Opinie klientów o Chatur Playa Real Resort

5.0 /6
560 
opinii
Atrakcje dla dzieci
4.7
Obsługa hotelowa
5.4
Plaża
5.0
Pokój
4.8
Położenie i okolica
5.2
Rezydent
4.9
Sport i rozrywka
4.5
Wyżywienie
4.9
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.5/6

Agata i Adam 17.12.2019

Hotel dla turystów niewymagających

Hotel jest dla klienta niewymagającego, mającego świadomość, że nie leci do 5 * , tylko do poprawnych 4*, który lata świetności ma za sobą. Bardzo fajny układ budynku. Bardzo dobry standard obsługi. Każdy z turystów otrzymuje voucher do spa na 1 godzinkę (korzystanie z sauny i jacuzzi - bardzo dużo chloru). Po wpisaniu w uwagach na rezerwacji, że jest to podróż poślubna otrzymaliśmy od hotelu apartament z dwoma balkonami, przy czym na jednym mieliśmy dwa leżaki do opalania, szampana, owoce oraz list gratulacyjny od managera (co było bardzo miłe). Hotel bardzo popularny wśród Polaków - przyjechał cały autokar z Warszawy i nie mniej z Katowic. A tam gdzie dwóch Polaków tam pięć opinii :) Hotel generalnie możemy polecić, my mieliśmy świadomość czego możemy oczekiwać i nie było rozczarowań, a wręcz przeciwnie. Hotel ma świetną lokalizację - te 800 m do plaży tylko tak daleko brzmi, generalnie bardzo przyjemnie się do niej idzie :)

4.5/6

Maria, Warszawa 12.10.2015

druga poł wrzesnia 2015

Bardzo dobrze usytuowany hotel,chociaż nie odpowiada 4* no może 3,5. nie mniej jednak hotel nie należy do najczystszych.Ogólnie pobyt udany, dużo zwiedziliśmy.

