5.1/6 (238 opinii)
3.5/6
Hotel duży jednak daleko mu do wysokiego standardu... Pokoje duże, czyste. Jedzienie bardzo monotonne i mało wyszukane. Plaża dość blisko- proszę nie sugerować się kolejką- która albo jest zapełniona albo zepsuta- krótki spacer nieunikniony. Okolica ładna, widoki piękne. Dla rodzin z dziećmi mini zoo przy hotelu.
3.5/6
Generalnie hotel ok, kuchnia w pierwszym tygodniu super ale w drugim nie mogliśmy juz na to patrzec - ale tak często bywa przy długich wyjazdach. Porażką była głośna muzyka Trans- techno z plaży i niestety ale nie przespałam żadnej nocy spokojnie. Kolejna porażka to to że dotarliśmy do hotelu ok. 6.00 rano ( po całonocnej podróży z 2 dzieci ) i dostaliśmy klucz do pokoju ok godz 14.00. Byliśmy wyczerpani, dzieci nie spały w nocy , my też nie więc uważam to za największą porażkę . Podróżujemy sporo ale takie coś nas pierwszy raz spotkało. Basen ok.Sprzątaczki sprzątają codziennie ...ale,,,, .Generalnie byliśmy , zobaczyliśmy ale nie do końca polecamy. Dodam jeszcze że Morze bardzo ciepłe , ale cena za parasole i leżaki zdeko wygórowana . Za 2 leżaki i parasol przy 10 dniach wychodzi ok. 470 zł na polskie pieniążki.( leżaki troche obskurne )
3.5/6
Świetna lokalizacja i doskonały widok. Hotel czysty i zadbany, pokoje sprzątane codziennie i pościel zmieniana co 4 dni. A teraz minusy. Woda w dystrybutorach nie nadaje się do picia, śmierdzi chlorem, trzeba sobie kupować, mimo opcjii All inclusive. Jedzenie chłodne lub zimne, dużo mięsa, małe urozmaicenie. Rybę próbowałam dwukrotnie, sucha i twarda, chyba odgrzewana wielokrotnie, bo nie cieszyła się powodzeniem. Na pewno nie są 4* polskie lub innego zachodniego kraju.
3.5/6
Rodzinne wakacje w Nesebarze ogólnie zaliczamy do udanych, ale to ze względu na pogodę i okolicę. Hotel jest czysty i robi dobre pierwsze wrażenie. Obsługa bardzo miła i stara się rozwiązywać problemy gości. Na wstępie okazało się, że nie ma naszej rezerwacji w związku z czym musieliśmy czekać na przygotowanie miejsca i dostawienie zamówionej dostawki dla dziecka. Oczywiście w takiej sytuacji już nikt nie przejmował się obietnicami agenta z Rainbow (pokój z widokiem na morze, dwa pokoje w bezpośrednim sąsiedztwie) a nam było szkoda urlopu na "kłócenie się" z obsługą. Pokoje duże i wyposażone jak trzeba. W telewizorze jeden kanał i klimatyzacja która działała tylko trochę i do tego w trybie dogrzewania. Na szczęście nie planowaliśmy urlopu spędzać w pokojach. Brakuje miejsca na basenie odkrytym i jeśli nie zaliczasz się do porannych myśliwych zostawiających ręczniki na leżakach, to może się zdarzyć że miejsca nie znajdziesz. Na plażę 5 minut spacerem. Niestety plaża pomimo tego, że płatna, to do najczystszych nie należy. Jest też możliwość rozłożenia ręcznika w strefie bezpłatnej, co biorąc pod uwagę bliskość hotelu jest chyba najlepszą opcją. Te 200 m do hotelu można wrócić nawet w mokrym kostiumie. Jedzenie niestety do wybitnych nie należy. Wszystko rozgotowane i przesolone w stołówkowym stylu "dla każdego", czyli bezpieczne, w nijakim smaku, tak żeby nie skrzywiło się dziecko, żeby tata nie narzekał i babcia zjadła. Tzw. restauracja "a la carte" robiąc nadzieję na jakąś dobrą kolację jest jeszcze większą porażka - zdecydowanie nie polecamy. Dania były niejadalne, produkty kiepskiej jakości a kelnerka z rozbrajającą szczerością przyznała, że ta kolacja nikomu nie smakuje. Na plus drinki w barze przy basenie, których nie brakował w rodzajach i ilości. Animatorzy bardzo mili, ale mało aktywni. Kiedy się starali, nawet fajnie im wychodziło, ale większość czasu ograniczali się do chodzenia na basenie, wśród gości. Z poprzednich wizyt na wakacjach w Bułgarii mamy lepsze doświadczenia i ten zespół wypadał raczej przeciętnie. Rezydenta w hotelu nie było widać w ogóle. Przedstawiciele innych biur byli widoczni praktycznie codziennie, pracowników Rainbow nie udało nam się złapać ani razu. Próbując załatwić jedną z atrakcji, spędziłem godzinę w recepcji wypatrując rezydenta - niestety bez skutku.