Kategoria lokalna: 5
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Kiedy płacisz ponad 7000 złotych za "pięć gwiazdek", oczekujesz pewnego standardu. Niestety, hotel Rafaelo Executive w Albanii zaoferował nam jedynie lekcję tego, jak nie powinny wyglądać wakacje. To nie był wypoczynek, a siedmiodniowy test na cierpliwość, który oblaliśmy z kretesem. Zamiast relaksu przywieźliśmy ze sobą tylko frustrację i poczucie straconych pieniędzy. Największym absurdem była hotelowa "restauracja". Monotonia to zbyt łagodne słowo na opisanie serwowanych tam posiłków. Codziennie ten sam, bardzo niskiej jakości zestaw (jadalne jakieś 10%, na śniadanie dało się zjeść praktycznie tylko warzywa - oczywiście nie świeże, a wyciągane z lodówki i leżące po kilka dni w tych samych bemarach), który po dwóch dniach zmusił nas do sołowania się w restauracjach. “Selekcja” alkoholi to: podłe piwo, najtańsza wódka i trunek opisany dumnie jako “Jack Daniel’s”, a będący w rzeczywistości raczej herbatą z wcześniej wspomnianą wódką. O żadnych drinkach nie ma mowy. Przypominam, że mówimy o hotelu dumnie nazywającym się pięciogwiazdkowym. Obsługa? Armia zagubionych dwudziestolatków, którzy na prośbę o cokolwiek wzruszali ramionami. I to nawet nie bariera językowa była murem nie do przebicia. Co prawda dobrze po angielsku nie mówił prawie nikt, ale to podejście typu "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi” sprawiało, że o jakąkolwiek pomoc czy rozwiązanie problemu nie było sensu prosić. To przypominało bardziej youtubowy challenge “prowadzimy hotel przez tydzień” jakichś influencerów. Nasz pokój przez cały tydzień nie widział serwisu sprzątającego. Wymieniano nam tylko ręczniki na nowe, ale np. o czystej podłodze mogliśmy zapomnieć. Ona była już zresztą brudna, gdy się zameldowaliśmy. Mydło i żel pod prysznic dostaliśmy po 4 dniach próśb (załatwione nie z obsługą - ta tradycyjnie rozkładała ręce i odesłała nas do sklepu - , a pokątnie używając Translatora z paniami sprzątającymi). Co ciekawe, balkon w pokoju mieliśmy wspólny z pokojem obok. Co pewnie jest ok, gdybyśmy np. byli większą rodziną i mieli go wspólnie. Ale dzielenie balkonu z obcymi ludźmi dawało zero poczucia prywatności nawet w pokoju hotelowym. Dostaliśmy też tylko jeden klucz do pokoju. Nie muszę chyba dodawać, że obsługa miała nasze prośby o drugi klucz w głębokim poważaniu. Codziennie do północy pod naszym oknem mieliśmy koncert lokalnej muzyki na 120% głośności, który zlewał się z dźwiękiem “animacji” od Rainbow, które polegały na puszczaniu Baby Sharka codziennie w kółko po 5x. Tragiczna kakofonia nie do wytrzymania. Także do północy koncert, a codziennie od 8 rano budziły nas dźwięki wiertarek i pił (chyba remont w hotelu). Brak mi sił od samego pisania o tym. Plaża, która miała być rajem, okazała się zatłoczonym, brudnym wycinkiem wybrzeża, gdzie walka o leżaki zaczynała się o świcie. Sama okolica to głośny, zatłoczony kurort bez uroku i klimatu. Brud, tłok i hałas. Znalezienie wolnego leżaka graniczyło z cudem. Wszędzie pełno petów i śmieci. Daleko od obrazków z folderów. Basen był ok. To obraz masowej turystyki w najgorszym wydaniu. Omijajcie to miejsce szerokim łukiem, jeśli cenicie swoje pieniądze i nerwy.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po przyjedziecie do hotelu gdzie był zarezerwowany 2+1 było tylko łoze małżeńskie, o 1.30 w nocy musieliśmy prosić o dostawkę i pościel. Codziennie upominać się o dodatkowy komplet ręczników dla dziecka .W pokoju sprzątanie powierzchowne,brudna łazienka.Sniadania obiady i kolacje codziennie to samo ,brak jedzenia typowego dla dzieci , mala restauracja a duze kolejki do jedzenia malo miejsc siedzacych jeżeli coś się sko ńczylo to już nie było donoszone.Jednego dnia kilka osobo się zatruło wymiotowali po łazienkach i w restauracji. Dostępny jest tylko 1 bar z alkoholem w restauracji przy basenie tylko piwo , pozostałem restauracje na terenie obiektu oraz przy plaży Płatne. Na plaży śmieci, niedopałki papierosów, pływają parzące Algi -nie jest czyszczone.Na plaży bardzo duża ilość komarów i meszek co nie pozwalało spokojnie spacerować wieczorem . Jedynym plusem była wspaniałą opieka i zabawa dla dziecka zapewniona przez animatorki Marysię i Olgę-dziękuję za miłą opiekę nad córka.