5.3/6 (200 opinii)
5.5/6
Z czystym sumieniem polecam każdej rodzinie z dziećmi - atrakcji w hotelu jest tyle, ze nie ma czasu na zwiedzanie Cypru 😉😆 ogromny kompleks, przepiękne ogrody, super animacje, super aquaprk. Jedyne do czego moglibyśmy się przyczepić (i to tak na sile) to fakt, ze jak posiłek kończy się o np 10.00 (śniadanie) to już 10.01 nie ma opcji zjedzenia czegolwiek, od razu wpadają kelnerzy i sprzątają jedzenie. No i troszkę daleko oddalony jest bar all inclusive, w którym podają drinki 😉 Podsumowując- na pewno tu wrócimy !
5.5/6
Dla nas był to pierwszy wyjazd za granicę (miesiąc: czerwiec) i przyznam szczerze, że trafiony w 10-tkę :)
5.5/6
Postaram się rzeczowo opisać różne aspekty, zdaję sobie jednak sprawę, ze część z nich była uzalezniona od terminu pobytu ale jednak warto o wszystkim wspomnieć. Założenia: Byliśmy 2 rodziców z dzieckiem 10 lat + nasi znajomi 2 dorosłych + 2 dzieci (5 i 11 lat). Termin: 11-18 maja 2017, nocowaliśmy w budynku hotelowym Pine Court 2. Hotel i całą wycieczkę wybraliśmy sugerując się ciekawą ofertą dla dzieci w postaci baaardzo fajnego i dużego parku wodnego oraz faktem, że hotel ma własną plażę tuż przy hotelu (nie jest to publiczna plaża), leżaki, kilka basenów nieco zróżnicowanych (płytkie i głębokie) oraz że cały kompleks jest ogrodzony i pilnowany przez ochronę - w związku z tym nie powinno być ludzi "z zewnątrz" i tłoku na plaży czy basenach. Kompleks: teren ogromny, wiele hektarów, 3 budynki główne, 1 wielki budynek restauracyjny, baseny, aquapark, kilka barów sporo terenów zielonych, mnóstwo roślinności i palm, wielka plaża i ciekawie wyglądające osiedle bungalowów wśród roślinności. Całość robi ogromne wrażenie, jest świetnie rozplanowane i jest po prostu pięknie! Szczególnie wiosną (byliśmy w maju), kiedy roślinność kwitnie i jest mnóstwo zieleni. Całość na dość mocno pochylonym terenie więc trzeba nieco się nachodzić pod górkę idąc do budynków hotelowych, ale to nie problem. Wszystko ogrodzone, pilnowane przez ochronę, nie ma opcji na niepożądanych gości z zewnątrz. Baseny: kilka basenów, m.in. duży o głębokości bodajże 1,2-1,6 m płynnie przechodzący w drugi z 6 torami pływackimi o głębokości 2,4 m. Do tego średniej wielkości zjeżdżalnie z wydzieloną do tego celu częścią basenu gdzie jest płyciej 0,9-1,2 m. Przy basenach mnóstwo plastikowych bezpłatnych leżaków z miękkimi materacami i rozkładanymi parasolami, które można sobie przesuwać na kółkach. Nie było problemów z dostępem do leżaków, ba, można rzec że zdecydowana większość z nich była non-stop wolna (byliśmy w maju, więc to nie pełny sezon). Woda cieplutka, czysta, ładne mosteczki łączące brzegi basenów, tuż przy basenach duży bar ze stolikami oraz basen z jacuzi. Zjeżdżalnie dla dzieci na tym basenie otwarte w godz. 10-12 oraz 14-16 - i to właśnie jedyny mankament (jak dla mnie), bo 14-16 jest największe słońce a po 16-tej sobie nie pozjeźdżasz już. Dlatego trzeba było "dostosowywać" nieco swój plan dnia do tych godzin jeśli chcieliśmy korzystać ze zjeżdżalni. Przy basenie ratownik w podanych godzinach. Aquapark: fenomenalny, zróżnicowany i wielki - tak można go określić krótko. Dużo zjeżdżalni prostych (bez zakrętów) ale za to zróżnicowanych pod względem ilości górek, pochyleń, rury odkryte i zakryte. Do tego kilka długich torów z zakrętami, bodajże 5, z czego trzy do zjeżdżania na dmuchanych pontonach jedno i dwuosobowych. Świetna sprawa, jeśli ktos lubi zjeżdżalnie wodne będzie zachwycony. Obok część dla małych dzieci z wodnym zamkiem