Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do samego wylądowania w Egipcie i znalezieniu się na parkingu autokarów Rainbow nie miałam pojęcia jak będzie się nazywał mój hotel - co osobie kierującej do konkretnych autobusów wydało się co najmniej dziwne (ostatecznie wylądowaliśmy w hotelu King Tut). Pokój nadgryziony zębem czasu, niezbyt czysty (porządniej posprzątany dopiero na następny dzień po zostawieniu bakszyszu) z widokiem na zburzony budynek i śmieci. Obiady i kolacje miały dużo jedzenia do wyboru, jednak tylko 1-2 z nich były faktycznie zjadliwe (reszta nie doprawiona lub niedogotowana). Napoje w ramach all inclusive również nie były na dobrym poziomie (np. piwo z oferty było odpowiednikiem najgorszego piwa z Polski - rozlewane z puszek i rozcieńczane wodą, ponieważ miało 18%). Oczywiście możliwość zakupu normalnych napojów za 1-3 dolary. Rezydentkę widziałam tylko raz na spotkaniu i raz przy rejestracji, a tablica informacyjna nie zawierała najbardziej istotnych informacji. O godzinie wyjazdu na lotnisko dowiedziałam się około 20, a zbiórka była o 1.30. Wycieczki z oferty: Hurghada (niewiele miasta do zobaczenia, zamiast bazaru targ rybny i zaprzyjaźniony sklep z pamiątkami), Luxor (jedna z lepszych wycieczek, długa podróż w obie strony, ale sam program na miejscu przyjemny), rejs statkiem z przeszklonym dnem (można sobie odpuścić, niewiele widać, zmarnowany czas, który można spędzić na plaży). Dodatkowo wykupiłam z biura: Kair (długa podróż, zwiedzanie muzeum ciekawe, chociaż brakuje już wielu eksponatów przenoszonych do nowego muzeum; nie było zwiedzania starych części miasta; niby fakultatywny rejs po Nilu okazał się obowiązkowy i polegał na pokazaniu drogich hoteli, szybkie zwiedzanie Gizy i oczywiście perfumerii), nurkowanie głębinowe (ciekawe przeżycie, jednak nie ma tam żadnej higieny, trzeba pilnować swojego sprzętu, a i tak łatwo można zagubić; od brudnego sprzętu pojawiło mi się mnóstwo zmian skórnych). Wykupiłam również wycieczkę w budce na plaży - safari (przejazd quadami do wioski beduinów, zwiedzanie, jedzenie i pokaz artystyczny, szczerze polecam). Podsumowując, Egipt bardzo ładny, można zobaczyć wiele zabytków, jednak za taką cenę (wraz z kosztem dodatkowych wycieczek i bakszyszu) można oczekiwać czegoś o wiele lepszego.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po wylądowaniu w hurgadzie, dowiedzieliśmy się że pojedziemy 55km przez pustynię do innego hotelu niż kilka dni wcześniej nam napisano w mailu. Rezydentka stwierdziła jedynie że jaki mamy problem skoro standard jest ten sam a w umowie tak było napisane że może się hotel zmienić. Nie było żadnej próby uspokojenie nas, super, nie ma to jak ludzkie podejście i zrozumienie wystraszonych turystów w obcym kraju o innej kulturze. W hotelu jedzenie dobre pokoje raczej w egipskim standardzie. Wycieczka do luxoru odbyła się całkiem sprawnie, jednak to że rezydent zabrał nas do fabryki papirusów i wyrobów z alabastru w których ceny były mocno przesądzone to już lekka przeginka, mam wątpliwości co do faktyczności ręcznej produkcji i materiału z którego rzekomo figurki miały być zrobione, oczywiście strasznie nachalni sprzedawcy w tych miejscach. Wycieczki można było kupić na miejscu taniej, polecam lecieć na all inclusive do wybranego przez siebie hotelu i na miejscu kupowanie wycieczek, tej oferty nie polecam.