4.5/6

Marcelina 21.10.2019

Wszystko w jednym

Opinia się złoży na cały wyjazd - hotel, miejsce i wycieczki, biuro Rainbow. 1. Hotel - pokoje Junior Suite są wyposażone w dość wygodne, bardzo duże łóżko w sypialni (pokój z darmową klimatyzacją, którą można samemu regulować), pokój dzienny (z sofą, czajnikiem, lodówką i telewizorem), łazienką (sporych rozmiarów - my mieliśmy wannę wielkości jaccuzzi, dwie umywalki, dwa ogromne lustra), przedpokoju (który jest dodatkowym łącznikiem pomiędzy sypialnią a salonem w taki sposób, że nie zakłóca się spokoju osobie śpiącej w sypialni), tarasu z widokiem na basen hotelowy i całe wybrzeże. Bardzo przestronnie, czysto, świeże ręczniki, pościel (świeża aczkolwiek niedoprana lub po prostu stara). Sporo gniazdek, żeby pokarmić urządzenia elektroniczne, dużych rozmiarów szafa z lustrem , wieszaki, sejf, przyjemne oświetlenie. Wszędzie zimne płytki - polecam zabrać klapki. Ogólnie hotel zrobił na nas dość dobre pierwsze wrażenie. Po bliższych oględzinach zdecydowanie przydałby mu się remont ale nie przeszkadza to w wypoczynku. Na recepcji można się porozumieć po angielsku /niemiecku/ rosyjsku. Jak cokolwiek było nie tak np. popsuła nam się spłuczka od ubikacji, po zgłoszeniu sprawy na recepcje Pan techniczny pojawił się w 3 minuty, naprawił w kolejne 3 . Hotel dba o swoich gości tak jak może - czasem potrafi przedobrzyć ale o tym zaraz. Codziennie przy basenie są animatorzy - aktywizują nie tylko dzieci ale też i dorosłych. Można poćwiczyć na aquaaerobiku, pograć w water polo lub się po prostu poopalać/pokąpać w basenie. Jest ratownik. Codziennie wieczorem coś się w hotelu dzieje. Pokazy np. tańca brzucha, węży czy papug, pokaz flamenco. Wszystko fajnie ale muzyka, która towarzyszy tym pokazom a później zabawie tanecznej w barze jest bardzo mocno za głośna. Mieszkając na 4 piętrze (a jest ich tylko 4), nie byliśmy w stanie rozmawiać pomimo zamkniętych drzwi balkonowych. Bardzo głośna i uporczywa szczególnie jak ktoś chciałby się położyć wcześniej -do 1 w nocy nie było to możliwe. Hotel odwiedzają głownie Anglicy, Niemcy i Polacy. Dlatego kuchnia jest typowym wariantem kontynentalnym z lokalnymi dodatkami. Każdy coś zawsze dla siebie znajdzie - od jajek sadzonych, po tosty, jajecznicę, płatki z mlekiem (śniadania), po ziemniaki pieczone, wszelakie mięsa (od kurczaka, po wieprzowinę a nawet wątróbkę), ryż, paelle, owoce morza, makarony, pizzę/hamburgery, surówki, lokalne salsy (obiad/kolacja) na deserach kończąc (tiramisu, puddingi, fontannę czekolady, lody, owoce). Napoje do obiadu/kolacji w formie all inclusive zawierają piwo/wino/ snagrię no limit ;) Kuchnia mocno się trzyma założonego harmonogramu, jeśli kolacja jest do 21 to o 21:01 już nic nie zjemy. Bar przy basenie daje alkohol typowy pod all inclusive - więcej dodatków niż alkoholu ale jak jest Polak p. Marek na barze wszystko jest możliwe. Ogólnie kuchnia smaczna, nie chodziliśmy głodni. Jeden minus - na terenie jadalni przedostatniego dnia przeleciał mi pod nogami jeden sporych rozmiarów karaluch. Jakoś obsługa się nim nie przejęła ... Ah jeszcze jedno - hotelu nie polecam dla osób ceniących ciszę, spokój i nieobecność dzieci. Jest to typowy hotel rodzinny gdzie maluchy latają wszędzie w niezliczonych ilościach. 2. Miejsce i wycieczki - Teneryfa w tej części południa jest obłędna. Pogoda (w drugiej połowie października 25 stopni, słońce). Proszę się absolutnie nie sugerować prognozami w internecie! Nam podpowiedziały deszcz przez 4 dni...i niemądra zabrałam mały filtr do opalania. Prognoza absolutnie się nie sprawdziła a ja wróciłam z poparzeniami od słońca. Tutaj na południu potrafi być nawet o 5 stopni więcej niż na północy. I na północy mocniej wieje...Niedaleko od hotelu znajduje się wyjazd na autostradę (której wcale nie słychać w pokoju!), więc przy chęci wypożyczenia samochodu lokalizacja super (polecam wypożyczyć samochód z firmy współpracującej z hotelem. Wystarczy zapytać na recepcji. Warunki lepsze niż propozycje Rainbow). Przed wypożyczeniem samochodu proszę popatrzeć na zasady ruchu drogowego i oznaczenia linii na jezdni. Nie stawać w niedozwolonych miejscach i nie przekraczać prędkości. Mandaty się sypią minimum 300 euro, bez dyskusji. I naszykować się na ronda - na Teneryfie światła drogowe można policzyć na palcach. 