Opinie o Apartamenty Dubrownik

4.0/6

Drobny niesmak na koniec, poza tym na ogół dobrze.

Sam apartament (Sirena, ul. Kobeljskiego) sympatyczny, przyjemnie zlokalizowany, z patio zacienionym, aneksem kuchennym, dość dobrze wyposażony, ogólne wrażenie pozytywne. Z drobnych mankamentów można wymienić niezbyt dokładnie wysprzątane kąty (kurz w zakamarkach), łazienka dość mała (zwłaszcza brodzik pod prysznicem), brak suszarki w łazience, brak kuchenki mikrofalowej w aneksie kuchennym, brak sejfu, zamiast łóżka podwójnego dwa łóżka obok siebie (choć z listwą materacową częściowo wypełniającą lukę). Najbliższy przystanek autobusowy ok. 7 min. drogi, do plaży ok. 10 min., do Starego Miasta na piechotę 4 km - ok. 50 min.. Miła właścicielka, dobrze mówiąca po angielsku. Na koniec drobna przykrość - mieliśmy być dowiezieni przez syna właścicielki do autokaru ok. 11:15 - tak też przekazał nam rezydent, Pan Kowalski. Siedzimy na zacienionym tarasie z walizkami, miło i przyjemnie czekamy (mogliśmy jeszcze iść w tym czasie na plażę lub do sklepu) a tu o 10:30 przyszła właścicielka i powiedziała, że z powodu korków na trasie syn musi nas zawieść 45 min. wcześniej. Niechętnie się zgodziliśmy i czekaliśmy tam w upale (choć też w cieniu budynku). Ale syn właścicielki po dowiezieniu nas zabrał nowych turystów (spóźnił się po nich, czekali), zawiózł gdzieś (najpewniej do willi Sirena) i zdążył wrócić w chwili gdy przyjechał po nas wreszcie po godzinie czekania autokar. Na sam koniec przy wsiadaniu do samolotu w drodze powrotnej zmieniono nam miejsca z żoną tak, że nie siedzieliśmy obok (tylko jeden za drugim) z powodu pary z malutkim pieskiem, która usiadła w naszym rzędzie (mieliśmy mieć miejsca 21 C i D, dostaliśmy 25 D i 26 D. Nie chcieliśmy się zgodzić, ale nie mieliśmy wyboru. Będziemy z tego tytułu, jak i wyżej wspomnianych niedogodności, składali reklamację z żądaniem jakiejś formy rekompensaty.