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety, ale ta wycieczka to kompletne nieporozumienie. Po pierwsze kupując wycieczkę dosłownie do ostatniej chwili nie masz pojęcia o tym w jakim hotelu zostałeś zakwaterowany, tego dowiadujesz się dopiero już na miejscu w Egipcie... Program jest źle zorganizowany, grafik mega napięty. Wyżywienie okropne(hotel 4*), rezydentka nie odpowiada na wiadomości. Wycieczki odbywają się specjalnie do miejsc gdzie turystów naciąga się na kupno jakichś dziwnych rzeczy, np. jakieś perfumerie, fabryka alabastru itp. Wciąż wymyślają jakieś dodatkowe opłaty, coś co miało być w cenie okazuje się nie być w cenie. Ogólnie zdzierstwo i beznadzieja tak mogę określić tą wycieczkę pod względem organizacyjnym.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Myślałam, że płacę drożej jadąc z biurem podróży, by niczym nie musieć się martwić. Tymczasem musiałam martwić się dużo większą liczbą rzeczy, niż gdybym zorganizowała sobie wyjazd na własną rękę: - jak wylądowaliśmy od razu okazało się, że mamy zniszczoną walizkę - opiekun z biura pomógł nam wypisać dokument potwierdzający uszkodzenie, ale nie zadbał, byśmy dostali numer zgłoszenia... Nie korzystam z bagażu nadawanego jak latamy sami, więc nie wiedzieliśmy, że bez tego nic nie dostaniemy; poinformowano nas, że skontaktują się z nami na Whatsappie i rozumiałam, że wtedy dostaniemy numer sprawy. Przez cały wyjazd jednak zapewniano nas, że to będzie mieć miejsce po powrocie do Polski...już trzeci miesiąc i nic, pisałam do Rezydentki - kontaktowała się z naszym opiekunem, ale nie pomogła nam w tej sprawie... - rezydentka to osobny temat - widzieliśmy się raz jeden (bo wybraliśmy objazdówkę, więc nie było potrzeby być dostępnym na miejscu, przecież są telefony, a firma już nie musi namawiać nas na kolejne wycieczki)... - hotel... nauczyłam się, że jeśli kiedyś jeszcze będę korzystać z biura podróży, to tylko przy gwarancji hotelu - przy objazdówce nie wiesz gdzie trafisz, my trafiliśmy do Moreno, co z relacji towarzyszy podróży i tak się okazało nie najgorszą opcją, - gwiazdki nie odnoszą się do standardu hoteli (Moreno jest 4*), tylko pokoi - płacąc za *** możesz liczyć na najgorsze pokoje w resorcie i bez dodatkowej opłaty możesz zamienić najwyżej pokój z widokiem na remont i bardzo złym stanem wszystkiego, na pokój z widokiem na ścianę... i w trochę lepszym stanie, choć w niczym nie przypominający te ze zdjęć na Google, - responsywność opiekuna naszej wycieczki (przed wylotem) zniknęła, gdy tylko opłaciliśmy całą kwotę, - i jeszcze trzeba uważać, co się je, bo w jednych miejscach kawa jest w pakiecie "all inclusive" w innych nie, nie wszystkie przekąski czy dodatki są wliczone; cały czas tak na prawdę trzeba wszystko pilnować. Czyli tak, kiedy jedzie się na własną rękę... Tylko że rezygnuje się z elastyczności i płaci się więcej. Moim zdaniem - skoro nie widać różnicy, poco przepłacać. Ale Egipt zimą polecam. Słońce gwarantowane, można trochę wyjść z jesienno-zimowej Chandry. Hurghada była dobrym wyborem pod tym kątem, ale na prawdę można zorganizować to sobie samemu. Póki co Egipt jest generalnie bezpieczny, a każdy resort ma wiele ofert na miejscu (tych samych atrakcji, które oferuje biuro).
