5.1/6 (144 opinie)
6.0/6
Wycieczka była fantastyczna, dobrze zaplanowana i zorganizowana. Dała bardzo dobrą możliwość poznania wspaniałego regionu w Niemczech jakim jest Bawaria. Program został tak ułożony, że można było zapoznać się z najbardziej charakterystycznymi miastami, zabytkami i atrakcjami turystycznymi. Trafiliśmy na świetne panie przewodniczki, które w nietuzinkowy sposób opowiadały o historii, życiu codziennym mieszkańców i przedstawianych zabytkach. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Pani Ewa - przewodnik w Bambergu, która jest osobą posiadającą dużą wiedzą na temat miasta i regionu w którym mieszka oraz jest obdarzona ogromnym poczuciem humoru. Podczas przerw nie było czasu na nudę. Duża część grupy była bardzo towarzyska i było bardzo wesoło. Jest to zasługa Pani pilot "naszej Moni" - kto był, to wie co mamy na myśli :) Polecamy wszystkim ten kierunek. Jest blisko, ciekawie, a przede wszystkim jest dużo zabytków, ładnych widoków i ciekawych miejsc. W końcu warto poznać naszego sąsiada i samemu wyrobić sobie zdanie o nim.
6.0/6
Pomimo niesprzyjającej pogody wycieczka bardzo ciekawa. Możliwość poznania wybranych walorów przyrody, zabytków, lokalnych specjałów kulinarnych i atmosfery sąsiedniego kraju w tydzień to fajna propozycją tyrystyczna. Polecam osobiście zweryfikować trafność wyboru tego kierunku zwiedzania.
6.0/6
Dlaczego Bawaria?.... bo przepięknie i przeciekawie….bo malowniczo..., bo blisko… bo nie tak bardzo drogo…, bo smacznie , bo fantastyczna pogoda..., bo doskonały przewodnik … itd.,itp... oj, wiele jest jeszcze tych argumentów ZA… - jak pojedziecie- to sami się przekonacie, że nie przesadzam ☺️. Od wielu lat jeżdżę z Rainbow na różnego typu wycieczki; z reguły wybierałam te dalsze kierunki, znacznie bardziej męczące, często te z wielogodzinnym lotem, ale i te bliższe, europejskie, które bardzo sobie cenię, bo kocham nasz stary kontynent ; aż tu nagle narodził mi się pomysł na odwiedziny u sąsiadów, nieomalże „tuż za miedzą”; to wycieczka na którą od dawna się przyglądałam i przymierzałam , tylko ciągle odkładałam tą decyzję, bo…. to opcja niestety autokarowa 😩 (a za tymi za bardzo nie przepadam) ; oczywiście chodzi o takie imprezy autokarowe gdzie jedzie się długo do celu z Polski, a nie te, gdzie się dolatuje do celu samolotem i na miejscu zwiedza się jeżdżąc autokarem); no ale takiej trasy wycieczki samolotowej póki co nie ma 😩 , a ta która jest – to wersja znacznie uboższa programowo; zatem decyzja zapadła, jedziemy autokarem! jakoś przeżyjemy, w końcu nie jest to daleko i nie jedzie się tam dobę, tylko ok. 10- max 12 godz. (długo, ale idzie przeżyć!) ; za to na miejscu….. o matko! same "cuda i dziwy" i pytanie w głowie : dlaczego tak długo odkładałam tą Bawarię w nieskończoność? Wiadomym jest powszechnie, że Bawaria to najpiękniejszy region Niemiec a na pewno najczęściej odwiedzany turystycznie, i to zarówno przez turystów zagranicznych jak i samych Niemców, którzy szturmem zwiedzają ten piękny land, ale już to, co zobaczymy tam na miejscu – nie jest już wcale takie powszechnie wiadome! Niemcy to nie jest kraj masowo odwiedzany p/ turystów z Polski (tak jak np. bardziej popularne: Grecja, Turcja, Egipt, itd…) (oczywiście nie mam na myśli migracji zarobkowej, bo Polacy od lat jeżdżą tam do pracy!) , ale co innego pracować, a co innego zwiedzać jako turysta! A ilość tego wszystkiego - co jest tam do zobaczenia – po prostu miażdży człowieka od pierwszego dnia ! zabytki na