90% ruchu odbywa się przez ronda. Drogi jak to w górach - kręte, miejscami wąskie , spore różnice wysokości ale każdy nie-niedzielny kierowca spokojnie da radę. Autostrada dość oblegana, ale na drugi koniec wyspy można dojechać w 1,5 godziny. Z biurem byliśmy tylko na jednej wycieczce na La Gomerze. Całodniowa, dla miłośników widoczków, przyrody, lokalnych produktów np. miód z palmy, i jedynego w swoim rodzaju lasu laurowego. W wycieczkę autobusem wliczona jest przeprawa promem (fajnie - przy okazji niechcący widzieliśmy delfiny :)) i obiad na jedynym w swoim rodzaju miejscu widokowym z całym szklanym tarasem na wysokości 800 m n.p.m . Resztę wyspy zwiedziliśmy sami samochodem. Polecamy pojechać na wulkan Teide (na sam szczyt wjeżdża kolejka. Jak chce się jechać samemu (bez biura i przewodnika) to bilety kupcie online nawet parę dni wcześniej! My wjechaliśmy w środę z zamiarem kupna w kasie, ale wszystko było wyprzedane do soboty). Największym problemem jest wstrzelenie się w pogodę. Kolejka jest linowa i nie jeździ gdy mocno wieje. Pieniądze za niewykorzystane bilety nie są zwracane. Gdy wjazd się nie odbędzie przez wiatr ważność biletów jest wydłużona na 365 dni. Właściciele wychodzą z założenia, że jak nie dziś to jutro...jak nie jutro to pojutrze...jak nie pojutrze to innym razem w ciągu roku. Jak się nie wjedzie na szczyt to nie ma co płakać...poniżej szczytu (2500 m n.m.p) jest kawiarnia z nieziemskim widokiem , sklepik z pamiątkami. Nigdy nie jedzie się tam na marne. Wracając z wulkanu, polecam przejechać na wioskę Masca. wioseczka na odludziu, do której prąd dotarł 10 lat temu. Drogi wąskie, kręte i osoby z lękiem wysokości niech usiądą z tyłu samochodu. Ale te widoki !! Na Teneryfie warto zobaczyć, Garachico (miasto zalane lawą), Los Gigantes (klify - szczególnie o zachodzie słońca), miejscowość La Laguna (bardzo klimatyczna malutka mieścina), plażę z piaskiem z Sahary na Santa Cruz , Loro Parque (ogród botaniczno-zoologiczny z pokazem np. orek, delfinów - pokazy świetne !), Siam Park (aquapark - cały dzień bo parę godzin nie starczy na zjechanie ze wszystkiego!). Wszystko objechaliśmy sami - da się i jest fajnie :) Oferta wycieczek Rainbow jest bardzo bogata i jak ktoś nie chce się pakować sam na górskie drogi to śmiało coś można dla siebie znaleźć. Hotel współpracuje z jakimś lokalnym biurem i też można się zorientować, ponieważ jest kilka opcji do wyboru. Dla osób lubiących poimprezować i przejść się deptakiem w stylu Łeby polecamy się udać wieczorem na Los Cristianos. Takie Teneryfskie Las Vegas. Taksówki z Costa Adeje jeżdżą bez problemu ("na dzień dobry" 3,45 euro za wejście do taksówki), można się też przejść bo to ok. 4 kilometry promenadą. Jeśli kogoś interesują zakupy lokalnych produktów typu dżem z kaktusa czy alkohol to polecam Supermarkety HiperDino (jeden niedaleko hotelu). Alkohol lokalny jaki można znaleźć to np. nalewka z kaktusa, likier bananowy czy likier z Drzewa smoczego (mniam - słodkie!). I oczywiście 30% Ron Miel (alkohol z miodu). Da się znaleźć takie nalewki w butelkach plastikowych więc bez problemu wejdą do walizki. Dużo bankomatów w okolicy ale można płacić kartą prawie wszędzie. Dwie plaże w bliskiej okolicy (15/20 minut spacerkiem - na plażę z górki...z powrotem pod górkę :)), plaża czarna-żwirkowa jest spokojna przez falochrony, druga plaża - piaszczysta ma spore fale. Ocean nas trochę poturbował. Dno piaszczyste, niestabilne, silne prądy i cofka. Mocno uważać, żeby się nie stała tragedia. Buty do wody można wziąć ale nie koniecznie. Leżaki i parasole na plaży płatne. Co chwila chodzi Pan co sprzedaje ogromne "ręczniki" do leżenia na piasku, sok z kokosa/ananasa/ marakuja, piwo czy bułki słodkie. 3. Biuro Rainbow - tak. Po prostu jedno wielkie tak. Czuliśmy się zaopiekowani, rezydentka bardzo kompetentna/pomocna/sympatyczna. Była obecna gdy przylecieliśmy, podczas pobytu i przy wylocie. Naprawdę na plus. Minus nie związany z biurem - godziny wylotu/przylotu. Z Warszawy samolot był nocny i mocno opóźniony, Zameldowaliśmy się w hotelu dopiero po 3 w nocy (ale dostaliśmy suchy prowiant jako kolację - z wariantu all inclusive !) . Powrót to samo...samolot też nocny i też mocno opóźniony i do Warszawy wróciliśmy przed 9. Nocny powrót z Teneryfy - proszę uważać bo na tamtejszym lotnisku jest otwarta tylko jedna mała knajpeczka gdzie można kupić wodę/kawę/herbatę czy jakąś kanapkę. Czasu się tam nie wytraci... Podsumowując - chętnie pojechałabym tam jeszcze raz :)

4.5/6

Monika, WARSZAWA 04.08.2017
Termin pobytu: czerwiec 2017

udane wakacje

Przyjazny hotel z bardzo fajną obsługą.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem