5.3/6 (470 opinii)
5.5/6
Bardzo udana wycieczka z mega przewodnikiem (Pani Małgosia z bardzo dużą wiedzą i umiejętnością jej przekazywania) ! Do pełnej satysfakcji zabrakło może 1 dnia więcej :)
5.5/6
Wycieczka bardzo ciekawa, wspaniała upalna pogoda, sympatyczni przyjaźni ludzie, bezpiecznie. Program wycieczki wystarczający. Plusem jest 7 dniowy wypoczynek po 5 dniach objazdu.
5.5/6
"Bali- wyspa Bogów" - tak, to prawda! Na każdym kroku widzimy świadectwa ich kultu. Zza ogrodzeń domostw wyglądają liczne kapliczki- wieżyczki osłonięte daszkami z włokien palmowych jak parasolami, ozdobione płachtami kolorowego materiału. Wszędzie natykamy się na talerzyki i koszyczki uplecione z liści palmowych, pełne kwiatków, owoców czy garstek ryżu - to ofiary dla pomniejszych bóstw. Jedziemy na północ- droga wije się wśród bujnych lasów i tarasów pól ryżowych .W oddali majestatyczny stożek wulkanu grożnie góruje nad jeziorem rozlewającym się u jego podnóża. I świątynia - budowle z ciemnego kamienia pokryte meandrami zdobień i wieże znów przykryte daszkami z włokien palmowych, piętrzącymi się jeden nad drugim - jeden, trzy, pięć, siedem....nie! aż jedenaście! To świadczy o najwyższej randze świątyni! A w niej woda ze świętego żródła wypełnia baseny, w których spokojnie zanurzają się wierni aby zmyć zsiebie wszelkie zło. Kolejna świątynia na skale wynurzającej się z morza - bóstwom i złym demonom morskim też należy się szacunek i ofiary, które zapewnią ich przychylność... I jeszcze kolejne świątynie i budowle, wizyta w wiosce, kilku warsztatach rękodzieła, spotkanie z małpkami... I clou programu - dwa wieczory w teatrze, gdzie w przepieknych, kolorowych kostiumach tancerze odtwarzają historie z eposu Ramajana. Fascynująca kultura, którą warto poznać i podziwiać !
5.5/6
Na Bali wybrałam się z mężem od 11 do 25 stycznia - pora deszczowa. Padało prawie codziennie ale dzieki ulewnym burzom (zwykle wieczorem) drzewa, rośliny były cudownie zielone. Pierwsza część obejmowała ambitne zwiedzanie i nasza wycieczka objazdowa zwiedziła najważniejsze świątynie balijskie (wszystkich zwiedzić się nie da, bo jest ich ponad 3 tysiące.) Mieliśmy też okazję narozrywkę kulturalną - spektakl Kacak (do dzisiaj z mężem nucimy melodię kaca..kaca.. kaca) i przedstawienie Barong (bardziej statyczne.) Pani przewodnik Agnieszka posiada wielką wiedzę nie tylko na temat Bali ale też Islamu, Buddyzmu i Hinduizmu i potrafi w atrakcyjny sposób snuć barwne opowieści. Miłym zaskoczeniem tej wycieczki była informacja, że cały czas rezydujemy w jednym hotelu (niezwykłe udogodnienie). Najczęściej na wycieczki wyjeżdżaliśmy około 8:00 rano (nieraz 12:00 lub 14:00) nie było to zbyt męczące. Rano dostawaliśmy mapki z trasą przejazdu i zaznaczonymi miastami. Mieszkalismy w Hotelu w Kuta, dosyć daleko od plaży, blisko restauracji i sklepów. Miło zaskoczył też ładny basen w ogrodzie, brak komarów i duży wybór dań na śniadanie. (nie pamietam nazwy) ale nie ma to znaczenia, gdyż podczas objazdu hotelu nie mozna było wybierać. Najładniejsza swiątynia - to oczywiście ta w Besakih - matkaświątyn na wzgórzu wulkanu Agung. Najmniej ciekawe były wizyty w warsztatach (sklepach) srebra, drewna i w lesie małp. Wyjazd polecam - zwłaszcza w czasie polskiej zimy.. Agnieszka