z którego tryska zewsząd woda, sa kurtyny wodne, armatki, małe zjeżdżalnie, zwierzątka lpujące wodą itp, więc prawdziwy raj wodny dla małych dzieci do 6-7 lat! Zjeżdżalnie w aquaparku bardzo wysokie (kilka pięter) i baaardzo szybkie (te proste) - wypadając do wody ma się niezłą prędkość i trzeba uważać, stosować się do pozycji zjeżdżania. Przy basenie ratownik i... lekarz (!). Zjeżdżalnie otwarte w godzinach 10-12 i 14-17, czyli tylko godzinę dłużej niż mniejsze zjeżdżalnie i również w nieco dziwnych godzinach - szkoda, że nie jest otwarty dłużej i w godzinach popołudniowo-wieczornych. Dlatego zabrałem pół gwiazdki/buźki z oceny atrakcji dla dzieci. Zjeżdżalnie dla dzieci od 10 lat, młodszych nie wpuszają. Same zjeżdżalnie polecam pooglądać na zdjęciach hotelowych, nie będe ich opisywał. UWAGA: my przyjechaliśmy do hotelu we czwartek 11.05 a aquapark otworzyli dopiero po 3 dniach w poniedziałek! Według obsługi hotelu to nie jest jeszcze sezon (choć było 34 stopnie w cieniu!) i nikt nikogo nigdzie wcześiej o tym fakcie nie informował, szczególnie nie poinformowano o tym wbiurze podróży w którym kupowaliśmy ofertę! Owszem, zdaję sobie sprawę że może nie do końca ma na to wpływ Rainbow tylko sam hotel ale powinna być klientowi jasno podana informacja, że takie coś MOŻE mieć miejsce w tym terminie! Szczególnie, że dla mnie właśnie TEN aquapark był decydującym czynnikiem o wyborze oferty. Plaża: ładna, piaszczysta, czysta i bardzo długa - ok. 500-600 m, prywatna, z mnóstwem leżaków i wiklinowymi parasolkami. Leżaki bezpłatne. Na duży plus zasługuje fakt, że ręczniki plażowe są za darmo i można je wymieniać na czyste do woli, choćby 10 razy dziennie. Super sprawa, bo pływaniu wbasenach czy morzu po południu zdawaliśmy mokre ręczniki a rano braliśmy czyste - zero problemów z suszeniem w nocy itp. Woda popołudniami bardzo ciepła. No i czyściutka. Pokoje: bardzo ładne, zadbane, czyste, przestronne. Z dużą łazienką i wanną. Codziennie wymieniane ręczniki, ścielone łóżka, wymieniana pościel, dostawiane małe mydełka, szamponiki, żele pod prysznic oraz - co ciekawe - jednorazowe zestawy szczoteczek i past do zębów, maszynek do golenia z małym kremem do golenia. Każdy pokój z balkonem a na nim 2 krzesełka i stolik. Centralna klimatyzacja która się sprawdza. Jest TV, ale żadncyh choćby anglojęzycznych kanałów (poza BBC), reszta same tureckie, żadnego muzycznego. Nie mieszkaliśmy w bungalowach, ale... sprawdzaliśmy je, wpuszczono nas do nich więc sobie dokładnie je obejrzeliśmy - standard nie jest najgorszy, jednak jest dosyć ciasno, małe pomieszczenia, mała łazienka, brak balkonu tylko wychodzi się od razu na ścieżkę/chodnik. No i co ważne - bardzo małe okna, więc mało światła wewnątrz. Generalnie nie jest źle, wielu użytkownikom to wystarczy. Jedzenie: All inclusive soft wystarcza spokojnie, aby po powrocie stwierdzić że się mocno przytyło ;-) Jedzenia fuuuuul, do wyboru do koloru, różnorodność dań, mnóstwo deserów, ciast, ciasteczek. Najlepszy punkt oferty! Wszystko w formie stołu szwedzkiego. Z restauracji wychodziło się zawsze pełnym. Dania raczej NIE śródziemnomorskie, większość jest pod europejczyków robionych więc nie brakuje "tradycyjnych" frytek, kotletów itp., ale ryb też trochę jest, głównie smażonych, mnóstwo serów, sałatek, warzyw, sporo dań dla wegetarian. Na śniadania nawet płatki (ale nie kukurydziane a owsiane, więc nie każde dziecko zje!), dużo pieczywa, grzanki i opiekacze do tego. Oddzielona dłuuuugim blatem kuchnia w której na bieżąco masa