Kategoria lokalna: 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
W hotelu byliśmy w szczycie sezonu (trzeci tydzień sierpnia), co wiązało się z koniecznością porannej rezerwacji leżaków. Po przyjeździe do hotelu, (około południa) nie było ani jednego wolnego leżaka, więc pierwszy dzień spędziliśmy przy basenie na krzesełkach. Stosunkowo wąska plaża. Sam hotel bardzo nowoczesny, przede wszystkim czysty, położony w pierwszej linii brzegowej, umożliwiającej szybkie przemieszczanie się z pokoju prosto na piaszczystą, zadbaną choć zatłoczoną plażę. Jedzenie bardzo smaczne, duży wybór dań. Dla mnie minusem w opcji all był jedyny działający express (kawa, herbata) z bardzo słaba kawą i jeden bar z ograniczoną ofertą drinków. Za to obsługa była OK. W czasie pobytu skorzystaliśmy z dwóch wycieczek - do kanionu Holta, którą polecam. Niedługi przejazd, super orzeźwiający spacer a na koniec smaczny lunch . Natomiast rafiting po rzece Vjosa wg mnie powinien być trochę inaczej zorganizowany. To była bardzo męcząca wycieczka. Wyjazd z hotelu przed śniadaniem, długi ponad czterogodzinny przejazd do źródeł termalnych, potem ok 1,5 h przejazd po odbiór wyposażenia do raftingu, znowu do autobusu i dopiero dotarcie do źródła atrakcji (ok. 14.00). Rafting trwał ok 1,5h. W drodze powrotnej była kolacja ok.17.00 (mój pierwszy posiłek w tym dniu). Powrót do hotelu ok. 22.00. W sumie dzień spędzony w autokarze - z przerwami na krótką kąpiel i rafting . Sama Albania - kraj kontrastów, warty zobaczenia. Polecam wyjazdy z Rainbow - ciekawe miejsca, zapewniony komplet informacji, opieka kompetentnych rezydentów. Ogólnie wyjazd uznaję za udany. W tym roku skorzystam ponownie z oferty Rainbow.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właśnie wróciłam z mężem z urlopu w hotelu Pinea który wygląda dobrze nowocześnie pokoje małe ale czyste klimatyzacja działa za to duży plus. Problem to restauracja która jest za mała na tak dużą ilość gości. Posiłki przewidziane na 2 godz każdy więc niekończące się kolejki zbyt mało stolików i oczywiscie posiłki codziennie to samo zimne i kiedy stojąc w ogromnej kolejce dotarłam do lady okazało się że jedzenia już nie ma trzeba było czekać różnie długo. W hotelu oprócz trzech posiłków i napoi oraz piwa na plaży bo to takie dziwne all inclusiwe wszystko płatne od kawy po lody. Jestem zdumiona jak tak prestiżowe biuro organizuje takie wyjazdy za niemałe pieniądze.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
witam od czego zacząć?? To minusy -mimo przyjazdu po 14.00 godzina czekania za pokojem -pokój zamieszkały-przez gosci-jeszcze jedna rodzina taka sama sytuacja -kolejny pokój zero zgodności z ofertą biura -dopłata 200 euro i w końcu pokój prawie taki jak ofertą na stronie -sprzątane niby codziennie ale pobieżnie i niedokładnie Plusy -położenie przy samej plaży - czysty basen - leżaki bez większych problemów dostępne i na basenie i nad morzem -jedzenie urozmaicone i dość duży wybór dla każdego -obsługa uśmiechnięta -widok piękny z tarasu -ostatecznie dopłata została zrekompensowana w formie wycieczki fakutatylwnej(prawie calosc) ale miejscowe biuro ma bardziej konkurencyjne ceny Ogólnie udany wyjazd, szkoda tylko, że z wpadką na początku.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
pokoje zaniedbane obsługa mało uśmiechająca sie rezydent nie odpowiedzialny mało atrakcji dla dzieci
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