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Oceniam hotel do którego nas przydzielono - Moreno Hurghada : To mój 4 wyjazd do Egiptu i naprawdę tragedia . Najgorszym punktem jest OBSŁUGA przy barze przy plaży . Wszystko wydzielają jak dziadom , podawane w brudnych plastikach . Przekąski to samo , bez dolara możesz zapomnieć że traktują Cię po ludzku . Hotel nastawionych na Rosjan , Polaków traktują jak gorszy sort . Nawet jak prowadzą animacje - to w zasadzie wszystko po Rosyjsku , piosenki wieczorne - tylko Ruskie , animacje na plaży - po Rusku, zabawy dla dzieci tylko po Rosyjsku ... Tak więc Polakom szczerze odradzam , pierwszy raz spotkałam się z taką selekcją gości hotelowych. Dodatkowo animatorzy i obsługa zaczepiają gości i nagabują gości do wystawiania dobrych opinii w internecie na Tripadvirosor - myślę więc że właśnie te dobre opinie są ztąd ... Sam pokój był skromny ale duży , za to łazienka to dramat . Załączam zdjęcia - hotel powinien przez to odjęte gwiazdki - bo takiego syfu u gnoju jeszcze nie doświadczyłem. No i najgorszyb punkt programu to PLUSKWY ŁÓŻKOWE ‼️‼️‼️ Byliśmy paczką znajomych , mieliśmy 4 pokoje i wszyscy byli pogryzieni ‼️‼️‼️ aż strach żeby nie przywieźć tego do domu 😱 Co do jedzenia na stołówce głównej - dobre . Ale i tak cały wyjazd to jedna tragedia . Nawet za dopłatą bym tam jeszcze raz nie pojechała. Szczerze odradzam 😬😬😬
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety, pomimo wielu bardzo dobrych opinii odradzam, szczególnie jeśli chodzi o pobyt na objeździe w hotelu King Tut w Hurghadzie. Jedzenie słabe, jeśli nie bardzo słabe. Korzystaliśmy z wielu hoteli na objazdach w różnych krajach i nigdy nie było tak zle. Potrawy bez smaku lub przesolone. I nie chodzi o to, ze „taka kuchnia”, gdyż w innych miejscach było można bardzo dobrze zjeść praktycznie identyczne dania. Program animacyjny? Dno. My byliśmy na objeździe ale w tym samym hotelu były osoby na wypoczynku i niezbyt miały co robić spędzając dzień na basenie/plaży. Restauracje na objeździe- wybierają chyba największy szajs. Wchodzi tłum ludzi, za chwile nie ma nic, nie dokładają albo zostaje coś czego inni nie chcieli, w obu restauracjach (Giza i Luksor) plus napoje dodatkowo płatne pomimo wykupienia All Inclusive na cały pobyt. Jedyny plus-można jeść warzywa i owoce w skórkach, maja dobra wodę, zęby również można myć normalnie woda z kranu, klątwa faraona nie dosięgnie ;) Strasznie nachalni tubylcy, potrafią wejść ci w drogę lub iść za tobą żeby wcisnąć ci jakiś badziew. Na jednym z wyjazdów przewodnik pokazał „bardzo dobry” sklep z pamiątkami, gdzie są dobre ceny i nie trzeba się targować. Z tymi cenami to bym nie przesadzała, wybór tez słaby jak na takie ceny. Pokoje w hotelu pozostawiają wiele do życzenia… Oczywiście, standard znacznie niższy niż w Europie ale jest jakaś granica. Łazienki w takim stanie, ze strach stanąć gołym palcem gdziekolwiek, nad kabina prysznicowa ślady od krwi, łazienka przy recepcji głównej- pierwszy dzień super, naprawdę bardzo ładna i czysta, na drugi dzień wysmarowane kabiny od kupy, które od kilku dni tak sobie były, jak gdyby nikt ich nie widział. Wszędzie brak płynu do dezynfekcji, dozowniki są ale wiecznie puste, w niektórych warunkach przydałby się taki płyn… Na restauracji brak wydzielonych stref dla palących. Jesz śniadanie a obok ktoś obok pali papierosy. Wieczny brak sztućców, szklanki na barach tylko przepłukane letnia woda, kieliszki do wina fak samo. Woleliśmy pic z jednorazowych kubeczków. Nasze piętro sprzątał bardzo miły pan, zawsze grzeczny uśmiechnięty, jednak niekoniecznie potrafi ścielić łóżka i sprzątać. Polityka wymiany ręczników-codziennie są wymieniane pomimo wieszania ich na wieszakach a nie kładzeniu ma podłodze. Obsługa hotelu niestety pozostawia wiele do życzenia, recepcjoniści nie za bardzo potrafią rozmawiać po angielsku. Kelnerzy potrafią nie zwracać na ciebie uwagi przy składaniu zamówienia bo rozmawiają miedzy sobą (personelem) albo dla