4.9/6 (165 opinii)
6.0/6
W czerwcu br. byliśmy na wycieczce objazdowej po Albanii: Poznaj Nieznane, po której zdecydowaliśmy się na przedłużenie pobytu w Albanii w hotelu Casa Durres. Spędziliśmy w nim tydzień w terminie 24 czerwca – 1 lipca 2024 r. Casa Durres jest niewielkim, trzygwiazdkowym hotelem prowadzony przez rodzinę. Znajduje się on w Golem (turystycznej części Durres) blisko sklepów i w niedalekiej odległości od plaży. Okolica jest zaśmiecona, ale tak niestety wygląda praktycznie cała Albania. Autobusem miejskim można dojechać do centrum Durres (koszt biletu – 100 lek). Przystanek znajduje się przy rondzie i jedyne oznaczenie go stanowi napis ‘Bus Stop’ na murze. Nie ma rozkładu, ale autobusy kursują mniej więcej co godzinę. Na terenie hotelu znajduje się niewielki basen, wokół którego są parasole, leżaki oraz kilka stolików, krzeseł i puf do siedzenia. Przy basenie jest bar z napojami alkoholowymi i bezalkoholowymi. Obsługa hotelowa jest bardzo miła i pomocna. W hotelu zatrzymują się prawie sami Polacy i personel mówi trochę po polsku. Wi-Fi dostępne zarówno w pokojach, jak i w ogólnodostępnych częściach hotelu. Pokój: Pokój z podstawowym wyposażeniem: z łazienką z prysznicem i balkonem. W pokoju było czysto. Z balkonu mieliśmy widok na okna sąsiedniego hotelu, ale nie miało to dla nas większego znaczenia. W pokoju działała klimatyzacja. Był też telewizor. Pokoje sprzątane codziennie, ręczniki wymieniane co drugi dzień. Plaża: Plaża znajduje się blisko hotelu i posiada wydzieloną część z bezpłatnymi leżakami dla gości hotelu. Wzdłuż plaży ciągnie się ładna promenada z restauracjami i barami oraz sklepikami. Plaża jest piaszczysta. Trzeba pamiętać, że ta część Albanii położona jest nad Adriatykiem, którego wody w tym regionie nie są bardzo czyste. W wodzie znajduje się sporo glonów, dno jest piaszczyste i zamulone. Zdarzają się meduzy. Wyżywienie: W opcji All Inclusive podawane są śniadania, lunche i kolacje (wszystkie posiłki w formie bufetu). Nie było może ogromnej różnorodności potraw, ale zawsze był wybór kilku dań i można było wybrać coś dla siebie. Wszystko było świeże i smaczne. Naczynia po posiłku należało odstawić na specjalny stolik, co nie było dla nas problemem. W barze przy basenie serwowane były napoje, lokalne alkohole: piwo, wino, raki. Sport i rozrywka: Brak animacji przy basenie to dla nas plus. Raz zorganizowano dyskotekę i niestety na koniec puszczano muzykę disco polo, której nie lubimy, więc było to dla nas męczące. Wieczorami, na ekranie przy basenie, wyświetlano mecze, ponieważ akurat trwały Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Rezydent: Rezydent na spotkaniu opowiedział o okolicy i wycieczkach fakultatywnych. Zdecydowaliśmy się na dwie wycieczki: Avash, Avash, Kanion Holta oraz Góry Przeklęte i Jezioro Koman. Obie bardzo polecamy. W kanionie przechodzi się jego fragment. Praktycznie każdy da sobie radę z przejściem. Należy zabrać sandały lub buty do wody, ponieważ nie jest możliwe przejście kanionu „suchą stopą”. W jednym miejscu woda jest do pasa. Jest to wycieczka półdniowa, a po spacerze w kanionie czeka na uczestników lunch będący