to nie jest miejsce na relaks i wypoczynek. od rana do wieczora wszyscy karmieni są dziwną muzyką bez przerwy dot. Pinea. w Sypialni niby nowoczesna konstrukcja łóżek tj rama łóżka wystaje dookoła materaca co najmniej 10 cm, w ten sposób mam obite łydki (rany i siniaki) bez przesady! Poza tym OK
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w Hotelu Pinea okazał się wielkim zawodem i z pewnością nie zasługuje na swoje wysokie oceny. Już w dniu przyjazdu hotel był przepełniony do granic możliwości. O 7 rano wszystkie leżaki na plaży i przy basenie były „zarezerwowane” ręcznikami – nie było ani jednego wolnego miejsca, nawet żeby rozłożyć koc. Obsługa zupełnie tego nie kontroluje. Wieczorem podobna sytuacja – muzyka na żywo, ale wszystkie stoliki zajęte torbami i chustkami przez gości, którzy nawet się przy nich nie pojawiali. W restauracji do wszystkiego stały długie kolejki, brakowało wolnych stolików – żeby zjeść posiłek, musieliśmy prosić innych gości, aby po ich odejściu móc zająć brudny stolik. Kilka razy nie było też sztućców. To nie jest standard, jakiego oczekuje się w hotelu tego typu. Problem za dużej ilości gości w stosunku do infrastruktury trwał od piątku do poniedziałkowego wieczora. Dodatkowym utrudnieniem był trwający podczas naszego pobytu serwis klimatyzacji – przez kilka godzin nie mogliśmy korzystać z pokoju, a podróżowaliśmy z trójką dzieci, w tym niemowlęciem. Kolejnego dnia obsługa wymieniała meble, więc po powrocie z plaży zastaliśmy pokój bez łóżka. Oczywiście wszystko bez uprzedzenia. Nie otrzymaliśmy pokoju z widokiem na morze, który mieliśmy wykupiony. Obiecano nam zamianę w 3 dniu pobytu i owszem pokój nam zmieniono ale również bez widoku. Dla jednych to plus, dla innych minus – ale przez cały dzień na plaży i przy basenie gra głośna muzyka, podczas gdy w sąsiednich hotelach panowała cisza.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel na pozór czysty. Zdecydowanie nie zasługuje na 5*. Pierwsze wrażenie ładny, ale im dalej w las, tym gorzej. Brakuje gospodarza. Wszystko się sypie, porozwalane rzeczy walają się po obiekcie, brud, ogólnie tragedia. Cała rodzina rozchorowała się po jedzeniu lub piciu- podobno standard w Albanii. Pokoje ok, ale w łazience pleśń, deska klozetowa wypadała - przypadłość każdego pokoju. Jedzenie to samo i to dosłownie - śniadanie : jajka , chleb w jajku, wędlina , sery, owoce, ciastka, naleśniki i pankakes, zaś obiad i kolacja : frytki, 2 rodzaje makaronu, mięso pieczone, kurczak i warzywa oraz ciasta. Koszmar!!! To nawet nie było smaczne. Jedynie na plus , to codziennie krewetki na kolację i nieraz inne owoce morza - z makaronem lub ryżem. Pani na recepcji nieuprzejma, 3 razy schodziłam do recepcji, bo karta nie działa podczas zameldowania , za czwartym razem poprosiłam o zmianę pokoju i o to by poszła ze mną , bo twierdziła , że nie potrafię otworzyć drzwi, a to one nie potrafiły uruchomić karty jak się okazało. Rezydent pomógł zmienić pokój ze względu na brak zamka na taras i nie zamykającymi się drzwiami wejściowymi . Plaża chyba nigdy nie sprzątana , materace na basenie zasikane lub nie wiem co, poprute. Leżaki każdy sobie sam wynosił na plażę. Panie sprzątające śpią w pokojach gości (tych wolnych), codziennie byłam świadkiem wybudzania pań przeze mnie lub inne osoby potrzebujące ich. Istny szok dla oczu. Basen specjalnie chłodzony by goście nie pływali. Atrakcji dla dzieci żadnych, plac zabaw w rozsypce. Obok hotele 3* zadbane , Pinea to wielka porażka. Zamawiając wczasy nie zostałam poinformowana przez rainbow , że pokój nie będzie w budynku głównym , tylko w apartamentowcu obok. Basen w spa na -1 nie czyszczony, woda mętna, śmierdząca.