4.7/6 (162 opinie)
Kategoria lokalna 3
2.5/6
słabo, bardzo słabo
Barbara, Piastów - 21.07.2017 | Termin pobytu: czerwiec 2017
0/2 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Ogólnie masakra, kuchnia to na pewno nie ALL INCLUSIVE. Monotonne jedzenie, rano codziennie parówki, smażona kiełbasa, jajko sadzone i jajecznica, oraz rozmoczony makaron leżący cały czas w wodzie. Gdyby nie płatki, ogórki konserwowe i kukurydza, dla naszej córki nie byłoby jedzenia. Przekąski porażka, bułka z plasterkiem wędliny, lub rogal. Myślałem, że dla dzieci będą naleśniki, placki, lub inne dania, które będą przekąską.
Marcin Bydgoszcz - 18.07.2019
2/3 uznało opinię za pomocną
2.5/6
Hotel na uboczu dla mało wymagających.
Joanna, Gałowo - 16.09.2019
0/0 uznało opinię za pomocną
2.0/6
Na wczasach w Festa Gardenia Hills miałam być od 07.07-14.07.2017r.Pominę fakt,że na pierwsze dwa dni zostaliśmy przeniesieni do innego hotelu,bo w Festa Gardenia Hills zabrakło miejsc(aż dla 8 osób). Dowiedzieliśmy się o tym dopiero na lotnisku w Burgas.Dopiero w niedzielę,przywieziono nas do Festa Gardenia Hills.Od godz.16-17:00 miały być dostępne przekąski i ciastka. Przez cały pobyt,były same suche ciastka. Wyobraźcie sobie Państwo,jecie obiad o godzinie 13 czy tam 14,a dopiero o 19:00 macie kolację! Bo przez 5/6h zdążycie zgłodnieć.Nawet jeśli nie- to,to miała być forma all inclusive za którą płacicie duże pieniądze... a musicie "zapychać sie" suchymi ciastkami,bo jesteście głodni. Kolejny powód niskiej oceny to-brak miejsc do ludzkiego spożycia posiłku. W pierwszy dzien jedliśmy na podeście,z tależami na kolanach,obsiadani przez plagę much(podłoga na tarasie się kleiła przez co much było tam wiele).Większość potraw było po prostu ZIMNE! Kolejki jak za komuny,lub co najmniej jak na stołówkach szkolnych,kiedy głodne dzieci zbiegają się na przerwie by zjeść.Kiedy rozmawiałam z Panią rezydentką i powiedziałam Jej,że zimne jedzenie i długie kolejki przy formie all inclusive to dla mnie kpina. To powiedziała,że możemy skorzystać z mikrofalówki! Miałam wykupiony apartament-dostałam studio. Kiedy mnie przeniesiono do apartamentu,było jeszcze gorzej. Wilgoć w przedpokoju,która zamieniła się najprawdopodobniej w grzyba. Z wywietrzników dolatywały codziennie "zapachy" z kuchni. "Nowe" wnętrza- dziury w sofach oraz przetarcia(w głownym pokoju),niestabilny stolik.Zatykający się brodzik,stałam podczas kąpieli prawie po kostki w wodzie. Basen duży,podświetlony wieczorem.Niestety na dnie w kątach basenu,resztki elewacji chyba po remoncie.Wiele leżaków połamanych i brudnych :C Porozrzucane kubki i pety po papierosach (personel nie wyrabia się ze sprzątaniem). Nie polecam.. hotel dopiero odświeżony a już zaniedbany.
Patrycja Kawałek - 18.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
12/16 uznało opinię za pomocną