4.8/6 (42 opinie)
Kategoria lokalna 3
3.5/6
Do plaży 300 m z górki z plaży do hotelu pod górkę i droga wydłuża się niemiłosiernie,jedzenie monotonne codziennie to samo nie doprawione zupy. W wrześniu woda w basenie chłodna w morzu super woda.
3.0/6
Hotel w porządku, ale zachowanie kelnerów w głównej restauracji woła o pomstę do nieba! Podróżowałam sama, wiadomo, człowiek ręce ma tylko 2. Gdy tylko położyłam na stole pełny talerz i szklankę i poszłam na przykład po sztućce, po 2 minutach mój posiłek już był zabrany. Szczytem wszystkiego było, gdy pół godziny przed końcem kolacji, kelner stukał palcem w mój stolik, żebym pozbierała to co moje, bo on chciał zabrać obrus...... Obsługa hotelowej recepcji miła, barmani i boy hotelowy pomocni. Animacje na zrównoważonym poziomie. Tylko ya nieszczęsna restauracja.
3.0/6
Hotel słaby, czuć, że kończy się sezon, obsluga zmęczona wakacjami, zatkany odpływ i brak światła w łazience, po naprawie światło działało jeden dzień i znów zgasło. Zimne jedzenie na stołówce, nawet jak przynosili nowe też było zimne. Barmani z miną skazańców. Stare piszczące windy bez czujek zamknięcia - przycięły mi ręce robiąc siniaki. W basenie śmieci z okolicznych drzew. W drodze powrotnej czas oczekiwania na walizki na lotnisku 1,5 h. Biuro Rainbow ok - miła i pomocna Pani Rezydent
1.0/6
Wróciłam 19.09.2017r z tygodniowego pobytu w hotelu "Primasol Sunrice" i przyznam szczerze, że wydaje mi się, że byłam w zupełnie innym hotelu niż opisywany przez biuro podróży i znaczną część osób zamieszczających tu swoje opinie. Jestem wieloletnim klientem bp "rainbow" i przyznam, że po raz pierwszy spotkałam się z tak nieadekwatnym do rzeczywistości opisem hotelu, który w moim odczuciu zasługuje na maksymalnie 2 gwiazdki. Ale po kolei: 1. zostałam zakwaterowana wraz z dwoma koleżankami w ciasnym, brudnym pokoju (poplmiona niemyta od dawna podłoga, poplamione narzuty na dwóch tapczanikach), 2. dostawka nie nadawała się do spania była twarda i nierówna 3.pokój praktycznie nie posiadał łazienki, bo trudno uważać za takową pomieszczenie o wymiarach ok.1,8m2 bez żadnej półeczki z maleńką umywalką i wiszącym nad sedesem prysznicem (zamieszczam zdjęcie tego dziwnego pomieszczenia). Aby wziąć prysznic należało całkowicie rozebrać się w pokoju i tam zostawić ręcznik, bo inaczej wszystko byłoby mokre. Po wzięciu prysznica cała "łazienka" pływała w wodzie i z mokrego sedesu tez nie dało się korzystać. 4. wykładzina na korytarzach brudna i wyglądała jakby od kilku lat nikt jej nie czyścił, a jedynie odkurzał. 5. stołówka rodem z PRL-u, na stolikach papierowe podkładki, obrusy czasem w porze kolacji 6. w barze w jadalni odmówiono nam drugiej lampki wina do kolacji twierdząc, że "zabrakło" 7. jedzenie, jak jedzenie, czyli coś tam można było wybrać, ale my akurat przywiązywałyśmy do tego mniejszą wagę. Odmówiłyśmy przyjęcia pokoju i nawet rezydent ściągnięty przez nas powiedział, że czegoś podobnego jeszcze nie widział. Po interwencji obiecano nam zmianę pokoju, ale dopiero na drugi dzień, bo nie było (podobno) żadnego wolnego. Na dostawkę dostałyśmy materac (podarty, ale to już drobiazg). Następnego dnia zaczęła się znowu gehenna. Nowy pokój miałyśmy dostać o 9:30 i o tej porze zjechałyśmy z bagażami. Okazało się, że pokój będzie gotowy o 12, potem o 13, po kolejnej interwencji rezydenta dostałyśmy klucz ok. 14. Pokój lepszy, z dużym tarasem, większą łazienką z kabiną, ale znowu dostawka nie nadawała sie do spania (żeberkowe niskie łóżeczko z cieniutkim materacem). Kolejna interwencja rezydenta i kolejny wyżebrany materac. Na takie drobiazgi jak zardzewiała nieco kabina, czy poplamione (znowu) narzuty nie zwracałyśmy uwagi, aby nie psuć sobie do końca urlopu. Tak minął nasz drugi dzień pobytu w tym podobno 4-gwiazdkowym hotelu. W nowym pokoju nie działała regulacja temperatury klimatyzacji, tzn. niezależnie na jaką temperaturę nastawiłyśmy - panował arktyczny chłód, więc aby nie denerwować się kolejną interwencją - nie korzystałyśmy z niej. Dojście do plaży przez boczną bramkę (chip do niej za kaucją 5 euro) schodkami, ścieżką wśród nie sprzątanych chyba od początku sezonu śmieci. Na jedyny plus można chyba jedynie uznać w tym hotelu baseny, szczególnie dla rodzin z dziećmi. Jest ich sporo i sa bezpieczne nawet dla maluchów. Nigdy nie napisałam żadnej negatywnej opinii na temat hotelu i warunków, a miałam okazję (szczególnie w czasie wycieczek objazdowych) sypiać w różnych warunkach. Uważam, że biuro podróży powinno rozważyć zawarcie umowy z nieuczciwymi właścicielami hotelu na kolejny sezon, a przede wszystkim nie zamieszczać od siebie tak dobrej opinii o hotelu. Powinno być zaznaczone, że hotel nie nadaje się dla rodzin z malutkimi dziećmi, bo trudno pokonywać dziesiątki schodów niosąc wózek. Pierwszy nasz tydzień to była wycieczka objazdowa z noclegami w hotelach o niezłym standardzie, z których żadem w przybliżeniu nie zniżał się nawet do poziomu, który biuro nam zafudowało na okres siedmiu dni pobytu.