miejscu, ich uroda , wspaniała i długa historia i sposób w jaki jest to tam utrzymane- powoduje totalny szok! a dokładając do tego fenomenalne widoki, przyrodę taką, że „aż boli patrzeć” , ten wszechobecny porządek, to bogactwo, te równiutkie trasy, te czyściutkie wioski, te wymuskane miasteczka… - no niemiecki ordung pełną gębą! plus do tego wszystkiego przepyszna (choć dość ciężka i kaloryczna) bawarska kuchnia i niezliczona ilość wyśmienitego piwa we wspaniałych historycznych browarach (często w starych Klasztorach) plus do tego wybór odpowiedniego terminu ze względu na pogodę – to wszystko razem daje nam gwarancję udanego, niezapomnianego i fantastycznego urlopu! Wybrałyśmy z przyjaciółką wycieczkę „Bawarskie Specjały” (w wersji komfort - co oznacza, że nie ma noclegów tranzytowych w autokarze, bo tego samego dnia, którego rozpoczynamy rankiem naszą wycieczkę - dojeżdżamy wieczorem na nocleg do pierwszego hotelu) ; i nie zawiodłam się tym wyborem, bo sam program zwiedzania (co zawsze przy opcji wycieczki objazdowej jest dla mnie warunkiem najważniejszym) był naprawdę bardzo, bardzo bogaty i urozmaicony; a atrakcje na miejscu fajnie i mądrze wymieszane: raz urocze miasteczko, innym razem jakieś cudne, przyrodnicze oblicze. Głównym powodem wyboru tej wycieczki do Bawarii – była chęć zobaczenia tych wszystkich fantastycznych zamków budowanych przez króla Ludwika II Wittelsbacha Bawarskiego, znanego światu bardziej jako król Ludwik Szalony, w tym tego najważniejszego- rozsławionego na cały świat przez logo wytwórni filmowej Walta Disneya - baśniowego zamku Neuschwanstein (który od lat był moim wielkim marzeniem wysoko na turystycznej liście „must see”) ale na miejscu po obejrzeniu 4 bawarskich zamków i zwiedzeniu fenomenalnych wnętrz 3 z nich – stwierdzam, że ów król wcale szalonym nie był! ba, dla mnie był on wręcz człowiekiem Genialnym!; a to co pozostawił po sobie Niemcom – to świadectwo jego geniuszu; Niemcy dziś czerpią z tego wszystkiego niewyobrażalne korzyści (zyski z turystyki) , mimo, że w czasach których ten król żył uważano go za utracjusza, który trwonił majątek na budowę tych wszystkich zamków wpędzając skarbiec Bawarii w ruinę; a dziś….. to za co go tak bardzo krytykowano 150 lat temu - zwróciło się obecnie Niemcom z ogromną nawiązką! ; Chapeau Bas królu Ludwiku! 😊 Podsumowując ogólne wrażenia: bardzo wszystkim polecam tą akurat wycieczkę z uwagi właśnie na ten bogaty program, szczególnie takim niezdecydowanym jak ja 😉 ; nie odkładajcie decyzji o Bawarii na kiedyś tam…. ; tak, wiem , my Polacy lubimy/wolimy „poczuć” że gdzieś naprawdę wyjeżdżamy, że najlepiej jak gdzieś: daleko, drogo i egzotycznie i jest prawdziwa przygoda! a te Niemcy przecież są tak blisko…. może zbyt blisko? … są takie banalne.... powszechne, oczywiste i mało oryginalne…, i być może właśnie dlatego tak rzadko je odwiedzamy…. a tymczasem to kraj tak szalenie ciekawy turystycznie pod wieloma względami , że nawet nie boję się stwierdzenia, że to kraj znacznie ciekawszy (i piękniejszy) niż wiele innych kierunków odwiedzanych masowo częściej i chętniej, no ale każdy z nas z czasem sam musi dojrzeć do takiego pomysłu lub wniosku , że może czas na zmiany? że może w tym odkrywaniu dalekiego świata warto też troszkę bliżej poznać to, co mamy „pod nosem”? Oprócz baśniowych zamków króla Ludwika, i spektakularnych widoków ośnieżonych Alp z którymi obcuje się podczas tej wycieczki kilka dni , zwłaszcza w dniu kiedy spędza się mnóstwo czasu wysoko w górach