Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo urozmaicona, jeśli chodzi o program. Odwiedziliśmy wiele pięknych, interesujących miejsc, choć czasu na ich doświadczenie było o wiele za mało, np w Dubrowniku czy w parkach krajobrazowych. Plusem wycieczki było to, że w jednym hotelu spędzaliśmy trzy albo dwie noce, nie trzeba było codziennie zmieniać miejsca noclegowego. Hotele były położone z reguły blisko morza. Był czas na odpoczynek nad morzem, a kto chciał mógł w tym czasie skorzystać z wycieczek fakultatywnych. Przewodnicy super Jeśli ktoś lubi zwiedzać , pobyć w pięknych okolicznościach przyrody, to jak najbardziej polecam.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Generalnie wyjazd bardzo udany. Uznanie za wiedzę i sposób jej przekazywania dla Pani pilot i wszystkich lokalnych przewodniczek. Kilka drobiazgów, które odjęły punkty, do przemyślenia przy następnych okazjach: - podział grupy na dwa hotele w połowie noclegów nie jest dobrym rozwiązaniem - wycieczka do Medugorje i Mostaru z noclegu w okolicach Splitu, choć nocowaliśmy także dużo bliżej - w Neum, to dużo niepotrzebnej jazdy
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dzień 1- Wyjazd z Polski (Warszawy) i przejazd do pierwszego hotelu przebiegł bardzo sprawnie. Uniknęliśmy kilkugodzinnego oczekiwania podczas przesiadek w Pawłowicach. Dzień 2 - Zwiedzanie Plitwickich Jezior pięknych krajobrazowo, choć mamy pewien niedosyt , gdyż praca miejscowego przewodnika ograniczyła się tylko do krótkiej wypowiedzi pod tablicą informacyjną. Dzień 3 - Czas wolny z możliwością wycieczki fakultatywnej do Medjugorje i Mostaru, która niestety nie doszła do skutku, ze względu na cenę, która chyba rzeczywiście była zbyt wysoka (70 euro). Dzień 4- Dubrownik. Perła Adriatyku nie wymaga zachwalania, zwiedzanie przebiegło bez zastrzeżeń. Dzień 5-Wycieczka fakultatywna do Korculi, bardzo urokliwego miasteczka. W drodze powrotnej degustacja w winnicy ..., która w efekcie okazała się czymś w rodzaju zadaszonego przystanku PKS, gdzie stał mały stolik - przydrożny stragan. Była tam również możliwość zakupu oliwy, z czego nie skorzystaliśmy, gdyż byliśmy umówieni na ofertę oliwy domowej produkcji w hotelu. Jak to się skończyło? Na kolację Pilot przyniósł w reklamówce mętną oliwę w przezroczystych plastikowych butelkach w ilości wstepnie przez nas zadeklarowanej i mocno przesadzonej cenie. Sytuacja niezręczna - honorowo kupiliśmy. Dzień 6- Dla chętnych rejs statkiem i piknik rybny. Wyspa, na którą popłynęliśmy bajeczna, a piknik na statku bogaty i wyśmienity. W dodatku podczas całego rejsu towarzyszył nam gitarzysta , który pieknie śpiewał zarówno światowe standardy, jak i popularne biesiadne piosenki (razem z nami). Piękny dzień, wspaniała impreza. Dzień 7 - Rejs promem do Splitu (3 godziny), co było bardzo fajnym doświadczeniem i odmianą od przejazdów autokarowych. W Splicie zwiedzanie Pałacu Dioklecjana , a w czasie wolnym odwiedziliśmy, chyba najtańszy i najciekawszy bazar z wyrobami lokalnymi. Nastepnie zwiedziliśmy Trogir, przepiękne miasteczko i trochę mniej zatłoczone. Dzień 8 - Wodospady Krka. Przepiękne widoki. Moglibyśmy zostać tu trochę dłużej. W czasie wolnym w Omiś poszliśmy na piekną starówkę i popłynęliśmy łodzią oglądać Kanion rzeki Cetna. Bardzo piękne miejsce. Dzień 9 