Kategoria lokalna 4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
POLECAM
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie mogę zgodzić się z zachwycającymi komentarzami... Hotel jako pokoje poniżej oczekiwanego standardu - a mieliśmy ponoć pokój premium... może drugie skrzydło budynków ponoć po remoncie lepsze ...może należało zrobić awanturę i żądać zmiany pokoju....wszystko być może ale jedzie się wypoczywać a nie kłócić... Pewnie wrócimy do Marsa Alam ale do innego hotelu! Jedyny plus zatoka, plaża i jedna z najładniejszych raf koralowych !
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Przepiękna rafa - cudowny świat morskiej toni - rajska plaża przy zatoce - oaza wspaniałej roślinności - kontrasty barw obiektów hotelowych z zielenią i barwami kwiatów - zapachy orientu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do Aurora Bay Resort Marsa Alam polecieliśmy ze względu na położenie przy zatoce i rafę. Odczucia mamy mieszane. Dla grupy 4 osobowej takiej jak nasza idealnym rozwiązaniem są pokoje ze wspólnym salonem i balkonem. Nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania z obcymi. Na minus brak czajnika, wiem że można wypożyczyć na recepcji, ale uważam że powinien to być standard. W jednym pokoju mieliśmy problem z klimatyzacja po dwóch dniach i 3 wizytach problem został rozwiązany i do końca pobytu klima działała. W łazienkach na parterze głośno słychać kanalizację i niestety ją czuć. Pokój sprzątany wystarczająco, bez fajerwerków i bez żadnych dekoracji - bez względu czy był napiwek czy nie. W tv z polskich kanałów polonia. Sprawny, darmowy sejf. Po przyjeździe do hotelu ok. 23 w pokoju czekały na nas przekąski. Cała obsługa bardzo miła i przyjazna. Absolutnie nie domagająca się napiwków. Nie ma problemu z wlewaniem napojow do własnych szklanek. Bardzo zadbana zieleń. Ogólnie teren hotelu duży i ładny. Na plaży i przy basenie pod dostatkiem leżaków i parasoli. Bardzo fajne rozwiązanie z parasolami na plaży - szumią, ładnie wyglądają i przez prawie cały dzień dają dużo cienia. Bez wątpienia super, że w zatoce można pływać bez względu na wiatr, który jak wiadomo w Marsa lubi wiać. Rafa... tu mamy największy dylemat. Na plus żółwie, murena, barrakuda, kolorowe rybki... Ale nie oszukujmy się - generalnie rafa umiera, w większości jest już szara, jedynie miejscami, zwłaszcza tam gdzie głęboko jest jeszcze kolorowo. Za parę lat pewnie będzie fatalnie. Na basenach dba się o czystość wody. W wietrzne dni nie można zwłaszcza przed południem otworzyć parasoli. W toaletach ogólnodostępnych jak na Egipt dość czysto. Darmowy bilard i stół do ping-ponga. Darmowa siłownia. Dość dobre ceny w przyhotelowych sklepach. W ostatni dzień mogliśmy za 20€ przedłużyć dla naszej 4 jeden pokój i nie musieliśmy oddawać opasek ani kart na ręczniki. Informacja, której ja nigdzie nie doczytałam - autobus nie podjedzie pod samą recepcję. Kawałek z walizkami trzeba podejść zanim ktoś z obsługi pomoże. Minusy: Brak darmowego wi-fi choćby w lobby to w dzisiejszych czasach strzał w kolano. Kupiliśmy kartę na lotnisku, bo wiedzieliśmy że tak jest, ale to pierwszy hotel, w którym byliśmy, że choćby wolnego łącza nie było w lobby. Animacje chyba najsłabsze ze wszystkich, jakie widzieliśmy. Pod koniec wyjazdu pojawiła się zaangażowana animatorka, ale generalnie było bardzo kiepsko. Jedzenie. Dla nas na minus. Dobre jajka, naleśniki, czasem makaron. Nuda i monotonia. Jak dla nas bardzo niesmaczna kawa. Przez 2 tygodnie obiady jedliśmy na plaży i była to zupa i frytki. W Egipcie bywa naprawdę lepiej. Warto byłoby też coś zrobić ze sforą wynędzniałych psów żyjących w pobliżu plaży. Nie są groźne dla ludzi, ale na siebie warczą i szczekają, co nie jest fajne. Czy polecamy? W dobrej cenie tak. Czy wrócimy? Naprawdę nie wiemy.