4.4/6 (367 opinii)
3.0/6
Hotel skromny, nie sprzątany w ciągu dwóch tygodni pobytu ani razu. Zmieniane ręczniki na prośbę, pościel cały czas ta sama. I to są duże minusy jeśli chodzi o miejsce. Dziwię się czemu w informacji hotel Gradac jest to Bestseller. Ogromnym plusem jest personel hotelu, w recepcji, restauracji. Basen czysty, szkoda, że leżaki nie są wyposażone w materace. Zdecydowanie polecałabym hotel sąsiedni Sunce.
3.0/6
miasteczko przepiękne, hotel przeciętny, szczególnie jedzenie- ale można sobie poradzić i stołować się na mieście ;)
3.0/6
Hotel ok, pokoj tez z tym, ze w lazience smierdzi z kratki jakby szambo wybilo. Jezeli chodzi o posilki to brak jakichkolwiek owocow, sniadania wedlina nie swieza ,cuchnaca,dzemy okropne,sery zolte najgorszej jakosci. Ogorki i pomidory z dnia poprzedniego. Obiady i kolacje wygladaja podobnie tylko nazwy dan sa zmienione. Makaron rozgotowany, ziemniaki brejowate a ryz okropny. Miesa porazka,a surowki to tylko surowe kapusty nie doprawione ogorki i pomidory ze sniadan obeschniete. Zupy okropne, pseudo rosol na starym oleju.Brak sosow do salatek. Napoje tez niesmaczne rozcienczone. O alkoholach to nie wspomne nawet gdyz ich jakosc to porazka.
3.0/6
Chorwacja, Makarska , Gradac - wiadomo. Natomiast hotel "tylko dla Polaków' -tragedia. Jedyny plus to usytuowanie. Ale trudno w takim miasteczku jak Gradac o złą lokalizacje. Pokoje małe, brudne z zasyfioną wykładziną, z prysznicem na śrubki i sznurki ,który na drugi dzień się rozwalił. Stare ,brudne "meble' z rozlatującej się sklejki. Widok z okna na ścianę. Nie oczekiwałem cudów i bo nie po to jadę, żeby siedzieć w hotelu. Ale są granice. Wyżywienie to osobny temat. Stołówka to najlepsze określenie. Jedzenie zimne, brak surówek, chyba ,ze za takie uznać pokrojone ogórki czy kapustę. Brak owoców. Zimne breje do zimnych klusków. "Sok: to jakaś woda ,którą wypłukano karton. Pożyczenie małej łyżeczki to problem, wyjście z kawą czy wodą na zewnątrz -nie wolno !!! Jak raz wszedłeś i zjadłeś to już po raz drugi nie możesz wziąć np. piwa. Nie wolno. Zakaz. Zabronione!! "Deser" to np. plasterek grubości 0.5 cm jakiegoś zakalca. Smacznego. Pierwszy i ostatni raz byłem z Rainbow "na pobycie" ,bo z objazdów na które jeżdżę rokrocznie ,jestem bardzo zadowolony. Kochane Rainbow, nie woźcie turystów do tego dziadostwa !!!! psujecie sobie opinię.