5.3/6 (200 opinii)
5.0/6
Bardzo duży ładny ośrodek . Ładna piaszczysta plaża . Nie ma tłoku na plaży i przy basenach . Jedzenie różnorodne i dla każdego wyśmienite. Obsługa profesjonalna szybka i życzliwa . Dużo atrakcji dla dzieci . Pokoje w budynkach w dobrym standardzie . Czystość i Higiena zachowana . W ciągu dnia problemy z napojami al inclusive ( dopiero na końcu cypla Ok 800 m) . Szkoda ze nie ma Wi-Fi na całym ośrodku.Rezydent to wspaniała kontaktowna , życzliwa i pomocna osoba. Gorąco polecam ośrodek na wypoczynek .
5.0/6
W Acapulco byliśmy drugi raz. Urzekła nas piękna piaszczysta plaża i woda w morzu cieplejsza niż w basenie. Nie potrzeba zakładać butów do wody. Jest płytko i o bezpieczeństwo dba ratownik. Jak były duże fale - gwizdał i zawracał ludzi do brzegu, co akurat popieram. W tym roku został oddany nowy basen 17+ więc jak ktoś chce odpocząć od dzieci, to leżaków na trawie jest dość. Zresztą i tak wszystkie dzieciaki gromadziły się przy zjeżdzalniach. Dwa auaparki - stary i nowy - nowy robi duże wrażenie. Niestrudzeni animatorzy z Kenii, dawali popis w wieczornym show - niesamowici akrobaci, zawsze uśmiechnięci proponowali jogę, zumbę i inne aktywności. Boisko do siatkowki plażowej usytuowano na części plaży nowo wysprzątanej od kamieni i glonów (mamy porównanie - plaża jest wydłużona). Dobudowano wiecej sanitariatów i prysznicy. Powstał nowy bar - na samym końcu plaży i w tym barze dla Polaków był all inclusive (trzeba pamietać, że w ofercie jest soft all inclusive więc tylko w wyznaczonym barze dostepne są drinki). Ponieważ była to już końcówka sezonu, nasz bar zamknięto i all in przeniesiono do baru przy basenach, co dla nas było wygodniejsze. Zostalismy o tym poinformowani SMS przez rezydentkę p. Magdę. Co do drinków - nie żałowano alkoholu. Niestety w tym roku obsługa w barach była z jakiejś azjatyckiej części (może dawne republiki wielkiego brata? ) i robili wrażenie jakby pierwszy raz stali za barem. Trudno się było z nimi porozumieć w jezyku angielskim, obsługa była ospała i nie wysilała się aby podać klientowi szybko to o co poprosił (nadmieniam, że nie byliśmy uciążliwi). Może zmęczenie ich dopadło, ale jednak powinni chcieć, a tego w tym roku nie było. W sali gier i automatów, gdzie stał bilard (płatny) trzeba było również uważać, bo pani z obsługi tak sprytnie wydawała resztę, aby jej nie wydać - stosowała dziwne przeliczniki i dopiero znajomy kelner, który akurat tam się znalazł , zdyscyplinował panią i resztę nam wydano. Pokoje sprzątane, ręczniki wymieniane - nie ma tutaj zarzutów. Część bungalowów została już wyremontowana, część jest jeszcze stara (tam jest ciemno - w środku dominują kolory ciemna zieleń i brąz). Do najbliższego miasteczka Girne (Kyrenia) kursuje autokar hotelowy płatny 3 Tureckie liry za osobę. Wypadł 1 kurs o godz 13-tej i trzeba dobrze patrzeć na godziny odjazdów i powrotów (jeśli komuś zależy na posiłkach w ośrodku). W budynku głównym dostępne spa - mały basen, sauny i łaźnia turecka. Jak zwykle w soboty przyjeżdzało dużo Turków. Ogólne porównanie do roku poprzedniego: hotel został rozbudowany i polepszyły się warunki (plaża, baseny) ale pogorszyła się obsługa (teraz była inna ekipa).
5.0/6
ogolnie zadowoleni
5.0/6
Ogólnie dobrze tylko rezydent do kitu.