Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świeże odczucia, 2 dni po powrocie: Duży teren, zielony, kilka barów, restauracji, meleksy i bus, który wozi z miejsca na miejsce (wygodne w upalne dni), budynek z pokojami dla polskiego Rainbow wyremontowany, pokoje nowe, świetne łóżko i klimatyzacja. Jednak wilgoc w pokoju byla bardzo uciążliwa. Temperatura w pokoju musiała być nastawiona na 18!!! stopni, aby na podłodze, lustrach i ciuchach nie leżała woda. Plaży brak. To najsłabszy punkt tego obiektu. Zachwalają, że można korzystać z dwóch plaż (cofresi i lifestyle) ale to jest ta sama plaza oddalona 30m! To samo z restauracja, w obu to samo podają. Rezydentki...Nawet nie wiem jak to skomentować.. w dzień odlotu, dopiero o godzinie 8.00 uzyskaliśmy informację, że transfer na lotnisko bedzie o godz. 10. I to dzięki pomocy obsługi, bo Pani rezydentka nie odbierała telefonu od 2 dni! Dominikańczycy faktycznie fantastyczni, przemili, pomocni. Podsumowując- lecąc na Dominikane wyobrażałam sobie rajskie plaże- one są, ale nie przy hotelach na północnym wybrzeżu.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo rozległy kompleks wypoczynkowy . Generalnie podzielony na dwie strefy : VIP i ogólnodostępną. Mieliśmy dostęp do plaży VIP z restauracją shushi i baru. Shushi jak i serwowane drinki na plaży VIP b. dobre . W pozostałych barach różnie. Posiłki: śniadania monotonne / codziennie to samo / i część potraw zimna / mięsa, frytki, ziemniaki słodkie itp. ;( / Obiady i kolacje na dobrym poziomie . Jedynie co może się nie podobać to sposób podawania herbaty, niestety zalewana letnią wodą - na Dominikanie nie ma zwyczaju picia herbaty. Za to kawa jest ok. W pokoju zestaw do parzenia kawy - kawa uzupełniana codziennie , herbaty brak. Pokój hotelowy ok, duży, sprzątany codziennie, w naszym przypadku z widokiem na basen. Obsługa pomocna i uśmiechnięta. Plaża jak to przy oceanie - na leżakowanie raczej niedostępna. Sprzątana co najmniej raz dziennie. Na spacery ok. Ogólnie hotel oceniam pozytywnie .
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wspaniałe jedzenie, obsługa, dobre meble, czyste Doskonały hotel. Ale są 2 punkty: Na terenie hotelu iPhone 13 Pro został wyciągnięty z torby z powodu mojego zaniedbania. Zostawiłam torbę na plaży. Nikt nie chciał szukać według numeru i Iklauda. Nie ma życia nocnego i tańca. O 23:00 wszystko jest ciche.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po długim czasie kiedy emocje już opadły zdecydowałam się napisać opinię ale bardziej o wycieczkach fakultatywnych niż hotelu. W hotelu nas okradli…spieszyliśmy się na zbiórkę na wycieczkę i mąż zostawił portfel w pokoju…pieniądze (dużo pieniędzy), karta płatnicza, dowód osobisty, prawo jazdy…po powrocie portfela nie było. Była policja, były rozmowy z panią sprzątająca…ale jak się pewnie domyślacie porfel się nie znalazł. Co do samej infrastruktury hotelu podobały mi się mega wygodne, bujane łóżka na plaży i to by było na tyle. Wycieczki: to jest to po co warto jechać w te rejony. „Szlakiem rajskich plaż” - byłam na wielu plażach ale te…przecudowne, rewelacja. „Wodospady Damajagua”-super zabawa, chociaż nie skoczyłam z klifu (jedyna z wycieczki :)), i na koniec „Rafting” - naprawdę fajny, nie nudny, coś się dzieje ale nie jak w Turcji gdzie „kapitan pontonu” dla zabawy wrzuca cię do wody 🤦♀️, z adrenalina ale profesjonalnie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Standard pokoju podstawowym pakiecie to nie więcej niż dwie europejskie gwiazdki. Za tą cenę jednak można się było tego spodziewać. Bardzo przyjazna obsługa i dobre drinki.