nich pierwszeństwo maja muzułmanie. Podczas śniadanie kucharz odmówił wykonania jednej (z dostępnych)potrawy ( wyglądało coś a’la kebab, tortilla z warzywami i jakimś mięsem), gdyż najprawdopodobniej było to danie tylko dla muzułmanów, nie powiedział dlaczego nie możemy tego zjeść tylko ze mamy sobie wybrać coś innego. Wycieczki fakultatywne w większości znacznie droższe w Rainbow niż u lokalnych biur z polskim przewodnikiem. Na jedna z wycieczek do Kairu (ok 500 km w jedna stronę od naszego hotelu) otrzymaliśmy tylko jeden lunchbox. Po godzinie 7 rano pod oknem potrafią kosić trawę, tłuc czymś, włączać jakiś agregat… Przy zameldowaniu recepcjonista zapytał czy ma być pokój z widokiem na morze po czym otrzymaliśmy pokój z widokiem na budowę. Wycieczka do Kairu, bez szału, gdyby nie piramidy w Gizie i Sfinks raczej byśmy się nie zdecydowali. 8h jazdy w niewygodnych warunkach autokarem, wyżywienie beznadziejne. W cenie pobytu kolacja w chińskiej restauracji, restauracja otwarta raz w tygodniu akurat w ten dzień, kiedy jest całodniowa wycieczka :) Prawdziwe problemy zaczęły się przy przeprowadzce do drugiego hotelu Sea Gull, na recepcji konieczne było nie tylko okazanie paszportu ale zezwolenie na jego skopiowanie i nawet rozmowa z rezydentka nie pomogła, kobieta upierała się ze w każdym hotelu jest taki wymóg. W King tut w ogóle nie chcieli paszportu a w pozostałych hotelach jakie mieliśmy okazje odwiedzić konieczne było tylko okazanie. Z dnia na dzień co raz bardziej żałowaliśmy wyjazdu do Hurghady z biurem Rainbow. Ani tanie, ani dobre. Jakość nieadekwatna do wydanych pieniędzy. Zmuszanie do pozostawienia bagażu przed zameldowaniem, nie ma możliwości zabrania swojego bagażu samodzielnie do pokoju, później pan portier czy jak oni tam ich nazywają stoi w drzwiach i czeka aż się mu zapłaci za przyniesienie bagażu. Pomimo początkowych problemów w hotelu Sea Gull, jesteśmy bardzo miłe zaskoczeni. Wyśmienite jedzenie, dokładane na bieżąco, świeże, smaczne i duże urozmaicenie. Pokoje w przyzwoitym stanie nawet jak na egipskie standardy, obsługa również udziela pierwszeństwa „swoim” ale to najwidoczniej taka kultura. Pokoje bardzo duże, pojedyncze łóżka tak duże ze nie czepialiśmy się ze nie dostaliśmy zamówionego małżeńskiego, jedyny minus-lodówka była zepsuta. Piękne duże baseny, fajne zjeżdżalnie i ogromne zaplecze dla dzieciaków. Obsługa kelnerska bardzo sympatyczna, lepsze jedzenie i lepsze wyposażenie baru. Niestety, o godzinie 1.30 w nocy musieliśmy prosić o zmianę pokoju, gdyz za oknem był cyrk, dosłownie. Muzyka tak głośna, ze się później okazało ze większość osób z tej strony hotelu była na skardze w recepcji. Musieliśmy wstać bardzo wcześnie, gdyż mieliśmy zaplanowana wycieczkę a nie można było spać. Pan, który pomagał nam w przeprowadzce powiedział, ze takie imprezy trwają do 4 rano, może 3… Jesteśmy bardzo zniesmaczeni ta sytuacja. Bateria pod prysznicem rozleciała się w rękach, do pokoju weszła sobie obsługa gdy byliśmy w środku, pan delikatnie zapukał po czym od razu wszedł do środka. Pracuje w dużym hotelu i doskonale wiem, ze takie sytuacje nie maja prawa mieć miejsca. Na spotkaniu z rezydentem (z Panem Boshara), poinformowaliśmy o tym, ze musieliśmy się w środku nocy przenosić do innego pokoju, unikał tematu… na spotkaniu okazało się ze nie tylko my mieliśmy problemy, bo kilka innych par/rodzin również mieli nieprzyjemne sytuacje w hotelu Sea Gull. Naprawdę cały pobyt ratują lokalni przewodnicy, lokalne biura podróży oraz widoki, czyste morze i temperatura. Jeśli wybierzemy się na kolejny wyjazd to na pewno nie z Rainbow, to była nasza podróż poślubna i jesteśmy bardzo zawiedzeni jakością Rainbow. Kiedyś biuro było ok…
