Opinie o Dalmatyńska Eskapada dla wygodnych
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dalmatyńska eskapada dla wygodnych w terminie od 22.07-31.07.2017 r.
Justyna, Września 29.08.2017 | Termin pobytu: wrzesień 2017Była to nasza kolejna wycieczka objazdowa na Bałkany, a z uwagi na fakt, że nigdy nie korzystaliśmy z opcji dla wygodnych postanowiliśmy tym razem poczuć trochę luksusu. Nasze wyobrażenia o stosunkowo wczesnym przyjeździe do hotelu tranzytowego w Słowenii legły w gruzach - do hotelu Azul w Kranj dotarliśmy wraz z niewielką grupą o godzinie 22.30, reszta wycieczowiczów pojechała do innego hotelu, a że była to grupa blisko 70 osób to pewnie po dopełnieniu formalności meldunkowych i rozdzieleniu pokojów zastała ich północ. Następnego dnia o 8.10 wyjechaliśmy z hotelu i ze względu na zmianę kolejności zwiedzania spędziliśmy cały dzień w autokarze. Około godziny 16.50 dotarliśmy do Splitu, gdzie w ekspresowym tempie grupa "zaliczyła" zwiedzanie z przewodnikiem (bez czasu wolnego) gdyż ok. 17-tej musieliśmy stawić się w porcie, bo o 17.30 odpływał prom na Korczulę (rejs ok. 3 godziny). W miejscowości Vela Luka, w której mieliśmy część pobytową ponownie rozlokowano grupę w 2 hotelach (hotel Jadran w centrum, ale z płatną klimatyzacją i hotel Posejdon, z którego do centrum było ok. 20-30 minut spacerem). Trzeciega dnia wzięliśmy udział w wycieczce fakultatywnej do miasta Korczula (koszt 25 euro od osoby - w cenie degustacja win w rodzinnej winiarni). W mieście Korczula spędziliśmy cały dzień - było zwiedzanie z przewodnikiem i dużo czasu wolnego (także na plażowanie). Czwartego dnia ponownie skorzystaliśmy z wycieczki fakultatywnej tj.fish-picnic na wyspę Proizd (koszt 35 euro od osoby). Mimo, iż plaże na wyspie piękne to uważamy, że cena zdecydowanie zawyżona (w cenie jest konsumpcja na statku, jednak w porównaniu do tej samej wycieczki 2 lata temu jedzenia było mniej, a czas pobytu na wyspie krótszy). Piątego dnia opuściliśmy Vela Lukę i ponownie promem (ok. 30 minut) popłynęliśmy do Orebicza, z którego autokarem pojechaliśmy do Dubrownika, do którego dotarliśmy ok. 13.15. Zwiedzanie z przewodnikiem, rejs stateczkiem wokół murów (koszt 10 euro od osoby) oraz czas wolny i ok. 17.45 wyjazd do Neum. W Neum zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Zenit. Szóstego dnia część grupy pojechała do Mostaru i Medjugorje, a reszta w tym my skorzystała z plażowania. Siódmego dnia pojechaliśmy do Trogiru, a następnie na wodospady na rzece Krka, gdzie spędziliśmy tylko 2 godziny. Według mnie zmiana kolejności zwiedzania była niekorzystna dla grupy (na Krka wg programu przeznaczony był cały dzień - jest tam możliwość kąpieli, z której w tak krótkim czasie nie dało się skorzystać, bo musieliśmy jechać na degustację, której w planie nie było. Tego samego dnia przejechaliśmy do kolejnego, słynnego już hotelu Toplice w Topusko (dotarliśmy tam o godzinie 22.20). Należy dodać, że hotel ten był blisko 2 godziny drogi za Plitvickimi Jeziorami, do których musieliśmy wrócić się następnego tj. ósmego dnia wycieczki. Na Plitvicach spędziliśmy ok. 4 godzin i ponownie powrót do hotelu w Topusko, a po drodze koljna przymusowa degustacja chorwackich wyrobów z możliwością ich zakupu. Dziewiątego dnia opuściliśmy hotel i ruszyliśmy w drogę do Postojnej, gdzie dotarliśmy ok. 14-15tej. Następna w planie była Ljubljana i tam po zwiedzaniu z pilotką mieliśmy sporo czasu wolnego na zjedzenie ostatniego ciepłego posiłku i samodzielny wieczorny spacer po stolicy. Około 21.30 wyruszyliśmy w drogę powrotną do Polski - do Woszczyc dojechaliśmy ok. godziny 7ej (jako pierwszy autobus więc czekaliśmy najdłużej na przesiadki). O godzinie 9.45 ruszyliśmy do Poznania, do którego dotarliśmy dopiero ok. 16.40 (trasa przez Częstochowę i Piotrków Trybunalski, a nie jak dotychczas przez Wrocław i Leszno).