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo fajny kurort ale niestety mało 'luksusowo'. Zacznijmy od dobry akcentów, przede wszystkim jest kila restauracji tematycznych, to na plus, na minus na pobyt tygodniowy przysługiwały 2 rezerwacje do takich restauracji. Restauracja z owocami morza okazała się przekształcona w caraibian grill. Jeżeli chodzi o opiekę rezydenta, tutaj rozczarowanie. Pan rezydent nie wiedział nic o hotelu, tylko zachęcał do zakupu drogich i nudnych wycieczek. W hotelu również można zarezerwować wycieczki ( w podobnych cenach). Internet dostępny na plaży za darmo. Internet na terenie hotelu dodatkowo płatny, lecz bardzo awaryjny, wiele razy wylogowywał się i musiałam resetować udając się na recepcję. Zdecydowanie najlepiej kupić lokalną kartę SIM z Internetem. Można to zrobić na lotnisku po przylocie ( takie rozwiązanie polecam). Co do plaży... jest kilka stref ale nie do wszystkich mogą wejść goście hotelu z Rainbow ( po zapytaniu Pana rezydenta powiedział, że tak jest kilka i mamy mapke- na której, uwaga, nie było nic na temat tego gdzie i z czego możemy korzystać). Siłownia przyzwoita, znajduję się w centrum SPA. Zabiegi w SPA jak i masaże w bardzo wygórowanych cenach... Obsługa bardzo średnia, często rozmawiają z tobą po angielsku i wtrącają hiszpańskie słowa albo zaczynają się śmiać między sobą. Przekąski na plaży... hmm można zamówić oczywiście ale czy Pani barmanka nie zapomni... to różnie bywa. Sushi bardzo dobre chociaż chłopakom średnio chce się tam pracować. Co do posiłków, no to szału nie ma. Jak dla mnie mało smacznie, dodatkowo wszystko nakłada obsługa, często zmęczona. Nie wiem czy to wina obostrzeń czy tego, że ma być luksusowo. Na napój podawany przy posiłku, często można się nie doczekać. Drinki na plaży dobre. W barze przy basenie gorzej. Pokój bardzo ładny ale niestety niedoczyszczony i wymaga odświeżenia. Polecam wziąć ze sobą środek na komary, bo jest ich pełno. Jeżeli chodzi o kąpiel w morzu, trzeba uważać na meduzy. Polecam wybrać się na spacer po kurorcie oraz skorzystać z basenu przy hotelu Cofresi. W morzu jest dużo meduz.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
95% gości, to są emeryci z Kanady i USA. Nie ma tutaj duchu młodości o czym świadczy zaniedbany i chyba zapomniany wszystkimi teenager club. Nie polecam młodym, rodzinam z nastolatkami.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel nie zasługuje na tyle gwiazdek ile ma w opisie. Strome zejście do oceanu (po schodach), brak możliwości opalania się na plaży. Pokoje bez rewelacji. Recepcja odstrasza na wejściu. Baseny duże i czyste. W pewnych momentach brakowało leżaków. Przy wersji all inclusive barmani praktycznie co pójście do baru wołają nachalnie o napiwki. Jedzenia dużo i smacznie. W restauracjach tematycznych jedzenie rewelacja, szczególnie restauracja Włoska.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt w Lifestyle Tropical Beach oceniam średnio. Pierwsze wrażenia nie były złe choć od razu pewien niepokój wzbudził w nas ogólny harmider panujący w ośrodku. Zamiast ośrodek wypoczynkowy bardziej odpowiednią nazwą byłby "KOMBINAT". Gdy oczekiwaliśmy na przydział pokoju spotkaliśmy się z pierwszą atrakcją tego ośrodka czyli pawiami, które to raz przechadzały się dostojnie, raz rozkładały swe piękne ogony. Jak się później okazało ta atrakcja okazała się przekleństwem. Ośrodek, a w zasadzie kilka ośrodków położonych