4.7/6 (162 opinie)
Kategoria lokalna 3
3.0/6
Ogólnie czysto i przyjemnie, jedzenie dramat śniadania jeśli chodzi o animatorów mało atrakcji pracownicy mili, mało miejsca na posiłki trzeba polować na stolik i ta sama sytuacja z leżakami daleko do morza i koszmarne skrzyżowanie do przejścia, zbyt mała liczba busów i wczesny powrót. Rezydent nie umie doprecyzować miejsca spotkania na wycieczki 2 razy miałam problem i pretensje od pilota że nie ma NAS na miejscu zbiórki dramat do poprawy.
Katarzyna, Łódź - 18.09.2019
0/0 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Hotel ok, ale obsługuje też kolonie, głównie bułgarska młodzież, możecie zapomnieć o spokojnych nocach. Jedzenie smaczne, ale za mało stanowisk do wydawania co powoduje tworzenie się kolejek. Obsługa miła i fachowa, pokoje duże i czyste.
Turysta - 02.08.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017
8/8 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Ogólnie ok. W pokojach( nie wszystkich) giga pająki. Do morza dylko busem, brak przejścia przez ruchliwa trase. Na plus animatorzy i smaczne jedzonko.
Bartłomiej, PIASECZNO - 18.09.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
0/0 uznało opinię za pomocną
3.0/6
Będzie dużo czytania ale za to dużo szczegółów:) Na wczasach w tym hotelu byliśmy na przełomie czerwca i lipca 2017 roku - łącznie w 4 osoby, w tym trzyletnie dziecko. W hotelu przywitał nas duży apartament składający się z dwóch pokoi - w jednym były dwie dostawki a w drugim zsunięte dwa łóżka. No to na początek może kilka słów o rzeczonych dostawkach - były to tak naprawdę prycze - rozłożone fotele przykryte czymś w rodzaju materaca (bardziej to była kołdra), więc leżało się na prętach. Ułożenie się na nich w nocy graniczyło z cudem. Po prostu niewygodne, wbijające się w ciało pręty. Kilka słów o wyposażeniu pokoju. Brak lodówki, brak szklanek, brak suszarki do włosów. Pokój 4-osobowy a tylko 3 krzesła, do tego maluteńki stoliczek, oczywiście kolebiący się wskutek krzywych nóg. Kosze na śmieci były dwa ale niestety jak na cztery osoby to bardzo malutkie, na szczęście codziennie opróżniane. Do tego całkowicie pusty balkon, tzn. zero krzeseł, suszarki na ciuchy, stolika - kompletnie nic. A propos - przez dwa pierwsze dni i tak się nie dało przebywać na nim ze względu na duży smród - z kuchni i okolicznych zwierząt. Później na szczęście się poprawiło. Na plus na pewno wejście na balkon z obu pokoi. Co ważne klimatyzacja w obu pokojach działała bardzo sprawnie i wydajnie (przy czym tylko jeden pilot na dwa urządzenia). Tak jak wspomniałem pokoje duże ale trochę niewykorzystane pod względem zagospodarowania - na przykład między dwiema pryczami aż prosiło się aby była jakaś szafka, a tymczasem nie było kompletnie nic. Nie było też żadnej lampki nocnej co przy chęci wieczornego czytania powodowało konieczność wstawania do głównego wyłącznika światła. Co ważne - w opisie i umowie widnieje, że hotel posiada windę - nasza część trzykondygnacyjna (A) windy nie miała. Byłem w innych częściach, także wyższych, i tamte też nie miały. Poza tym przy recepcji widnieje baner informacyjny hotelu i na nim jest znacznik schodów. Wnoszenie wózka na trzecią kondygnację nie należało do przyjemności. Decydując się na hotel z opcją all inclusive ma się nadzieję, że na jedzenie nie będzie można mocno narzekać. A jednak. Przede wszystkim hotel posiada zdecydowanie zbyt małą restaurację w stosunku do ilości gości. Wielokrotnie przychodząc na posiłki musieliśmy czekać aż zwolni się jakiś stolik. Niezbyt komfortowe jest także jedzenie gdy ktoś stoi za plecami i czeka aż skończysz, przy czym gdy się jest z trzylatkiem to posiłki mogą trwać naprawdę dłuuugo... Były też stoliki na części tarasowej, jednakże jedzenie przy nich wiązało sięczęsto z wdychaniem dymu papierosowego.Obsługa kelnerska bardzo namolnie szukała naczyń do zabrania, ledwo zdążyło