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybrałem Albanie reklamowaną jako konkurencja Chorwacji. Na miejscu okazało się, że porównanie do Chorwacji to jakiś ponury żart. Pomijając hotel, który był nowy i bez większych zastrzeżeń reszta pozostawiała delikatnie mówiąc wiele do życzenia. Plaża zniechęcała do spacerów a co dopiero do wypoczynku, brudny brzydki piach, wszechobecny kurz, bardzo brudna woda przy której nasz Bałtyk to lazurowy kryształ, leżaki hotelowe naćkane jak w ulu zajęte przez miejscowych turystów. Pozostał zatem basen. Basen jak się okazało, połowa wypoczywających paliła papierosy w ilościach niewyobrażalnych a co najciekawsze gaszenie i rzucanie niedopałków na posadzkę basenową pod nogi innych turystów jest tam normalne. Widziałem nawet przypadki palenia podczas siedzenia w basenie po szyję i wrzucenia niedopałków do kratki odpływowej przy brzegu basenu. Po interwencji u menadżera hotelu w odpowiedzi usłyszeliśmy, że to są miejscowi i oni mają tu taką kulturę. Wyganianie turystów z leżaków przez tychże miejscowych też okazuje się jest normalne. Restauracja, gdzie jedzenie było na przyzwoitym poziome była zdecydowanie za mała (polowanie na stoliki). Pani rezydent mogła by chociaż oddzwonić jak nie może odebrać ale to już był najmniejszy problem. Podsumowując ZDECYDOWANIE NIE POLECAM !
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z przyjemnością muszę stwierdzić a byliśmy już w wielu miejscach i wielu Hotelach - nie był to udany wyjazd 🥲... Gdybyśmy mieli wrócić albo polecić ten Hotel i to miejsce - zdecydowanie NIE !!!
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Już na samym lotnisku wiele osób czekało do odprawy przy niewłaściwych stanowiskach ponieważ osoba/ pracownik RAINBOW przekazał błędne informacje i nawet nikt nie poinformował, że zaszła jakaś zmiana. Leżaki na plaży zarezerwowane (podobno) dla turystów biura REINBOW przez pierwsze 2-3 dni były sprzedawane innym plażowiczom. brak dostępu do przekąsek a w barze przy basenie dostępne napoje to przede wszystkim alkohol. All inclusive to nie jest nawet dramat, a raczej dno.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Oferta niezgodna z rzeczywistością. Hotel ma tylko jedną restaurację która pełni też rolę baru z drinkami. Jedzenie zimne, monotonne, nieświeże. Brak wystarczającego dostępu do wody pitnej butelkowanej, możesz jedynie nalać z saturatora oczywiście jeśli masz butelkę😂. Drink to tylko czysty alkohol( jedynie lokalna wódka, quzo) a potem szorujesz do saturatora i dolewasz zaczyn🤔ciekawe podejście😉wszystko podawane w plastiku. Zła pogoda powoduje zamknięcie basenu nawet krytego, do ewentualnego spędzania czasu pozostaje ci hol hotelowy bo z restauracji cię wyproszą. Poza tym nic tu się nie dzieje, żadnych atrakcji, większość restauracji na mieście już zamknięta. Plaża brudna. Mnóstwo żebrzących, natarczywych. Pokój czysty, sprzątany, obsługa życzliwa. Brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony rezydenta, który mimo że miał zgłaszane problemy twiedził że nic się nie dzieje. Urlop koszmarny. Nigdy więcej Albanii tym bardziej że nie byłam tu pierwszy raz. Chciałam uczcić rocznicę ślubu a zgotowano nam obóz przetrwania. Bernadetta