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel pięknie wykończony, naprawdę zrobił na nas wrażenie :) Polecam wybrać pokój z widokiem na morze, bo z drugiej strony raczej nic ciekawego się nie zobaczy. Jedzenie - smaczne, ale pomiędzy posiłkami nie ma absolutnie żadnych przekąsek, pierwszy raz się z czymś takim spotkałam na all inclusive. Jestem w ciąży, także gdybym nie złapała jakiegoś banana czy jogurtu na wynos po śniadaniu, to w ciągu dnia naprawdę byłabym głodna. Z tegoż samego powodu alkohol pił tylko mąż i tutaj również był rozczarowany - brak whisky, rumu, a nawet wódki (tylko piwo, raki i brandy). Bar all inclusive to dosłownie budka przy basenie, podczas gdy z drugiej strony jest umiejscowiony o wiele większy i ładniejszy bar z płatnymi drinkami i kawą. Barmani bardzo sympatyczni :) Prawie codziennie w barze all inclusive popołudniu brakowało lodu, podczas gdy do płatnego baru cały czas donosili ;) żenada. Pizza - również płatna, tylko raz podczas całego pobytu została zaserwowana na kolację, ale z tego, co widziałam u osób, które kupowały przy basenie, to ta płatna wyglądała o wiele bardziej zachęcająco. Płatne były również lody. Być może takie są standardy w Albanii, ale osobiście pierwszy raz się z czymś takim spotkaliśmy i zdecydowanie nam się to nie podobało. Podczas posiłków nie ma też żadnego serwisu, to znaczy zarówno sztućce, jak i napoje, trzeba sobie przynosić samemu. Podczas każdego posiłku notorycznie brakowało też łyżeczek - przez cały pobyt udało nam się je "zdobyć" tylko 2 razy, w pozostałe dni musieliśmy jeść desery (swoją drogą jak na hotel to były naprawdę bardzo dobre) dużym widelcem lub łyżką, co oczywiście nie było jakimś wielkim problemem, ale nie rozumiem, dlaczego po prostu nie dokupią tych łyżeczek czy widelczyków. Śniadanie jest serwowane od 8 do 10, my chodziliśmy przed 9 i tylko 2 razy załapaliśmy się na bułki, także najwyraźniej były przewidziane tylko na sam początek śniadania. Obiad jest moim zdaniem za wcześnie i za krótko (12.30-14), przez co trzeba stać w gigantycznej kolejce, a potem czekać do 19-21 na kolację bez żadnej przekąski. Basen - zdecydowanie dla osób umiejących pływać/wysokich, przy moim 1.55m wzrostu nie dosięgałam stopami do dna. Podczas naszego pobytu w hotelu byli głównie Polacy i niestety trzeba było się dostosować i nastawiać budzik, aby zająć leżaki, bo po śniadaniu nie było już na to szans. Wiem, że w Albanii można palić przy basenie i liczyłam się z tym, wybierając ten kraj jako destynację, ale uważam, że jeśli już się pali, to powinno się używać popielniczek, a nie strzepywać popiół pod siebie czy pod leżaki.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybraliśmy się do Hotelu Pinea Resort - 2 osoby dorosłe, trójka dzieci (1,3 i 6 lat). Standardem w hotelu były niezabezpieczone włazy w miejscach ogólnodostępnych, permamentnie śliska podłoga, okrutnie głośna albańska muzyka, darmowa kawa z ekspresu, pamiętającego jeszcze głęboki komunizm. Niezgodność oferty co do kolacji a la cart - hotel nie ma takiej oferty. Na plus wyłącznie bezpośredni dostęp do morza - szkoda, że wiecznie brudnego. Dobre croissanty na śniadanie :)
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zimne posiłki już w momencie rozpoczęcia ich wydawania. Dokuczliwa i jazgotliwa albańska przeważnie muzyka od godz. 7 rano do 23. Głośniki nastawione na cały regulator. Nieskuteczne nasze prośby o ich ściszenie. Brak polskich programów w telewizji. Nie było też a żadnym innym języku poza albańskim.