kucharzy przygotowuje np. naleśniki, jajka sadzone które wprost z patelni kucharz "przerzuca" do naszego talerza - super sprawa. Do śniadań zawsze kawa, herbata, soki - na obiad i kolację już kawy i herbaty nie ma niestety, ale... do obiadu i kolacji w ramach all inclusive soft zawsze są soki, napoje importowane (Cola, Sprite, Fanta) oraz lokalny alkohol typu piwo, wino, whisky, brandy, wódki. My zawsze braliśmy piwko lub wino - polecam ich piwo, jest świetne! (marki Efes). Restauacja ogromna, piętrowa, z wielkim tarasem na zewnątrz - niestety pora obiadu to upał i raczej ciężko na tarasie wtedy się jje, ale kolacje na zewnątrz przy zachodzie słońca fenomenalne i godne polecenia. Brak przekąsek między posiłkami w ramach "soft" nie był problemem - człowiek czuł się niesamowicie pełny po normalnych posiłkach że nie było potrzeby podjadać między posiłkami, nawet dzieci nie marudziły i niczego nie chciały. Kelnerzy fantastyczni - pytają co chcemy do picia, przynoszą, donoszą, niektórzy nawet nas nie pytali widząc że np. mamy końcówkę wina w lampce to bez zamawiania sami przynoszą i zamieniają na pełną. Większość z nich to nigeryjczycy, dużo dziwczyn z Chin, sporo z indii, raczej nie ma turków. Mało z nich mówi po angielsku. Rozrywki: w okresie kiedy byliśmy raczej niewiele, ale coś tam było. Jest sala gier i automatów (bilard, piłkarzyki, automaty wszelkiej maści, flippery) ale wszystko płatne, średnio po 3-4 liry za grę. Obok bar w którym są wieczorne koncerty na żywo, ale podczas naszego pobytu był tylko jeden w sobote :-( Też obok lokalny tzw. kids club (nie mylić z Figloklubem Rainbow) z zajęciami dla dzieci, ale też w maju nie działał. Figloklub również dopiero od 1 czerwca i otym fakcie byliśmy poinformowani w biurze ale o niedziałającym kids clubie już nie :-( Przyplaży amfiteatr w którym miały się odbywać dyskoteki, koncerty i pokazy wieczorne - też w maju nie odbyło się tam nic, nawet jeden :-( Jedynie na plus są wszędobylscy animatorzy w oznaczonych koszulkach, którzy zachęcali bardzo fajnie i na wesoło do udziału wprowadzonych przez nich w ciągu dnia zajęciach: joga, siatkówka plażowa, gry zręcznościowe, rzuty piłkami, tenis stołowy, aquaaerobic itp. Bardzo fajni i mili, kompletnie ciemnoskórzy (chyba Nigeryjczycy), niektórzy nawet mówią po Polsku! (np. "Jak się masz kochanie" ;-) ). Generalnie dlatego oceniłem najgorzej rozrywki odejmując jedną gwiazdkę. Ceny: podobne jak w PL, przelicznik mieliśmy praktycznie 1:1, czyli 1 lira turecka = 1 złoty. Ceny gier w pokoju gier między 3 a 6 lirów, drinki w barach między 12 a 20 lirów, większość w okolicach 15-18. Na duży plus zasługuje obecność sklepiku na terenie hotelu, w którym można kupić wszystkie potrzebne w hotelu i na plaży rzeczy - od kremów zfiltrem, przez dmuchane materace i pontoniki dla dzieci po przybory do golenia, klapki basenowe, sukienki i magnesy na lodówkę. I wszystko w całkiem przystępnych cenach - np. magnesy po 6-7 lirów, kremy 10-20 lirów, klapki 25-40 lirów. W recepcji można zamienić dolary/euro na liry spokojnie, ale - uwaga - odwrotnie już nie można - chcieliśmy przed wyjazdem liry które nam zostały zamienić na euro i zonk, ale to nie problem bo wydaliśmy pozostałą walutę w bezcłowym na lotnisku. Zwiedzanie: tu się nie wypowiem za dużo, bo nie rusaliśmy się prawie z hotelu - pojechaliśmy jedynie do pobliskiego Girne (8 km) pozwiedzać miasteczko i port. Do Girne jeździ hotelowy bus (duży autobus!), średnio co godzinę, cena kursu 3 lity/os. w jedną stronę więc przystępnie. Jest