się odstawić sztućce to chwila moment i zza placów wyłaniał się kelner. Miłe i uprzejme były co najwyżej Panie z obsługi. Obsługa nie nadążała z uzupełnianiem jedzenia gdy się kończyło - nierzadkie były sytuacje, że gdy już się doczekaliśmy na stolik to i tak nie było co jeść. Praktycznie każde danie, które powinno być ciepłe było zimne - wyjątkiem sytuacja, że akurat przed chwilą wsypali jedzenie. Ponadto jedzenie było bardzo monotonne - praktycznie ciągle to samo. Co było na obiad było też na kolację - nie było właściwie nic do chleba. Na plus na pewno warzywa i owoce - tu złego słowa nie powiem. Mięso natomiast klasycznie - najpierw jako pieczeń, następnego dnia w sosie, później panierka, najczęściej twarda jak kamień. A propos - lody też twarde jak kamień - nie było ich jak nabierać - była co prawda łyżka do lodów ale oczywiście zepsuta... Małe łyżeczki właściwie niedostępne - odkryte przypadkowo w szafce koło lodów, ale następnego dnia i stamtąd zniknęły i herbatę mieszać można było jedynie plastikowym czymś... Jeszcze jedna drobna sprawa - były dwa automaty do herbaty i kawy, ale nie wiedzieć czemu na obiad i kolację jeden z nich był zasłaniany. Hotel ulokowany może i faktycznie 1,3 km od plaży, ale droga nie zachęca do przechodzenia na pieszo, a tym bardziej z małym dzieckiem. Połowa drogi to kamienie, żwir i brak chodnika. Jak już się przez to przejdzie to czeka bardzo niebezpieczne skrzyżowanie, bez żadnych pasów, kładki, świateł czy czegokolwiek. Przejście go jest sporym osiągnięciem, szczególnie w godzinach szczytu. Radzę od hotelu iść lewą stroną i tak przechodzić przez to skrzyżowanie - wtedy jest najłatwiej. Podchodząc z prawej strony nie ma praktycznie szans. Po przejściu jest już chodnik, ale tak wąski, że szkoda gadać... Oczywiście na plażę można też pojechać busem hotelowym, ale jest on stanowczo za rzadko - 9.15, 9.30, 10.00, 14.00 i 14.15. Powrotne 12.00, 12.20, 12.30, 16.20 i 16.40. Do tego nie wszyscy chętni się do niego mieścili. Nie po to się jedzie na wakacje aby jeść pod presją śniadanie aby zdążyć na busa na 10, bo następny jest dopiero o 14... Niestety, z dzieckiem nie da się wszystkiego zaplanować. W efekcie do miasta i na plaże i tak chodziliśmy pieszo. Przy czym trzeba przyznać, że pan z busa bardzo uprzejmy, pomocny i uśmiechnięty:) Na plus na pewno basen - dość duży, zadbany, z niezłą częścią brodzikową. Leżaków sporo, parasoli mogłoby być może ciut więcej ale to nie taki problem. Za to olbrzymi problem hotelu to czystość - sprzątanie w pokoju praktycznie nie istnieje. O wytarcie podłogi musiałem się doprosić w recepcji, tak samo jak o wymianę ręczników. Przy czym też nie wymienili wszystkich tylko część. A jak zagadnąłem panią wymieniającą ręczniki czy mogłaby wymienić to stwierdziła, że tak, ale tylko jeden (byliśmy w czworo). To po prostu jakieś żarty. Podłoga przetarta brudnym, śmierdzącym mopem, przy czym nie zmieciono piasku. Może jednak lepiej już nie sprzątać... No i teraz chyba najgorsze - nagłe zaniki wody w łazience - ponoć przez to, że kanalizacyjnie część A jest połączona z kuchnią. Wyobraźcie sobie - myjecie się, namydlicie, a tu nagle woda przestaje lecieć całkowicie. I trzeba czekać na "swoją kolej". Jak w kraju trzeciego świata. To chyba najbardziej denerwująca rzecz w tych wszystkich wadach. Z pewnością na wyróżnienie zasługują animatorzy, zarówno polscy jak i bułgarscy. Organizowali często jakieś zajęcia, kto chętny mógł naprawdę aktywnie w nich wszystkich uczestniczyć. Słowo też odnośnie "wielofunkcyjnego boiska sportowego" - to boisko do siatkówki, ale żwirowej a nie plażowej, więc łatwo o urazy i nie ma mowy o grze boso. Hotel jest po renowacji, po zmianach właścicielskich, być może z biegiem czasu będzie to wyglądać lepiej, natomiast na ten moment jest kiepsko.
Łukasz - 07.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
58/66 uznało opinię za pomocną