Opinie o Bałkany polako, polako, Hotel Orka

5.3/6
(360 opinii)
Intensywność programu
4.8
Pilot
5.5
Program wycieczki
5.4
Transport
5.4
Wyżywienie
4.8
Zakwaterowanie
5.3

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    4

    Wspaniałe wakacje

    Andrzej i Bożena 17.09.2017

    Prawdziwa "awantura", która spełniła wszystkie nasze oczekiwania. Znakomita organizacja, super hotel Jadran, nieoceniona rezydentka Pani Anna Pabich i zawsze uśmiechnięty kierowca Davor. Przeżyliśmy wycieczkę życia!

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Polako polako

    Janusz, --- 13.09.2024 | Termin pobytu: sierpień 2024

    Program wycieczki, rzeczywiście nie przeładowany i ciekawy. Spokojnie bez biegania. Zgodnie z tytulem. Zakwaterowanie w jednym hotelu na duzy plus. Warunki bardzo dobre. Jedzenie rownież. Mały mankament, ze BH jest poza UE i niestety są kontrole graniczne, ale mozna przymknąć oko. Bezpieczny transport. Odpowiedzialny kierowca. No i nasza pilotka pani Agata, miła, rzeczowa i kompetentna. Pierwsza wycieczka z Rainbow i na pewno nie ostatnia. POLECAMY.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    11