kilka "gotowych" wycieczek oferowanych przez rezydentkę w średniej cenie 50 euro/os (np. do Famagusty), ale nie wypowiem się niestety o nich bo będę nieobiektywny... Wypożyczenie auta to też fajna sprawa, ale trzeba je wziąć na minimum 3 dni po ok. 50 euro za dzień + paliwo, więc... przy 6-7 dniowym pobycie trochę się to mija z celem, chyba że głównym celem jest włąśnie zwiedzanie a nie odpoczynek, ale jest zawsze opcja dogadania się z innymi turystami (np. innymi dwiema rodzinami) i podzielenie się kosztami i każdy ma auto na dzień ;-) Lotnisko i przelot: małe ale przytulne. Dwie ciekawostki: wypisywanie kart pokładowych ręcznie (!) oraz skanowanie wszystkich bagaży wchodząc od razu do budynku lotniska. Z niewielkiej hali odlotów wychodzi się od razu na płytę lotniska do samolotu, który stoi 20-30 m przy hali ;-) - bez rękawów, schodów, busów itp. Uwaga na baaardzo drogie jedzenie na lotnisku! Jest tam McDonald i zwykły zestaw z napojem kosztował nas majątek! Przelot liniami tureckimi Tailwind z międzylądowaniem w Antalyi. Wtedy zmienia się załoga w kabinie i dotankowują samolot. Trochę to uciążliwe przy długim locie bo obowiązuje zakaz swobodnego chodzenia po samolocie podczas tankowania (!) Co ciekawe sam lot był z bezpłatnym posiłkiem na pokładzie - pomimo informacji na stronie Rainbow że posiłków brak. Lot wieczorny na Cypr była jakaś kanapka z serem na ciepło, powrotny lot do PL wypadał w porze obiadowej więc był podany normalny obiad, na ciepło, z napojami, wszystko za free. Rezydent: w porządku, pomocny jak trzeba, nienachalny jak nie trzeba ;-) Więc ok. Była z nami (bo to była Pani) na lotnisku podczas odlotu pomagał z miejscami i bagażami załatwiać i dogadywać się z turkami w check-in. Była na dyżurach kiedy powinna być. Pomogła nam zamówić w hotelu tort dla naszego dziecka, którego urodziny wypadły włąśnie podczas pobytu na Cyprze. Żadnych uwag negatywnych. Ciekawostki i przydatne info: Na terenie hotelu żyje mnóstwo małych, ładnych kotków, które koczują przy wejściu do restauracji ;-) Tuż przy restauracji na biurkach pod gołym niebem mają swoje "biuro" hotelowi fotografowie, młodzi chłopcy, którzy cały dzień chodzą po terenie ośrodka głónie po plaży i przy basenach i robią bardzo ładne zdjęcia, pozowane lustrzankami, namawiają dzieci i dorosłych do różnych poz, trzaskają mnóstwo zdjęć na minutę - potem wieczorkiem można do nich podejść do tych biurek, przejrzeć fotki i zamówić sobie wydruk wybranych fotek - cena 6 euro za sztukę formatu 15x21 cm. Nie ma obowiązku zamawiania żadnych zdjęć, to że zrobiono nam wczesniej zdjęcia do niczego nie zobowiązuje, po kilku dniach zdjęcia są usuwane jeśli nie chcemy sobie żadnej odbitki zamówić. Ciekawa opcja w sumie, tym bardziej, że zdjęcia robią śliczne, nawet z zachodem słońca wieczorami pary małżeńskie - wyglądają jak ślubne zdjęcia niektóre, polecam. Warto się targować przy większej ilości. Nam się udało wytargować "kupno" żadnej odbitki ale za to zrzucenie na mój pendrive wszystkich ponad 350 zdjęć jakie nam zrobiono (dwóm rodzinom z dziećmi) za łaczną kwotę około 65 euro (!) Zamiast jednej i samej tylko odbitki mam 350 oryginałów w cyfrowej postaci z których w PL mogę zrobić sobie odbitek na potęgę ;-) 65 euro starczyło by tylko na 10 odbitek u nich, bez oryginałów. Trochę niechętnie to zrobili, długo negocjowaliśmy ale się udało więc polecam ;-) Inną ciekawostką są tzw. "oryginalne podróby" których pełno w każdym sklepie - my widzieliśmy głównie w Girne. Cypr słynie zwyrobów kaletniczych więc