i 10 - Z hotelu wyjechaliśmy o 7.15, mając w planie spacer po Lubljanie i zwiedzanie Jaskini Postojnej, a następnie podróż do Polski. Już sama kolejność realizacji programu budziła logistyczne wątpliwości, z uwagi na położenie obiektów. No ale co to jest kilkadziesiąt dodatkowych kilometrów przy tak długiej trasie? Ostatecznie ten dzień przebiegł następująco: gonitwa w Lubljanie i 15 minut !!! na zwiedzenie miasta, potem wyścig z czasem żeby zdążyć do jaskini na 16-tą (podobno koniecznie, bo tego nie da się zmienić). Ostateczne wchodzimy o 17-tej ( po ok 45 minutach oczekiwania, które bardzo by się nam przydały w Lubljanie). Cała ta gonitwa, która odbywała się rownież kosztem ograniczania przerw na toaletę w czasie podróży, skończyła się tym, że w Pawłowicach byliśmy o 5-tej rano i czekaliśmy 5 godzin ! na wyjazd do Warszawy. Ostatni dzień imprezy, który przecież wieńczy cały wyjazd przebiegał w nerwowej atmosferze, 15-to minutowe zwiedzanie Lubljany trudno nazwać realizacją tego punktu programu. Przed wyruszeniem w drogę powrotną Pilot nie zadbał o przeznaczenie odpowiedniej ilości czasu w nadającym się do tego miejscu, byśmy mogli zjeść kolację przed całonocną jazdą. Również nie zadbał o to, aby w sposób przemyślany ułożyć walizki w luku bagażowym zgodnie z kolejnością wysiadania, co skutkowało nerwowym wyciąganiem bagaży przez wysiadających wcześniej. Szkoda szarpania i walizek. Podsumowując: wycieczka bardzo atrakcyjna krajoznawczo, podczas której przemieszczaliśmy się bardzo sprawnie. Hotele w normie , za to pięknie położone. Wyżywienie słabe, może poza hotelem w Vela Luką . Oszczędzanie do granic przyzwoitości. Brak wody na stołach podczas kolacji. Pracę polskich przrewodników w zwiedzanych miejscowościach oceniamy wysoko. Jeśli chodzi o pracę Pilota wycieczki, to była dość słaba, zarówno merytorycznie podczas przejazdów, jak i organizacyjnie , co szczególnie odczuliśmy w ostatnim dniu imprezy. Uczestnicy wycieczki okazali się bardzo sympatyczni, zdyscyplinowani i punktualni. Bardzo im dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy! Dziękujemy również organizatorom za wyjazd, z którego jesteśmy zadowoleni, wyłączając ostatni dzień zwiedzania, na który jesteśmy wściekli. Pozdrawiamy!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W ogólnej ocenie wyjazd udany, Chorwacja piękna, prawie wszystkie miejsca urokliwe, pilotka i kierowcy sympatyczni i kompetentni. Na pewno wycieczka warta polecenia. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie Jaskinia Postojna jeszcze na Słowenii,ale również wszystkie pozostałe miejsca z wyjątkiem Medjugorje bardzo mi się podobały. Co do Medjugorje, to moim zdaniem nie jest to miejsce turystyczne, ponieważ jeśli ktoś nie jest religijny i nie przeżywa pobytu tam jako wydarzenia duchowego, to niewiele jest tam do zobaczenia. A wycieczka do Medjugorje jest połączona z wycieczką do Mostaru, który z kolei jest wart zobaczenia. Poprawiony mógłby być standard niektórych hoteli i przede wszystkim kwestia meldowania grupy, o czym bliżej piszę w komentarzu dot. zakwaterowania. Wycieczka, przynajmniej ta w kwietniu, cieszyła się bardzo dużą popularnością wśród osób 60+, i choć byli to mili i uprzejmi ludzie, to trochę brakowało mi innych młodych osób - myślałam, że towarzystwo będzie bardziej mieszane.