    Bałkany, tam koniecznie trzeba wrócić

    Ryszard, KRAKÓW 21.09.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017

    Bałkany, tam trzeba wrócić Najchętniej wybieramy wycieczki objazdowe, w czasie których nie pokonuje się codziennie setek kilometrów, w których nie zmienia się codziennie hotelu ciągle się rozpakowując i na nowo pakując, w których jest trochę czasu wolnego w czasie wycieczek i czas na swobodny spacer, poznanie miejscowości, w której się mieszka i posiedzenie w miejscowej knajpce po powrocie z wycieczki. Daje to możliwość bliższego poznania miejsc, w których się bywa, miejscowych potraw, czy zwyczajów. I "Bałkany polako, polako" w znacznej części te oczekiwania spełniają. A że Bałkany są piękne i różnorodne, tydzień czasu to za mało by choć w podstawowym stopniu je poznać, stąd tytuł i chęć powrotu.Jeśli chodzi o samą imprezę, to był to już nasz czwarty wyjazd z Rainbow równie udany jak poprzednie. Oczywiście jak w każdej tego typu imprezie można znaleźć pewne niedociągnięcia, ale ocena końcowa wszystkich wyjazdów zawsze była pozytywna. W każdym z wyjazdów można się lekko "przyczepić" do transferów. W tym przypadku lekkim minusem była konieczność oczekiwania na lotnisku w Dubrowniku na samolot z Poznania (lecieliśmy z Katowic). My wyczytaliśmy to we wcześniejszych opiniach, więc byliśmy w pewnym sensie przygotowani, dla innych była to niezbyt miła niespodzianka. Dwie godziny oczekiwania na lotnisku po nieprzespanej nocy, to troszkę za długo. Choć jak się to mówi nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło i dzięki temu nie musieliśmy czekać w hotelu na pokój. Mimo, że byliśmy tam koło godziny 12-tej a doba hotelowa zaczynała się później, od razu dostaliśmy kartę do pokoju. Pewnie z tego pośpiechu przygotowania pokoju nie był on odkurzony dokładnie. Ręczniki w pokojach zmieniane były codziennie, do reszty sprzątania można się z lekka doczepić. Raz też pani sprzątająca potraktowała łazienkę tak śmierdzącym środkiem, że długo trzeba było go wietrzyć. Ogólnie jednak z czystością źle nie było. Obsługa miła i uczynna. Jednego dnia po powrocie z wycieczki okazało się, że w pokoju nie działa klimatyzacja. Po zgłoszeniu do recepcji, usterkę usunięto błyskawicznie. Pokój duży, przestronny, z balkonem, z którego roztaczał się wspaniały widok na morze, miejscowość Neum i jak się później okazało z możliwością obserwacji wspaniałych zachodów słońca. Hotel Jadran jest sumie niewielkim hotelem posiadającym dwa baseny, z których ten odkryty na dachu jest odpowiedniej wielkości i głębokości no i ma świetne widoki. W hotelu jest restauracja, w której jadaliśmy śniadania i obiadokolacje, ale można również coś sobie zamówić. Niestety wybór w tym czasie kiedy próbowaliśmy to zrobić był prawie żaden. Posiłki w cenie wycieczki całkiem niezłe. Pewnie niektórzy mogą narzekać na jednostajne śniadania, ale wybór jaki był sprawiał, że można było w zasadzie codziennie zjeść coś innego. Serwowane obiadokolacje może nie były wystrzałowe, ale smaczne i w miarę różnorodne. My na posiłki nie narzekaliśmy. Dodatkowym atutem hotelu jest mieszczący się w podziemiach market, w którym można się było zaopatrzyć w to co się akurat potrzebowało nawet i w późnych godzinach wieczornych. Po drugiej strony Jadranki (droga biegnąca wzdłuż wybrzeża, przy której położony jest hotel) też do późnych godzin otwarta była piekarnia oferująca szeroki wybór miejscowych wypieków. Tu koniecznie należy spróbować smaczne „burki” i liczne bułeczki z różnym nadzieniem. Szczególnie było to przydatne przy jednym z wyjazdów, gdzie nie bardzo była możliwość zjedzenia czegoś w czasie wolnym (w jednym miejscu droga restauracja, w drugim plażowanie i kąpiele). Burki okazały się wtedy bardzo sycącym i niedrogim posiłkiem.Samo Neum, to jedyna miejscowość Bośni i Hercegowiny leżąca nad morzem i jak na taką jedyną miejscowość powinna być wręcz wychuchana. Nie widać tego niestety jeśli się po Neum spaceruje. A już spacery nie są łatwe, bo chodników tam jak na lekarstwo a ruch samochodowy spory. Dużym wyzwaniem jest też dojście do morza. W linii prostej od hotelu to niedaleko, "schody" zaczynają się w momencie kiedy usiłujemy tam dotrzeć. Można powiedzieć, że dosłownie schody, Neum położone jest na zboczu wzgórza, więc aby z wysokości hotelu dojść na poziom morza, trzeba albo schodzić spiralnie położonymi ulicami, co zajmuje i sporo czasu a i przejść trzeba kawałek, albo szukać schodów a te nie są zbyt dobrze oznakowane. Nieraz więc na początku trafialiśmy znalezionymi schodami na prywatne posesje, choć w miarę szybko „odkryliśmy” schody prowadzące od jednego z położonych w miarę blisko hoteli bezpośrednio na nazwijmy to promenadę. Ich pokonanie w dół nie stanowi większego problemu, w górę już trochę gorzej a jest ich 190 (policzone) :)) Sama "promenada" też nie robi oszałamiającego wrażenia, trochę knajpek, trochę sklepików sprzedających turystyczne "badziewie", jakieś punkty typu sprzedaż lodów, rakiji, naleśników