4.7/6 (162 opinie)
Kategoria lokalna 3
1.5/6
Przebywaliśmy w hotelu dwa tygodnie od 4 lipca do 18 lipca. Hotel masakra, nawet nie wiem jak zacząć bo tyle było minusów. Nie byłam pierwszy raz za granicą mam więc porównanie. Najlepiej opiszę w punktach żeby Was nie zamęczyć czytaniem. I jeszcze jedno naprawdę nie jestem osobą, która czepia się wszystkiego i robi za SANEPID. Na wszystkich moich wyjazdach mój kontakt z rezydentem zaczynał się i kończył na zabraniu organizacyjnym, a tutaj zamiast być wyluzowanym i myśleć tylko o odpoczynku i zabawie cały czas było coś na głowie. Przechodzę do konkretów. 1 Atrakcje po samym zakwaterowaniu to: zatkany brodzik , zepsuty zamek w drzwiach wejściowych, zepsuty telewizor, piach w całym apartamencie, pościel i ręczniki niby białe ale nie do końca, pajęczyny z pająkami w każdym rogu pokjów i przedpokoju, centymetrowy kurz na meblach, który sama starłam papierem toaletowym. 2. Później było już tylko gorzej. Jedzenie ohyda, w kółko przez dwa tygodnie te same potrawy przetwarzane na kilka sposobów i jeszcze pewnie można by to było przeżyć gdyby wszystko nie było po prostu zimne. Gorącymi potrawami były tylko zupa i ewentualnie bo nie zawsze frytki. Ciasta i owoce to jakaś kompletna pomyłka. Z owoców były na zmianę brzoskwinie,morele i arbuz. Sałatki to pomidory i ogórki od czasu do czasu rzucali coś innego. 3. Wymiana ręczników i pościeli wybiórcza, albo dla mnie dawali nowe albo mężowi. Pościel porwana, poprzecierana wyglądała jak by była używana przez dziesięciolecia. 4.Stołówka ( bo nie restauracja) kompletnie nie przgotowana na przyjęcie tylu gości. Kolejki, harmider, kompletny chaos ,potrawy z rzadka uzupełniane więc czasami pewnych potraw po prostu brakowało. Kelnerzy zabierali talerze nawet nie pytając czy już można.Po prostu porażka. 5. Czystość wokół basenu, przy stołówce, wogóle w hotelu zdecydowanie niezadawalająca. Odnieśliśmy wrażenie, że kierownictwo hotelu nad niczym nie panuje. 6. Droga na plażę wymaga niesamowitego samozaparcia. Trzeba było iść poboczem, ponieważ oczywiście zero chodnika, a przejście przez skrzyżowanie to gra w rosyjską rulatkę albo się uda albo nie ( nam się udawało bo biagaliśmy przez to skrzyżowanie jak rasowi sprinterzy). 7. W ostatnim punkcie chciałam napisać żebyście sprawdzali swoje rzeczy pozostawione w pokoju, ponieważ mi ukradli bluzkę, a wiem że był jeszce przypadki kradzieży bluzy i spodenek. Reakcja kierownictwa hotelu i jak rezydentki powiedziałabym mocno powściągliwa. Nie usłyszałam nawet jednego słowa przepraszam. To tak mniej więcej w skrócie o atrakcjach, które nam zafundował hotel. I teraz na koniec wisienka na torcie. Gdy do pani rezydentki zaczęliśmy zgłaszać te problemy, a byliśmy uwierzcie w licznej grupie , usłyszeliśmy, że to przecież hotel trzygwiazdkowy, a te trzy gwiazdki to są "bułgarskie", w domyśle nie europejskie. Tak sobie myślę że trzy nieszczęsne bułgarskie gwiazdki spowodowały że było brudno i głodno. Jeszcze tylko się zastanawiam, czy przedstawieciele biura RAINBOW widzieli ten hotel i warunki jakie w nim panują. Bo jeżeli nie to radzę jak najszybciej wycofać go ze swojej oferty albo pisać w niej jak tam jest naprawdę. Z biurem RAINBOW byłam pierwszy i zapewne ostatni raz. Trudno mieć do nich zaufanie jeżeli proponują wypoczynek w takim miejscu. I NA KONIEC JEŻELI CHCECIE MIEĆ PIĘKNE, WYMARZONE I OCZEKIWANE PRZEZ CAŁY ROK WAKACJE OMIJAJCIE TEN HOTEL SZEROKIM ŁUKIEM.