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Fajna wycieczka.
Urszula, --- 10.07.2018 | Termin pobytu: czerwiec 2018Bardzo fajna wycieczka dla osób które nie wymagają perfekcji i nie koniecznie jadą tylko się opalać , ale godząc się na małe niewygody chcą zobaczyć " perełki" Chorwacji !!!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Plusy i minusy
Gabriela Anna, Łódź 24.08.2017Chciałam podzielić się z Państwem wrażeniami z wycieczki, na której byłam w terminie 12.08-21.08.2017 roku. To moja druga wycieczka z Rainbow ale tym razem na biurze bardzo się zawiodłam, podobnie jak inni uczestnicy. Zanim napiszę o plusach, wyleję czarę goryczy. Biuro Rainbow potraktowało nas jak klientów gorszego sortu. O pierwszym noclegu tranzytowym w Słowenii pilotka dowiedziała się dopiero wieczorem i poinformowała nas, że będziemy ulokowani w trzech różnych hotelach a rozwożenie nas odbędzie się busami. W taksówce z kierowcą, pilotką, dwoma innymi pasażerami i dzieckiem mym na kolanach dojechaliśmy do miejsca noclegowego ( bo nie był to hotel ani nawet pensjonat ) o nazwie Rajh w mieście Vodenje. Warunki nas powaliły, trudno to opisać, kwatera prywatna sprzed 40 lat, ciasna i obskurna. Rano przy śniadaniu przemiła i niezwykle gościnna gospodyni powiedziała nam, że o naszym przyjeździe dowiedziała się późno wieczorem i na szybko przygotowywała pokoje :) Grupa nasza, dziesięcioosobowa nie dała jej odczuć naszego niezadowolenia, bo toż nie jej wina była a ona sama okazała nam niezwykłą gościnność. Sytuacja z noclegami powtarzała się codziennie, choć wycieczka zamknięta była dwa tygodnie wcześniej. Dziwne, nieprawda? Podobno stoi za tym tajemniczy kontrahent biura Rainbow zajmujący się zakwaterowaniem. Może czas zmienić? Pani Patrycja listę z noclegami dostawała przed samym zakwaterowaniem. Wyjątkiem był stały punkt programu, hotel - skansen Toplice w miejscowości Topusco, szeroko na forum opisywany :) Sam hotel nie jest zły, choć mój syn bardzo był zawiedziony, że basen czynny był do 19.00 a poinformowano nas, że do 21.00 a panie z obsługi restauracji żywcem wyjęte były z epoki minionej i tak też się zachowywały, podając paskudne jedzenie. Trzeci nocleg, hotel Flora - Madera, nad samym morzem w mieście Vodice, bez klimatyzacji, obskurny, komary pogryzły nas tak strasznie, że dziecko do końca wyjazdu wyglądało jakby przechodziło ospę. Za to jedzenie najlepsze podczas całego pobytu. Pełen wypas :) Bardzo dobrze oceniam hotel Adria w Neum na terenie Bośni i Hercegowiny, jedyny z balkonem podczas naszego pobytu. Na koniec odpoczynek na wyspie Korcula w Vela Luka. Grupa została podzielona na trzy hotele, Adria i tu nie mam danych, Posejdon i Jadran. My trafiliśmy do Posejdona. Jedzenie bardzo dobre, napoje do śniadań i kolacji bez ograniczeń, włącznie z piwem i winem. Pokój mieliśmy nieciekawy, bo bez balkonu, na samym końcu hotelu, z widokiem na śmietnik i podjeżdżających od 5.30 rano dostawców ale z klimatyzacją i sam w