na szczycie masywu Zugspite (to prawdziwa wisienka na torcie tej wycieczki!, istne widowisko! ) , poznacie tu też mnóstwo pięknych bawarskich miast; niektóre tak zaskakująco ciekawe, że aż wstyd mi przyznać sama przed sobą, że tak mało dotąd o nich wiedziałam: prześliczny, cukierkowy wręcz Bamberg, niesamowita historyczna, przeorana przez wojenną zawieruchę a dziś przepiękna Norymberga, cudowna i do dziś niesamowicie zachowana w duchu średniowiecza przeurocza Ratyzbona, małe i urokliwe Bayeruth z Operą taką, że padłam tam na kolana…. (trzeba wejść w czasie wolnym do środka i zobaczyć te wnętrza na własne oczy!) – O Kyrje Elejson! , a myślałam już , że nic nie przebije urodą słynnych teatrów operowych w Paryżu, Wiedniu, Lwowie, Mediolanie! a tu takie zaskoczenie… taka mała i nieznana nikomu "jakaś tam" Opera w "jakimś tam" Bayeruth to taka prawdziwa perła! to wręcz klejnot wśród operowych wnętrz i to taki który mocno błyszczy! 😲 (a się zagalopowałam w tych opisach…, wybaczcie, już kończę te "operowe" peany!) ; Warto też wspomnieć o szalenie ciekawym mieście jakim jest bawarska stolica- o Monachium; ja w Monachium byłam już wcześniej i dość dokładnie zwiedzałam to miasto przed laty; natomiast podczas tej wycieczki na Monachium poświęcone jest niewiele czasu, bo wiadomo, że w ciągu kilku godzin nie zobaczymy wszystkiego co warto, a w Monachium naprawdę warto wiele; ale jak ktoś nigdy nie był- ten z pewnością zachwyci się rozmachem miasta i tymi wszystkimi smaczkami architektury które się tam ogląda; na koniec w dniu powrotu do Polski zwiedza się (fakultatywnie) już na terenie Saksonii uroczy Lipsk - miasto generalnie rzadko odwiedzane, bo jeśli już ktoś się zapuszcza w te strony- wybiera raczej znane i osławione, piękne Drezno, a taki Lipsk- doprawdy mocno Was zaskoczy! czeka tam bardzo ładna część staromiejska z masą ciekawych atrakcji turystycznych
6.0/6
Polecam wycieczkę każdemu, kto chce chociaż troszeczkę poznać kulturę i zwyczaje, lokalne przysmaki i trunki naszych zachodnich sąsiadów. Nie zawsze trzeba jechać gdzieś daleko od Polski aby poznać kolejne atrakcyjne turystycznie miejsca. Bawaria jest przepiękna, zdecydowanie warta zobaczenia! Uroczy Bayreuth z "duchem Wagnera w tle", malowniczy Bamberg z kolorową "małą Wenecją" i lokalnym browarem warzącym wędzone piwo. Norymberga która wielu Polakom kojarzy się tylko z nazizmem i procesem norymberskim (oczywiście mieliśmy okazję zobaczyć słynną salę 600 oraz niedokończone przez Hitlera Koloseum) jest też miastem wielu zabytków i urokliwych miejsc, które koniecznie trzeba zobaczyć m.in. klimatyczne kamienne uliczki z ceglanymi budynkami, Cesarski Zamek oraz zaskakującą Karuzelę Małżeństwa. Ratyzbona z niesamowitą Walhallą. Fascynujące Alpy Bawarskie, które pokazały nam swoje piękno, serwując pełne słońce i zapierające dech w piersiach widoki, zarówno u ich podnóża zwiedzając bajkowy zamek Neuschwanstein, jak i na jednym ze szczytów Tegelberg. Monachium jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast w Niemczech z okazałą Katedrą, licznymi kościołami oraz browarem Hofbräuhaus stanowiącym kwintesencję bawarskiej kultury piwnej (szkoda, że nie było zaplanowanej degustacji w tym niepowtarzalnym miesjcu). Pani Joanna zrobiła nam miłą niespodziankę, dzięki niej mieliśmy możliwość zobaczyć z bliska Pałac Nymphenburg. Ostatniego dnia zwiedzaliśmy Berlin (częściowo z autokaru), przespacerowaliśmy się też Friedrichstraße jedną z bardziej znanych ulic w centrum Berlina.