robią świetne podróby toreb i walizek Chanel, Vittona, Prady. Są też podróby okularów wszelkich marek (RayBan, Channel, Vitton, Coco Chanel...), butów i czapek Nike, Puma itd. A wszystko to za śmieszne ceny - dla przykładu kupiliśmy czapkę Nike za 19 litów i torebkę Louisa Vittona za 70 litów. Nie do odróżnienia od oryginału a logówka jest oryginalna - nie ma tu "adidosów" asą "adidasy" i inne oryginalne nazwy, bo Cypr nie jest w UE i nie obowiązują go regulacje prawne i karne unijne dotyczące zakazu używania oryginalnych znaków towarowych. Wszystkie metki oryginalne, strony www podane na nich również. Ciekawe tylko, że przy kupnie torebki czy czapki odcinają kartonowe metki i dają towar już bez nich ;-)
5.5/6
Jedne z najlepszych wakacji na jakich byliśmy! Może po kolei : ogromny kompleks położony w odległości ok 10 km od centrum Kyrenii - w pełni ogrodzony i kontrolowany przez ochronę. Wybralismy opcję zakwaterowania w pokoju ( nie w bungalowie) i bylismy bardzo pozytywnie zaskoczeni - bardzo wysoki standard pokoju, duża przestrzeń, świetna klimatyzacja + serwis - codziennie zmieniane ręczniki + środki czystości, codziennie sprzątany pokój, każdy posiadał balkon, TV, lodówkę ( minibar dodatkowo płatny). Każdy z budynków hotelowych urzadzony w sposób gustowny, nienachalny, klimatyzowany. Plaża - cudo, prywatna plaża, stosunkowo szerka, bardzo czysta, piszaczysta, łagodne zejście do morza - woda ciepła i bardzo czysta, serwis - leżaki i parasole zawsze dostępne, nigdy nie było problemów ze znalezieniem miejsca. Baseny - 3 baseny - sportowy 2,2m -2m, ze zjeżdzalniami ok 1,2m i najwiekszy o glebokosci ok 1,7 m - 1,2 m w zależności od miejsca + brodzik dla dzieci. Serwis - leżaki , parasole, również zawse dostepne, nigdy nie było z tym problemu. Ogromy plus to animacje i możliwość aktywnego spędzenia czasu ( siatkówka plazowa, koszykówka, ternis, water polo siłownia). Na terenie obiektu place zawab dla dzieci, luna park dla najmłodszych. Dzień przed naszym wyjazdem do użytku został oddany aqaua park z imponującej wielkości zjeżdzalniami dla dorosłych i mniejszymi dla dzieci. Jedzenie - 3 posiłki w opcji soft all incl - byliśmy zszokowani smakiem oraz różnorodnością potraw, wszystko było świeże i bardzo dobre naprawde mega mega pozytyw! Ogaromy plus to obsługa - zawsze pomocna, zawsze podająca napoje bardzo szybko, zero nachalności czy nieuprzejmości. Restauracja hotelowa ogromna - sala restauracyjna klimatyzowana, bardzo ładna, plus taras na którym można spożywać posiłki z widokiem na plażę i może - szczególnie piękne przy zachodzie słońca. Poza godzinami posików najpoje dostępne w beach barze - ale nie w pool barze. Również ostrzegam osoby wybierające opcję pokoju - nigdzie nie ma informacji ze minibar ( lodówka wypełniona napojami) jest płatny - w ofercie owszem było to zaznaczone, ale my popporstu zorientowaliśmy się dopiero w momencie kiedy przyszło nam zapłacić na to sporą kwotę przy wymeldowywaniu - więc pamiętajcie, lepiej brać napoje z beach baru ;) Busy do centrum Kyrenii kilka razy dziennie z terenu hotelu, cena 2,5 lira od osoby w jedna stronę, Kyrenia jako miasto bardzo ładne, polecam zobaczyć. Jeśli chodzi o minusy , właściwie trudno jest się do czegoś przyczepić - internet płatny 10 lira za dobę lub wifi dostępne w lobby głównych budynków , TV - tylko turecka telewizja, bodajże dwa kanały angielskie i francuskie, ale kto jedzie na akacje po to żeby oglądać TV ;) Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni i napewno tam wrócimy !!