itp. itd. Jak to w tego typu miejscowościach. Plaże, nie to co nasze bałtyckie, nie zachwycają. Nam przyzwyczajonym do piaseczku, wydają się brudnawe, no i wszędzie kamienie, ale cóż taki typ wybrzeża.Jeśli chodzi o program, to niewątpliwie najciekawszy był pobyt w Dubrowniku. To wspaniałe i przepiękne miasto, z którego historią zapoznała nas przewodniczka pani Karolina. A zrobiła to w świetny sposób. Ciekawa historia miasta podana w lekko dowcipny sposób sprawiła, że pani Karolina z miejsca podbiła serca wszystkich uczestników. Więcej takich przewodników należałoby sobie życzyć. I tu uwaga o większą elastyczność pilota (chyba trzeba czytać Biura Rainbow). Popołudniu zgodnie z programem można było skorzystać z fakultatywnego rejsu na platformę z restauracją rybną. Nie było jednak minimalnej ilości chętnych na ten rejs. W zamian za to mogło przecież jednak nastąpić przedłużenie pobytu w Dubrowniku. Jeśli ktoś decydował się tam i na rejs stateczkiem, i na spacer po murach (oj warto, warto), to nie miał już czasu na nic więcej. Sądzimy, że nawet gdyby zaproponowano jakąś niewielką opłatę za takie przedłużenie, grupa podeszłaby do tego entuzjastycznie. A tak po prostu nastąpił bardzo wczesny powrót do hotelu.Najsłabszym punktem według nas był z kolei wyjazd do Parku Narodowego na wyspie Mljet. Wczesny wyjazd z hotelu a później prawie dwugodzinne oczekiwanie na prom na przystani, na której oprócz małej knajpki nie było nic. Tylko stado miejscowych kotów różnej maści starało się nam te oczekiwanie umilić. W samym Parku oprócz małego kościółka, któremu można było poświęcić maksymalnie 10-15 minut żadnych innych atrakcji. Pozostawała jedynie kąpiel w „słonych jeziorach” na wyspie. Powrót to również około dwóch godzin oczekiwania na prom. W sumie poświęcenie takiej ilości czasu po to by wykąpać się w „słonym jeziorze” było trochę bez sensu.Wyjazd do Medjugorie umieścilibyśmy w kategorii wyjazdów fakultatywnych, nie każdego akurat to miejsce interesuje. Spora część grupy nie zdecydowała się na wyjście na Górę Objawień w palącym słońcu (akurat było to koło południa). Stosunkowo długi pobyt w Medjugorie powoduje, że mało czasu można poświęcić na Mostar, jedno z najciekawszych miast Bośni i Hercegowiny. Z chęcią „pokręcilibyśmy się” po starym Mostarze, czasu jednak było tyle by zjeść coś na szybko, ewentualnie napić się kawy.Wyprawa do delty rzeki Neretwy pewnie nie każdemu będzie odpowiadać, ale w sumie to taki fajny luźny dzień ze sporą ilością rakiji, wina, dobrego jedzenia. Ze względu na zmiany w programie, to był nasz pierwszy wspólny wyjazd, który pozwolił na w miarę szybkie zintegrowanie grupy, a to przecież na takich „objazdówkach” ważna sprawa.Split, to miasto, które z pewnością zasługuje na zobaczenie, ale tu z kolei czasu wolnego było za dużo a dzień był wyjątkowo duszny.Skorzystaliśmy również z fakultatywnego wyjazdu na wyspę Korczula. Po drodze Ston z najdłuższym średniowiecznym murem (też warto nim pospacerować). Korczula piękna, choć znów trochę mało czasu wolnego. Pani przewodnik polecała nam charakterystyczną dla tej wyspy oliwę z oliwek, zapomniała tylko uprzedzić, że sklepik z tą oliwą czynny jest do godziny 15-tej i większość z nas niestety nie mogła dokonać tego zakupu. Kolejna atrakcja tego dnia to wizyta w winiarni. Bardzo dobrze przygotowana degustacja trunków (w szklanych kieliszkach a nie jak w hiszpańskiej bodedze w plastikowych kubkach) poparta opowieściami o ich produkcji. No i zakupy wspaniałego chorwackiego winaJ. I atrakcja na koniec, kąpiel w morzu na jednej z piaszczystych plaż, choć słowo „piaszczysta” w Chorwacji ma jednak trochę inne znaczenieJ.Zapowiadany szumnie wieczór dalmatyński, to po prostu rakija, wino i kilka miejscowych specjałów. Ze względu na zmiany w programie odbył się on pod koniec pobytu. Owszem, przyjemnie posiedzieliśmy sobie z grupą, ale nazwa „wieczór dalmatyński” jest lekko przesadzona. A muzyka? No cóż nie myśleliśmy, że piosenki typu „Przez twe oczy…”, „Szła dzieweczka” itd. itp. pochodzą z DalmacjiJ.Na zakończenie kilka słów o pracy naszej Pani pilot. Pani Ela Kwiatkowska, bo o niej mowa, to młoda osóbka, ale bardzo kompetentna i bardzo miła. Jej praca zasługuje na dużą pochwałę, czego dowód dali wszyscy uczestnicy dziękując Jej na czymś w rodzaju „wieczorku pożegnalnego”.W posumowaniu jeszcze jedna uwaga. Nie bardzo rozumiemy dodatkową opłatę (i to obligatoryjną) za stosowanie systemu Tour Guide. To powinno być włączone w koszt wycieczki, przecież korzystanie z takich urządzeń jest już normą w dzisiejszych czasach. Nie zmienia się przecież w sezonie opłata za ich użycie, tak jak mogą się zmieniać ceny biletów wstępu, lokalnych przewodników, opłat klimatycznych itd. itp.Ogólnie wyjazd zaliczamy do udanych, przeznaczony jednak dla tych, którym mniej zależy na kąpielach słonecznych, czy morskich, ale chcą mieć też kilka godzin dziennie na spokojny pobyt.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Relax, zwiedzanie, zabawa