okazją do skosztowania lokalnej kuchni. Natomiast wycieczka nad Jezioro Koman zajmuje cały dzień z uwagi na dużą odległość, jaką musimy pokonać. Na pewno warto jednak się na nią wybrać. W czasie rejsu możemy podziwiać piękne widoki i zmieniający się kolor wody jeziora. Jest również przerwa na lunch (polecamy pyszne pstrągi) i plażowanie nad jeziorem, w czasie którego można ochłodzić się w zimnej wodzie rzeki wpadającej do jeziora. Na to ostatnie mogło być trochę więcej czasu. Jedynym minusem jest głośna muzyka puszczana podczas plażowania, a marzyliśmy o podziwianiu widoków przy akompaniamencie cykad. Podsumowanie: Ogólnie polecamy pobyt w hotelu Casa Durres. Należy wziąć pod uwagę, że Albania to mały, biedny kraj, który po wielu latach izolacji dopiero otwiera się na turystykę. Dlatego nie można porównywać albańskich hoteli z innymi kurortami, bo można się rozczarować. Polecamy zwiedzić okolicę, wybrać się na wycieczki i zobaczyć kawałek „dzikiej” Albanii pełnej kontrastów i sprzeczności, a jednocześnie pięknej, z oszałamiającymi widokami i serdecznymi, pomocnymi mieszkańcami.
6.0/6
Na wycieczce z biura podróży byłem pierwszy raz w życiu. Moje odczucia są pozytywne. Od początku wszystko było dobrze zorganizowane. Bezpieczny dowóz z lotniska do hotelu, spotkanie organizacyjne. Hotel w spokojnym miejscu, basen do dyspozycji, dobre jedzenie. Okolica, w której można spotkać wielu turystów, więc jest bezpiecznie. Hotel znajdował się niedaleko od plaży. W pakiecie wyjazdu mieliśmy możliwość wykupić kilka wycieczek, z czego skorzystaliśmy. Dzięki temu zwiedziliśmy między innymi kawalek Macedonii. Przewodnicy są sympatyczni i ciekawie opowiadają o zabytkach, kulturze, historii miejsc. Myślę że warto wybrać się na taki wyjazd i skorzystać z tego biura, gdyż człowiek czuje się bezpiecznie i komfortowo. Poza tym jest raczej pewne, że będzie towarzyszyć Ci piękna pogoda, czego nie możesz być pewien będą nad polskim morzem. Tak więc dla ludzi ciekawych świata jest to oferta w sam raz.
6.0/6
Wyjazd oceniam na 5 z plusem. Zacznę od minusów, ponieważ jest ich niewiele. Jedyne do czego mogę się przyczepić to brak snack baru i jakichkolwiek przekąsek między posiłkami. Dodatkowo niestety plaża bardzo brudna i wąska. Jeśli chodzi o zalety hotelu: hotel kameralny, idealny do wypoczynku, nie ma tłumów. Leżaków jest wystarczająco dla każdego gościa - nie ma zachowania typu rezerwowanie sobie o 6 rano leżaczka. Rozmiar basenu adekwatny do rozmiaru hotelu. Jedzenie bardzo dobre, pyszne warzywa i owoce. Wybór nie jest jakiś super duży, ale pamiętajmy, że jest to mały hotelik. W mojej ocenie każdy jest w stanie znaleźć dla siebie coś dobrego. Ja byłam zadowolona i głodna nie chodziłam, a nie jem mięsa. Obsługa hotelowa przemiła. Naprawdę wspaniali ludzie pracują w tym hotelu. Uśmiechnięci i chętni do pomocy. Czystość na terenie hotelu oceniam na 6. Śmieci zero. Pokoje odnowione, ładnie wykończone, wygodne.
6.0/6
Urokliwy hotelik w spokojnej okolicy został nam polecony w biurze podróży. Spełniał wszystkie warunki - mały, na uboczu, dla dorosłych, z basenem i opcją all inclusive, czyli wszystko, czego oczekiwaliśmy :)