obok siebie stanowi spory kompleks po którym poruszanie się jest w zasadzie nie możliwe bez mapki, którą otrzymuje się w recepcji podczas meldunku. Mapka stanowi niezbędne koło ratunkowe gdyż alejki prowadzące do różnych części kompleksu są zaprojektowane dość nieintuicyjnie, więc gdy próbuje się iść na czuja, na kierunek to okazuje się, że ścieżka dziwnie zakręca i nie prowadzi tam gdzie na zdrowy rozsądek powinna prowadzić lub kończy się ślepym zaułkiem. Z mapką jest nieco łatwiej ale bez błądzenia się nie obeszło. Dodam, że mam dość dobrą orientację w przestrzeni więc ilość napotykanych niespodzianek podczas poruszania się mocno nas zaskoczyła. Kolejnym problemem była zbyt mała ilość dostępnych leżaków przy basenach mimo iż miejsca na ich ustawienie było pod dostatkiem. Skutek był taki, że aby zająć sobie miejsce leżakowe przy basenach trzeba było wstać przynajmniej o siódmej, potem już wszystko było zajęte. O siódmej, a często i wcześniej pojawiało się donośne przekrzykiwanie się pawi. Jeśli ktoś nie wie to wspomnę, że krzyk pawia przekracza 90 db więc taka atrakcja za oknem obudzi nawet umarłego. Po tym porannym wzmożeniu krzyki najczęściej ustępowały więc próbowaliśmy jeszcze trochę odespać. Plaża reklamowana jako piękna wcale taka nie jest. Jest dosyć wąska bo jej szerokość waha się od kilku do kilkunastu metrów, a na dodatek nie jest zbyt czysta bo może cyklicznie wyrzuca na nią wodorosty. Są one oczywiście sprzątane ale nie jest to bardzo skuteczne. Do tych niedogodności trzeba jeszcze dołożyć często występujący brak ciepłej wody w kranach. Zdarzyło się, że nie było jej dwa dni z rzędu. Są też pewne plusy. Plusem były znajdujące się nad plażą morską miejsca do opalania się. Nam najbardziej podobała się tak zwana plaża VIP gdzie prócz barów było także dostępne darmowe Wi-Fi. Tu wystarczyło pojawić się przed godziną 10. by załapać się na dogodne miejsce do opalania się. Być może moja opowieść brzmi bardziej jak ostrzeżenie niż zachęta ale nic innego napisać nie mogę. Tym bardziej, że był to drugi tydzień wypoczynku na Dominikanie, a w pierwszym tygodniu mieszkaliśmy w Playa Bachata Resort gdzie nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Wszystko tam działało doskonale, a wypoczynek był naprawdę wypoczynkiem.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogromne rozczarowanie. Hotel ładny, położony wśród zieleni i basenów prezentuje się znakomicie i spełnia oczekiwania. Plaża wygląda ładnie tylko na zdjęciu, w rzeczywistości trzeba do niej schodzić po stromych schodach. Jest wąska, brudna i zalewana woda. Nie ma na niej żadnego leżaka ani parasola. Reszta to porażka. Z reklamowanych restauracji w grudniu czynne było zaledwie 5. Główna restauracja Casablanca to jak dawna stołówka pracownicza. Jedzenie kiepskiej jakości i bardzo skromne. Brak warzyw i owoców ( arbuz, banan i papaya każdego dnia to jedyny wybor). Ogromne kolejki do wejścia do restauracji, kolejki do bufetu, kolejki do wydawanych przez obsługę słodyczy (których często brakowało w późniejszych godzinach). Wino I drinki bardzo kiepskiej jakości. Obsługa poza recepcją , nie znająca angielskiego, a często również udająca, że nie rozumie hiszpańskiego. Załatwienie czegokolwiek w recepcji (np wynajęcie sejfu,) graniczyło z cudem. Hotel, szczególnie w weekendy najeżdżany przez lokalnych gości, bardzo głośnych, okupujących tabunami obiekty, pijących, palących, słuchających swoich odbiorników, kapiących się w basenach w ubraniu i obuwiu. Od rana do późnej nocy wrzaski.