    Artur, Warszawa 02.11.2019

    Bardzo fajna wycieczka, zwiedzanie połączone z wypoczynkiem. Przepiękne widoki, pyszne jedzenie, kontak z przyrodą

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Stanisław Zieliński

    Stanislaw, Kwidzyn 24.08.2023 | Termin pobytu: sierpień 2023

    Bardzo udana wycieczka, tak jak w tytule - powoli, powoli. Na wszystko był czas. Nie było pośpiechu, co przy tych temperaturach jest bardzo istotne. Wycieczka była w terminie 10.08.2023 r. - 17.08.2023 r. Piękne widoki, czarujące miejscowości, szczególnie Korcula. Urzekająca dolina Neretwy. Pierwszy raz jadłem żaby i powiem, że smaczne. Piękny Dubrownik, Split i Trogir. Urocza mieszanka kultur w Mostarze. Sporo dowiedziałem się o Medjugorie i trwających wciąż objawieniach. We wszystkich miejscowościach oprowadzały nas sympatyczne panie przewodniczki. Bardzo dobry hotel Jadran z dwoma basenami. Przepiękne widoki z basenu zęwnętrznego, umieszczonego na dachu budynku, jak i z balkonu pokoju. Śniadania mogłyby być bardziej urozmaicone i cieplejsze potrawy na obiadokolacji. Podróżowaliśmy bardzo dobrym autokarem z dobrym pilotem i świetnym bośniackim kierowcą. W Bośni i Hercegowinie można smacznie zjeść za niewielkie pieniądze w porównaniu z cenami w Chorwacji. Jedynym minusem był uciążliwy transfer na lotnisko w Dubrowniku.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Wspaniały urlop

    Bożena, Grójec 06.05.2022

    Wróciłam właśnie z Bałkan. Jestem bardzo zadowolona z wyjazdu.Wspaniały urlop, piękna pogoda ( 28.04-06.05.2022),świetna atmosfera grupy. Pozytywną aurę tworzyła wspaniała rezydentka Gosia B. oraz kierowca autokaru Marko.Gosia to pełna profesjonalistka i miłośniczka Bałkan. Wyjazd bardzo dobrze zorganizowany.Warto skorzystać z tej oferty:)

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Bałkany, polako, polako

    Aneta 09.07.2019

    Wycieczka ciekawa. Trochę zwiedzania i trochę obcowania z naturą. Duży plus to jeden hotel i z niego każdy dzień wyjazd na zwiedzanie innego miejsca. Hotel Jadran w Neum - bardzo dobre warunki--pokoje czyste, przestronne, sprzątane codziennie, Wi-Fi, jedzenie smaczne w wystarczającej ilości,. Program wycieczki zrealizowany w pełni, Pani pilot- Alicja- sympatyczna, dużo opowiadała nam o zwiedzanych miejscach i o historii tamtych terenów. Bardzo jestem zadowolona, że właśnie na nią trafiliśmy. Przewodnicy lokalnie również ok, na uwagę zasługuje Pani Zuza z Dubrownika- rewelacyjnie opowiadała o historii i zabytkach tego miasta.