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Niestety bardzo zawiedliśmy się na Rainbow. Kupując wycieczkę objazdową tak naprawdę płacicie opłatę za przelot, transfer i 7 dni w hotelu, (w naszym przypadku 2900zł od osoby koniec września) W hotelu, której nazwy nie poznacie do momentu wylądowania i kierowania się do autobusu. W umowie była informacja o dodatkowych opłatach około 175$ na bilety wstępów, kierowców, i napiwki dla obsługi. Tak na prawdę to 175$ to cena tych 3 wycieczek, które na miejscu u rezydentki Rainbow można było kupić 30$ taniej. Gdy zapytałem rezydentki czemu w pakiecie wychodzi drożej to odpowiedziała, że dlatego że to pakiet + odrazu napiwki są wliczone, co się okazało kłamstwem bo na każdej wycieczce były zbierane dodatkowo napiwki. W ofercie informacja, że zakwaterowanie w hotelu Paradise Abu Suma (4.5 Tripadvisor) lub podobnym. My zostaliśmy zakwaterowani w Sphinx Aqua Park Resort (tylko 4.0 Tripadvisor) jednym z najniżej ocenianych hoteli w ofercie Rainbow. Pokój niezbyt czysty, jedzenie monotonne, choć najgorszą rzeczą były rozcieńczone napoje, których praktycznie nie dało się pić, nie wspominając o drinkach. Pobyt miał być all inclusive, ale żeby dostać piwo lub innego drinka niż wódka z rozcieńczoną colą trzeba było zapłacić 4$ (kosz 2l coli w sklepie na miejscu to 2zł) W hotelu brak animacje, tzn były dostępne, ale trzeba było zapłacić np 10$ na Foam Party itp. Owoce inne niż banan, pomarańcza mango - dodatkowo płatne Brak działającego Wifi, za Wifi trzeba było oczywiście dopłacić 15$ za tydzień - gdzie na lotnisku karta sim 20GB - 5$ Tylko jedna butelka wody na dzień w pokoju. Dostaliśmy pokój z 2 łóżkami pojedynczymi, po zgłoszeniu tego na recepcji powiedzieli, że dzisiaj już nie mają innych i żebyśmy przyszli jutro. Następnego dnia taka sama sytuacja. Trzeciego dnia już im powiedziałem, żeby chociaż złączyli te 2 łóżka, zrobili to dopiero po przypomnieniu czwartego dnia. Co do wycieczek to poza Luxorem nie ma nic ciekawego, zwiedzanie Hurghady mogło by trwać 1h, bo program wycieczki to 15 minut w kościele, 15 minut w meczecie, 3 minuty bazar rybny, 1h w kawiarni, 1h w bardzo drogiej perfumerii i 1h w droższym niż standardowe sklepy z pamiątkami czyli typowe nabijanie kasy "znajomym" Podsumowując odradzam tą wycieczkę i proponuje wybrać hotel samemu i wykupić wycieczki na miejscu (wyjdzie TANIEJ). Jestem pewny, że za 3500zł końcem września w Egipcie można znaleźć dużo lepszy hotel i pojechać do Luxoru
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel Moreno - z zewnątrz wygląda jako tako, ale pokoje tragedia. Grzyb na ścianie, pęknięta umywalka, łazienka stara i brudna. Sprzątane byle jak. Kierowca spóźniał się na wszystkie wycieczki. Wycieczka Safari - opowieść o gwiazdach w języku angielskim. Fotograf sprzedający zdjęcia i film z pustyni okazał się nieprofesjonalny i nieuczciwy . Za 30 $ otrzymałam link do filmu z uszkodzonym dźwiękiem. Nie nadaje się do oglądanie. Interwencja u fotografa bezskuteczna. Interwencja u rezydentki p. Klaudii również bez efektu. Jestem zawiedziona i zniesmaczona bezradnością i brakiem chęci pomocy rezydentki . Byliśmy stałymi klientami ale już nimi nie będziemy.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka udana sporo atrakcji za dlpdaatkowe 175 dolarów. Sam pobyt w Palm Beach Resort wspominam bardzo miło. Przede wszystkim bardzo miła usłużna obsługa - ciągle uśmiechnięta w stosunku do gości i starająca się spełniać wszystkie życzenia. Program w hotelu też bardzo ciekawy i myślę, że zadowoli dorosłych jak i dzieci. Jedzenie urozmaicone myślę że każdy znajdzie coś smacznego dla siebie. Czystość na ośrodku godna podziwu.
0.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel Mareno w Hurghadzie który nam przydzielono na miejscu odbiegał od standardu 1 gwiazdki ( pleśń w pokojach, śmierdzący zgnieliza ścian prysznic , beszczelna obsługa hotelowa żerująca za wszystko napiwkami, siedzącą non stop na recepcji na telefonach komorkowaych. All inclusive - który wygląda w ten sposób że jedzenie było porcjowane, nie można było sobie nabrać np: mięsa wg własnego uznania. Hotel był wybrany przez biuro Rainbow który miał pokrywać standardy to funkcjonowania podczas wypoczynku. Jednym słowem jedną wielka porażka !!!