sobie ok. Natomiast z hotelu Jadran grupa była niezadowolona. Za klimatyzację trzeba było płacić 5 euro za dobę, brak owoców, warzyw i napojów do posiłków, awarie w pokojach. A teraz przejdę do pozytywów. Ogólnie wycieczkę jako objazd, zwiedzanie, przygotowanie oceniam bardzo dobrze. Przesympatyczna, cierpliwa, pomimo ciągłych skarg na biuro ( uzasadnionych ) wiecznie uśmiechnięta i nieokazująca zniecierpliwienia, Pani Patrycja Brzuszkiewicz, nasza pilotka. Wygodny, odpowiednio klimatyzowany, nowy, pięknie oklejony autokar ze swobodnym miejscem na nogi. Profesjonalni kierowcy, Panowie Mirek i Maciek. Wspaniali, dowcipni przewodnicy lokalni Kasia w Trogirze, Joszka w Splicie i Paulina z kwiatem słonecznika w Dubrowniku. Wszystko przygotowane na czas a grupa odwdzięczała się również punktualnością. Pyszne lody w Dubrowniku i burki z ziemniakami. Kilka degustacji po drodze z możliwością zakupu lokalnych specjałów. Piękne widoki. Koniecznie trzeba wybrać się na wyspę Proizd, samemu czy też skorzystać z fakultetu. Jaskinia Postojna wyciska łzy, coś wspaniałego. Natomiast dwa parki narodowe, Jezior Plitvickich i Krka, jak dla mnie, można sobie darować. Ścisk, kurz, przejść nie można, duże ryzyko wpadnięcia do wody, wszechobecni turyści z Azji strzelający selfie na dwumetrowych kijach. Szału nie ma. Ja osobiście tylko się zdenerwowałam. Dwa i jedyne słabe punkty programu. Podsumowując, sama wycieczka byłaby strzałem w dziesiątkę gdyby nie nieprzyjemna i stresująca sytuacja z noclegami i tłumy w Parkach Narodowych. Obniżam oceny ze względu na ogromną różnicę między warunkami zakwaterowania i jakością posiłków w poszczególnych hotelach. Liczę, że biuro wyciągnie wnioski i takie sytuacje nie będą miały miejsca w przyszłości. Niektórzy z naszej grupy zarzekają się, że to ich ostatnia wycieczka z Rainbow i ja też się na tym zastanawiam. My, z wycieczek objazdowych jesteśmy twardzi, niedosypiamy lub śpimy w autokarze, pokonujemy czasami nawet setki kilometrów dziennie by zwiedzić ciekawe miejsca, jesteśmy zgrani i punktualni i za to każe się nas oddając nasze pokoje wycieczkom samolotowym, które w jednym miejscu spędzają tydzień lub dwa. Nieładnie! Pozdrawiam całą naszą grupę szczególnie najmłodszych turystów. Jesteście super!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dalmatyńska eskapada dla wygodnych- polecam
Bronisław, --- 25.05.2024 | Termin pobytu: maj 2024Wycieczka bardzo ciekawa odbyła się zgodnie z przedstawionym programem .Hotele całkiem przyzwoite , jedzenie średnio w zależności od hotelu. Polecam ciekawe plenery podczas przejazdu i w miejscach zwiedzania. Wiele do życzenia pozostawia bezpośrednia obsługa zwłaszcza pilotka mało kompetentna nie wykazywała zainteresowania uczestnikami wycieczki oraz kierowcy byli niezbyt uprzejmi w stosunku do pasażerów. Podsumowując całość wycieczkę polecam ale na pewno z inną obsługą .
Pobierz aplikację mobilną Rainbow
i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!