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo tego, że Albania to piękny kraj, pogoda była ładna odpoczynek w rafaelo resort to jakaś porażka - właścicieli tego hotelu pomyśleliśmy sobie, że skoro to jest pięciu gwiazdkowy hotel to powinno być tam wszystko i głośny remont górnego piętra też, i to nie jakieś tam parę godzin, a 8 godzin dziennie - 6 dni w tygodniu, codziennie zaczynając od 7.00. Nie mówiąc o koszmarnym internecie, nie działającym telewizorze i oknie w łazience z przezroczystą firaną(pokój był 2+1, czyli z dzieckiem). Żeby uciec od tego hałasu zdecydowaliśmy się na wycieczkę fakultatywną do Czarnogóry. Pani rezydent rainbow chyba pomyślała sobie, że nie będzie psuła ogólnego wrażenia od wyjazdu i wsadziła 16 osób i dwóch kuratorów do 18 osobowego sprintera. Powiedzieć, że było to nie wygodnie oznacza nic nie powiedzieć, już nie mówię o tym, że piękne widoki Czarnogory nie widziałem z tego powodu ze okienko miałem na wysokości swoich kolan. To była niekonczonsa się podróż, dobrze że była chociaż klimatyzacja jaka chłodziła nas i sporadycznie polewała wodą (chyba jakiś nowy system w starym wykonaniu). Wyżywienie "All inclusive " w tym chotelu wyglądało jak kiedyś po kartkam za każdym razem przy wejściu do restoracji czy zamówieniu w barze przy basenie musiałeś powiedzieć numer pokoju, a jak nie umiałeś powiedzieć to musiałeś pokazać kartkę-klucz od pokoju i oni za każdym razem starannie notowali kto ile zjadł czy wypił alkoholu lub wody co zostawiało taki niesmak, że ja wolałem chodzić po piwo lub wodę do sklepu. No i na koniec "smaku" dodało nasze wyprowadzenie z chotelu o godzinie 10.00 i brak możliwości przebywania w chotelu do godziny 17.00 (naszego odjazdu na lotnisko) mimo tego, że Pani rezydent mówiła o możliwości ten pobyt przedłużyć za 90 euro o czym Pani z biura miło zapomniała powiedzieć. Zdecydowanie nigdy więcej nie zlecę temu biuro zorganizować mój wyjazd!!!
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety hotel oszustwo. Miały być 4 restauracje, a była tylko jedna. Baru na plaży i na basenie również nie było, pomimo opisu w ofercie. Drinków również nie było żadnych. Kelner lał wódkę i trzeba było sobie samemu dolać napój z dystrybutora - żenada. Dziwna organizacja całego kompleksu hotelowego. Z basenów mogli korzystać również ludzie z zewnątrz, co sprawiało że było bardzo ciasno i brak leżaków hotelowych. Panie animatorki jak i Pani Kasia rezydentka bardzo się starały i robiły co mogły żeby umilić gościom pobyt w hotelu, ale niestety one są tylko 3 a rozczarowań masa:( natomiast obsługa hotelowa bez zastrzeżeń. Pokoje pięknie wysprzątane, w restauracji dodatkowe prośby były spełniane choć nie zawsze bardzo mloda kadra rozumiała język angielski. Dopadł nas również wirus żołądkowy w hotelu więc 2 doby wyjęte z życia. Nie wiemy niestety co było jego powodem, czy niedomyte sałaty czy krążyło coś w powietrzu z gorąco, ale akurat w tym samym czasie podobne objawy pojawiły się u dość sporej liczby osób. Plaża full ludzi, w wodzie człowiek na człowieku🙉 do tego na plaży w wielu miejscach lokalsi sprzedają śmierdzącą spalenizną kukurydzę, którą gotują w starych kuchenkach na taczkach. bo dramat 😅😮ciężko było uciec od tego zapachu spalenizny. Jedyne co na plus to słońce i upał gwarantowany.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel czysty, jedzenie cały czas takie samo, po 4 dniach zrezygnowaliśmy z hotelowej restauracji bo nie dało się już na to patrzeć. Snack bar to orzeszki i chrupki codziennie takie samo oraz ciasta ze śniadania które były również na kolacji. Przez całe 7 dni nie było innego pieczywa niż małe bułki 1 rodzaju. Wieczorami brakowało napoi w dystrybutorach. Absolutnie nie jest to all inclusive. Obsługa średnio mówi po angielsku. Plac zabaw malutki, zajmowany przez lokalne dzieci. Plaża bardzo brudna. Obsługa na basenie wiecznie z papierosem. Hotel nie ma siłowni, spa, totalne zero. Generalnie porażka, bardzo nie polecam.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecam tego hotelu, all inclusive to fikcja, woda wydawana i zapisywana na pokój, brak drinków, whisky wlewana z butelki napełnianej ala jack daniels banderola wyblakła, najgorszy wyjazd. Jedzenie średnie i często powtarzające się. Byliśmy w cztery osoby wszyscy mieliśmy zatrucie trwające klika dni na wyjeździe tygodniowym, kumulacja wszystkich nieszczęść. W otoczeniu hotelu dwa bloki z uchodźcami otoczenie nieciekawe, carabinierzy policja włoska ich pilnowała. Nie było żadnej opcji wypożyczenia auta, nie dowożą do tej miejscowości.