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    1

    Polecamy Bałkany

    Marcin, Wiola 24.05.2025 | Termin pobytu: kwiecień 2025

    Wycieczka była fantastycznym przeżyciem! Piękne krajobrazy, malownicze miasteczka i świetnie zorganizowane wycieczki sprawiły, że każdy dzień był pełen wrażeń. Program był ciekawy i różnorodny — idealnie łączył zwiedzanie z czasem na odpoczynek. Hotel, choć niewielki, był przytulny i zadbany, a jego kameralny charakter dodawał uroku całemu wyjazdowi. Jedzenie smaczne i lokalne, pozwalało poczuć prawdziwy klimat regionu. To zdecydowanie wyjazd, który zapadnie w pamięć na długo — wszystko dopięte na ostatni guzik. Gorąco polecam!

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    17

    Ocena wczasów "Bałkany polako, polako" w Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji z pobytem w hotelu Jadran w Neum w lipcu 2019.

    Henryk, Gdynia 05.08.2019

    Bardzo atrakcyjna oferta, pozwalająca poznać wspaniałe miejsca i zabytki architektoniczne, przyrodnicze, a także kulturowe Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Wyjątkową wygodę stanowiło centralne położenie hotelu w obszarze objętym wycieczkami (stosunkowo krótkie podróże autokarowe). Pobyt w jednym obiekcie bez konieczności kilkukrotnego przenoszenia się do kolejnych hoteli to dodatkowy komfort wczasów. Zróżnicowane i obfite posiłki (śniadania i obiadokolacje) serwowane w formie bufetu pozwalają zaspokoić różne gusta. Fantastyczna opieka "polskiego rezydenta".

    5.5/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    10

    Nasza bałkańska podróż poślubna

    Marta i Paweł 30.08.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017

    Kilka dni temu wróciliśmy z naszej bałkańskiej awantury, czyli przygody. Po chorwacku avantura to właśnie przygoda. Spędziliśmy wspaniałe siedem dni między morzem, górami i winem. A to wszystko w rytmie polako, polako, czyli powoli, powoli. Nie żałujemy, że zdecydowaliśmy się właśnie na tę wycieczkę, trafiliśmy na bardzo doświadczoną i przesymapatyczną pilotkę i pozytywnie zakręconych towarzyszy podróży. Chcieliśmy oderwać się od rzeczywistości, trochę się ogrzać, a przede wszystkim poznać lokalną kulturę i pozwiedzać. To wszystko się udało! Wycieczka należy do udanych głównie z powodu ciekawego programu, pięknej przyrody i bogatej historii regionów. Do plusów niewątpliwie zaliczyć można dobrze zachowane zabytki m.in. Split z pałacem Dioklecjana, malowniczy Trogir, zachwycający Dubrownik, wielokulturowy Mostar, czy uroczy Pocitjel. Piękne okoliczności przyrody, ciekawe zabytki, ciepło i morze - to wszystko urzeka i sprawia, że chce się tam wracać. Staliśmy się ogromnymi sympatykami Pani Ani Pabich - genialnej i dobrze zorganizowanej pilotki oraz naszego sympatycznego kierowcy Davora. Pani Ani seredcznie dziękujemy za wiedzę, opiekę, dobry humor i profesjonalizm. Wycieczkę Bałkany polako, polako polecamy tym, ktorzy lubią wolniejsze tempo zwiedzania i nie chcą spędzać wielu godzin w autokarze.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem