4.0/6 (26 opinii)
5.0/6
To był mój trzeci pobyt we Vlorze i drugi pobyt w hotelu Vlora International. Tym razem zarezerwowałam pobyt tylko ze śniadaniem, co okazało się dobrym wyborem. Mój pobyt był doskonały. Cicho, kameralnie i w międzynarodowym towarzystwie. Cenię lokalizację hotelu za to, że znajduje się na początku promenady Lungomare, z dala od hałaśliwej okolicy a jednak blisko do centrum miasta i wielu restauracji. Codziennie rano wyprawa na plażę zajmowała mi ok. 20 minut piechotą. W tym skwarze, koniecznie należy pamiętać o zabraniu nakrycia głowy. Na pewno jeszcze wrócę do Vlory, bo uwielbiam to miasto i czuję się tu cudownie! Podróżującym do Albanii pierwszy raz uczulam, że Albania to jeden z biedniejszych krajów bałkańskich. Proszę odłożyć na bok porównania do pobytów w krajach Europy zachodniej, takich jak Hiszpania czy Chorwacja. Tutaj wszystko jest inne, niech nie zaskoczy Państwa, nieporządek, brak czystości dookoła czy znacznie niższe standardy. Albania dopiero uczy się, czym jest "all inclusive". Ale to przepiękny kraj, który zachwyca urodą, serdecznością ludzi, dzikością i bałkańskim charakterem. Jest tu dziko i nie europejsko. Dlatego jest tak ciekawie❤️
5.0/6
Po przeczytaniu opinii z czerwca obawiałam się dwutygodniowego pobytu w tym hotelu. Niesłusznie. Hotel wart polecenia.Bardzo smacznie przyprawione potrawy. Lunche i kolacje podawane tylko dla Polaków - składały się zawsze z przystawki ( sałata, pomidory, ogórki, kapusta, oliwki), pierwszego dania -każdego dnia było inne ( zupa, duszone warzywa, papryki faszerowane lub makaron w stylu włoskim), drugiego dania ( schab z kością, mięso z grilla, smażona ryba itp.), owoców - na ogół były dwa rodzaje ( arbuz, melon , figi, winogrona) i na koniec często lody. Mimo że nie było wyboru, myślę, że każdemu coś zasmakowało. Śniadania - bufet szwedzki. Jeden rodzaj wędliny, ale trzy rodzaje serów ( bałkańskich), jajka sadzone i na twardo, ciasto filo z serem, pączki bez nadzienia, pomidory, ogórki, oliwki, papryka, dwa dżemy, miód, jogurt bałkański, koktajl owocowy, trzy rodzaje ciast, ciastka, owoce, przynajmniej dwa rodzaje - na ogół arbuzy i winogrona. Jest co zjeść. Pyszna kawa z ekspresu. Jest herbata czarna. Również między posiłkami nie było problemu - na życzenie była kawa z ekspresu w barze, piwo, koniak skanderbeg, woda butelkowana lub do nalania z butli. Kelnerzy w barze - młodzi, sympatyczni i serdeczni. Bardzo się starali. W pokojach hotelowych były pewne niedociągnięcia, ale u nas klimatyzacja działała rewelacyjnie, był bidet, żele, szampony i mydełka były w dużej ilości, ręczniki zmieniane co drugi dzień lub na życzenie, pościel zmieniona 4-5 razy w ciągu dwóch tygodni. Dobre położenie hotelu - przy deptaku i blisko głównej ulicy, a jednocześnie dość cicho. Okolica hotelu była nawet sprzątana ze śmieci, czego gdzie indziej nie robią. Piaszczysta plaża 20 minut pieszo deptakiem. Leżaki były dostępne zawsze, nieważne, o której porze się poszło. Brało się na nie voucher w recepcji. Łagodne wejście do morza, piaszczyste dno, duża, płytka mielizna. Rezydentka ok - pomocna w każdej sytuacji. Transfer 2 godziny z lotniska mijał bardzo szybko, z postojem na toaletę.
5.0/6
Bardzo korzystnie położony - zarówno przy morzu, jak i w centrum miasta. Piękne widoki z hotelu. Rezydentka Karolina bardzo mi pomogła, gdy syn trafił do szpitala.
5.0/6
Hotel położony w samym centrum Vlory. Trochę daleko do plaży. Piękny widok na morze. Blisko nabrzeża i portu co dawało możliwość wieczornych spacerów bez wielkiego zgiełku. Pokoje czyste, estetycznie urządzone. Brakowało tylko czajnika i kubków. Śniadania dobre i urozmaicone. Każdy mógł wybrać coś dla siebie. Polecam pobyt.