Elżbieta - 19.07.2017 | Termin pobytu: lipiec 2017
14/15 uznało opinię za pomocną
1.5/6
Witam Państwa Wyrażam swoją opinię na temat tego hotelu na gorąco gdyż dopiero wróciłam z wypoczynku w HOTELU FESTA GARDENIA HILLS'.Przebywałam tam razem z mężem w terminie 18-25 lipiec 2017r. Hotel usytuowany jest na obrzerzach miasta .Dojazd do tego obiektu jest polną wybrukowana drogą.a przed hotelem ogromny smrod z ustawionych tam smietników, napełnionych śmieciami.Nasze okno wychodziło na hodowle psów policyjnych który przeraźliwie wyły niczym wilki w lesie.pokoje oczywiscie odnowione przestronne.MINUS to brak lodówki a co za tym idzie w zimne napoje trzeba było się zaopatrzyć w hotelowym sklepiku, lub w najblizszym markecie ALDO który miescił się w mieście.do miasta dostaćsię nie było tak prosto gdyz jezeli odjechał bus hotelowy ,który dowoził do plaży to zostało tylko iść z buta pseudo poboczem i po kamieniach.a najgorsze to było ogromne skrzyzowanie gdzie aby przejść trzeba było lawirować między pędzącymi samochodami masakra nie polecam tej wyprawy z dziećmi Kolejna sprawa to nie sprzątane pokoje.panie tylko wyrzucaja śmieci i zostawiaja papier toaletowy na zapas.o dziwo wczoraj łaskawie wymieniły reczniki .ale my juz następnego dnia mieliśmy wylot do kraju.Następny problem to obszar wkoło basenu,kostka nie była zmywana od tygodnia i leżąc na leżaku trzeba było opędzać się od kąśliwych much.Leżaki były plastykowe bez materacy w w 1/3 popękane. pomijając fakt że miejsca na nich były juz zajmowane wieczorem poprzedniego dnia.masakra.Teraz opiszę państwu stołówkę a raczej jedzenie tam podawane. na śniadanie standardowo parówki jajka sadzone jajecznica z mlekiem i jajka gotowane a do tego boczek smażony ,fasolka w jakimś sosie ,pomidory ogórki i sałatka szopska i jakies 2 gatunki wędliny i tak dzień w dzień.Obiad to ryz ziemniaki ciągnące mięso a jak podali kurczaka to tylko skrzydełka a raczej kości.kolacje wygladały podobnie.Najbardziej co mnie irytowało to kolejki po jedzenie a potem z talerzem w reku polowanie na wolny stolik.jak coś z menu się skończyło to dokładali coś innego ale nie to co było wcześniej.kiedy zabrakło rosołu (,zupa ta jest na obiad i na kolacje przez tydzień)to dorobiono ale juz z kostki rosołowej.masakra.Mieliśmy wykupiona opcję all ale szczerze żałujemy tej kasy bo na mieście można było zjeśc za niewielkie pieniądze bardzo regionalne dania.Drinki serwowane w tym hotelu też były kiepskie. A teraz plusy tego miejsca to wspaniały figo klub dla dzieci organizowany przez wspaniałe dziewczyny animotorki Dziewczyny dbały nie tylko o rozrywki dla dzieci ale różnymi konkurencjami water poll ,rzutki,siatkówka plazowa, stretching itp umilały czas dorosłym' na szczególna uwagę zasługuje też animator Mario. Ten chłopak bawił dorosłych przy fantastycznej muzyce do późnego wieczora Troche sie rozpisałam ale to w emocjach ale myślę ż moje wskazówki będą pomocne dla państwa przy wyborze tego miejsca.Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów mnie się niestety nie udało.
rozczarowana - 25.07.2017 | Termin pobytu: sierpień 2017
69/84 uznało opinię za pomocną
1.5/6
Obrazki na pewno nie ukazują prawdy, jedzenie wygląda jak rzucone psom. Codziennie to samo do jedzenia, brak miejsc siedzących, jecie na stojąco.Ludzie palą papierosy w tym samym momencie, kiedy spożywacie posiłek, brak wyrafinowania i kultury. Rezydentka na lotnisko po odbiór turystów spóźniona godzinę.
Mar-cin - 19.07.2019
2/3 uznało opinię za pomocną
1.5/6
Zawsze jadę do hoteli sprawdzając opinię i bardzo dziwi mnie tak wysoka ocena tego hotelu. Mam odnośnik bo w Bułgarii byłam 4 - ry razy a ogólnie bardzo dużo latamy ( nawet 5 razy w roku) raz do 5 ciu gwiazdek raz do 3-ech. Ten hotel maksymalnie 2 gwiazdki. Zacznę od minusów: okolica straszna. rozumiem że z dala od zgiełku centrum Słonecznego Brzegu (też tak chciałam) ale takie dojście do Centrum ( ok 15-20 min) woła o pomstę do nieba. A przejście bez pasów przez ruchliwą 6 cio pasmową obwodnicę Słonecznego Brzegu graniczy z cudem ( a z dzieckiem jeszcze można dostać zawału). Jedzenie -MASAKRA!!! Nie będę opisywać bo na samą myśl mi się cofa. Ja wiem że w Bułgarii ogólnie nie za dobrze gotują i w 5 - ciu gwiazdkach ale to co tam było to DNO. Czystość na stołówce ( koło restauracji TO nie stało) pozostawia wiele do życzenia. Brud i syf wszędzie. Basen:Nie rozumiem jak przy takich upałach ( byłam w sierpniu ) w takim mały basenie może codziennie być tak lodowata woda. Leżaki tak ciasno upchnięte tak, że nie ma jak do nich przejść , nie mówiąc już o jakiejś intymności i odsunięciu się od sąsiadów. Leżaki brudne, bez materacy, kafelki w basenie pourywane - koszmar. Obsługa: na najniższym możliwym poziomie z jakim się spotkałam. Ludzie z łapanki. zero uśmiechu, wywracanie oczami z każdym razem jak się poprosi o coś w barze. Znudzone i nieprzyjemne miny na porządku dziennym. Nie chce mi się pisać już i wspominać, bo mogłabym napisać elaborat o hołocie która tam przyjeżdża, nawet na kolację wpuszczani byli do STOŁÓWKI narąbani ( głównie Polsacy) bez bluzek w obcisłych majtach , z wielkim brzuchami , zataczający się. Wrzaski, inwektywy, bełkot, baby z "wąsami" atakujące owczym śmiechem z każdej strony .Hotel na najniższym poziomie EVER. NIE POLECAM.
Hania - 01.09.2019
1/2 uznało opinię za pomocną