach, dopiero po mojej prośbie zaczęły się pojawiać odręcznie napisane karteczki. Napoje tylko sztuczne, barwione, brak soków, cocacola przelewana z butelek do dystrybutora ulega odgazowaniu, co obniża jej smak. Breakfastbox – składa się z suchej bułki z jednym plasterkiem ogórka i jednym plasterkiem mortadeli oraz butelki wody. Polskie szpitale mają poważną konkurencję. Wyposażenie: pokoje nowe ładnie urządzone, zastaliśmy czysty. Brak szafy, jedynie drążek i po jednym wieszaku na osobę. W pokojach brak telefonów, w pokoju 606 brak czajnika czy urządzenia do zaparzania kawy/herbaty. Brak jednych drzwi przy prysznicu, źle przymocowana deska sedesowa, brak ręczników tzw. stopek. Zwarcie w elektryce, należało wykręcić żarówkę aby przestało się świecić światło nad łóżkiem, niesprawny sejf. Pomimo zgłoszenia na recepcji, nikt się nie pofatygował z serwisu. Zdjęcia w załączeniu. Bezpieczeństwo; hotel otwarty na gości z zewnątrz, za dodatkową opłata mogą wejść na basen. Bardzo śliska nawierzchnia. W obszarze basenu i zjeżdżalni brak wyznaczonego miejsca „ratownik wodny”. Jedna dziewczyna oznaczona jako „Staff” czuwa nad bezpieczeństwem gości. Sytuacją niedopuszczalną jest, aby osoba kierując ruchem na górze zjeżdżalni była w stanie dobiec na czas na dół do basenu i udzielić pomocy tonącemu. W rzeczywistości nikt nie kieruje ruchem na górze zjeżdżalni, goście zjeżdżają sobie na głowę. Tylko i wyłącznie na moją prośbę „sataff” pofatygowała się na górę zjeżdżalni, opuszczając tym samy stanowisko na dole. Taras widokowy na 9 piętrze, można się tam dostać windą. Brak schodów ewakuacyjnych z tarasu. W przypadku wyłączenia prądu, awarii windy przebywający na tarasie smaży się jak na patelni. LUXARY & SPA- w hotelu nie zaznasz luksusu ani nie odasz się odnowie biologicznej. W tym hotelu nie ma spa, znajduje się w hotelu Bonita oddalonym o 3 km. Brak dowozu gości hotelowych do miejsca w którym jest SPA. Animacje dla najmłodszych gości. Dla nastolatków brak zajęć sportowych typu piłka wodna, siatkówka plażowa, itp. Wycieczka tryptyk Albański dość ciekawa. Miasto Berat robi wrażenie, Tirana już mniej, ale niektóre wieżowce o bardzo ciekawej architekturze.